Łukasz Krzysztofka: Rozpoczęła się druga edycja akcji „Wesprzyj Kapłana”, której uczestnicy w Wielkim Poście otaczają modlitwą księży z obu stołecznych diecezji. Skąd wziął się pomysł na tę inicjatywę?
Ramona Figat: Najpierw pojawiło się pragnienie wśród liderów wspólnoty Pocieszyciele Maryi w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na warszawskiej Saskiej Kępie, aby modlić się za kapłanów. Mieliśmy dużo sygnałów, że kapłani potrzebują w tym czasie modlitwy. A później było wewnętrzne przekonanie, że Bóg tego od nas oczekuje. Akcja jest odpowiedzią na Boże zaproszenie.
W jaki sposób można dołączyć do tej modlitewnej ofensywy?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Każdy uczestnik, który zgłosi się do akcji, wypełnia formularz zamieszczony na stronie www.jednymsercem.pl i w odpowiedzi otrzymuje losowo wybrane imię i nazwisko kapłana z diecezji warszawsko-praskiej albo archidiecezji warszawskiej. Uczestnik ma dowolność, w jaki sposób chce się modlić za tego kapłana. My proponujemy modlitwę, wysyłając intencję na każdy dzień i fragment Ewangelii z dnia oraz dodatkowo Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo.
Czy trzeba się zapisać na cały Wielki Post, czy można dołączyć w trakcie?
Reklama
Jeśli ktoś uważa, że cały Wielki Post to za długo dla niego, może wybrać sobie jeden tydzień, w którym będzie modlił się za tego kapłana. Po upływie tygodnia może jeszcze raz wypełnić formularz i otrzymać nowego kapłana na kolejny tydzień.
Ile dotychczas osób zgłosiło się do akcji?
Już ponad 300 osób.
Jaki jest oddźwięk na tę inicjatywę wśród kapłanów?
Reagują bardzo pozytywnie i z wielką radością. Pierwsza akcja odbyła się w Adwencie i obejmowała tylko diecezję warszawsko-praską. Chcielibyśmy rozszerzyć akcję na całą Polskę, ale to dosyć duże wyzwanie od strony technicznej – przede wszystkim dotyczy to zebrania bazy księży.
Jak udało się połączyć w akcji dwie warszawskie diecezje?
Pomocą było błogosławieństwo biskupów – najpierw bp. Romualda Kamińskiego, a później także kard. Kazimierza Nycza. W obu diecezjach jest dostępna w Internecie baza kapłanów, więc po otrzymaniu błogosławieństwa przystąpiliśmy do organizacji.
Co było najbardziej pracochłonne?
Najwięcej wysiłku kosztowało nas przygotowanie zaplecza technicznego, programistycznego, ponieważ trzeba było napisać formularz, podpiąć pod niego skrypt losujący kapłanów i uruchomić system mailingowy, który pozwala na wysyłanie e-maili. To była najdłuższa część. Oczywiście przygotowania wymagała także instrukcja modlitwy oraz nagranie spotu.
Czy dany kapłan wie, że jest otoczony modlitwą?
Reklama
Do księży taka informacja nie jest wysyłana, ale może się zdarzyć, że ktoś będzie miał okazję spotkać się z kapłanem, za którego się modlił i samemu mu o tym powiedzieć.
Modlitwa zmienia nie tylko osobę, za którą jest zanoszona, ale i tego, kto się modli. Jak wpłynęła na dotychczasowych uczestników akcji?
Ludzie zauważali, że jest potrzeba modlitwy za kapłanów, do której Bóg ich zaprasza i widzieli także, że Bóg dawał im konkretne łaski poprzez tę modlitwę. Wielu uczestników akcji doświadczyło także ożywienia swojej dotychczasowej modlitwy. Zaczynali się bardziej modlić sercem, a nie jak dotychczas tylko recytując modlitwy. Ich modlitwa przestawała być jałowa. Byli ogromnie szczęśliwi z Bożego działania w tym czasie.
Dlaczego modlitwa za kapłanów jest dzisiaj tak bardzo potrzebna?
Choć w pierwszych szeregach na „froncie” Kościoła stoją świeccy, to jednak nie będą oni w stanie stać w tym miejscu bez wsparcia kapłanów, którzy udzielają nam sakramentów. Bez kapłanów nie będzie Kościoła. Są dla wszystkich bardzo ważni. Przez to, że cały czas posługują, są ciągle narażeni – i to bardziej niż świeccy – na ataki złego ducha. Mało pamięta się w modlitwie o kapłanach, a więcej się od nich wymaga. Wskazuje się ich błędy, mówi się, że zrobili coś źle, a nie wspiera się ich.
Kapłani potrzebują większego wsparcia niż świeccy?
Reklama
Tak. Kiedy kapłani nie mają wsparcia, mogą popełnić więcej błędów. Ciąży na nich większa odpowiedzialność w oczach Bożych, ale i społeczna oraz moralna. Świeccy i kapłani są sobie wzajemnie potrzebni, aby jedni drugich brzemiona nosili. Teraz jest kapłanom o wiele trudniej, uwidocznił się atak na nich. Modlitwa za kapłanów to także propozycja nauki modlitwy Słowem Bożym, rozbudzenie miłości do Słowa Bożego. Jest ono żywe i ma moc poruszyć serca i całego człowieka.
Czym jeszcze zajmuje się Fundacja Jednym Sercem?
Projekty, które realizujemy, mają na celu przede wszystkim głoszenie Jezusa. Do tej pory były to różnego rodzaju warsztaty ewangelizacyjne. Często w projekty włącza się także wspólnota Pocieszyciele Maryi. Prowadziliśmy również warsztaty dla singli, wzięło w nich udział około 200 osób. Oprócz konferencji była modlitwa, głoszenie Słowa Bożego. Czekamy na zniesienie reżimu sanitarnego. Teraz realizujemy projekty w Internecie m.in. „Mama po wielokroć” promujący macierzyństwo, w ramach którego nagrywaliśmy reportaże z matkami w rodzinach wielodzietnych ze świadectwem ich wiary.
A jak wygląda działalność fundacji w czasie pandemii?
Oprócz wspomnianego projektu i akcji modlitwy za kapłanów skupiamy się z mężem na prowadzeniu kanału na YouTube „Jednym Sercem”. Nagrywamy odcinki poświęcone relacji z Bogiem. Bardzo czekamy już na możliwość spotkań na żywo.
Co jest głównym charyzmatem wspólnoty Pocieszyciele Maryi?
Ewangelizacja z Maryją, pod Jej sztandarem – czyli pocieszanie z Maryją oraz pocieszanie Maryi, którym jest służenie drugiemu człowiekowi poprzez niesieniu mu Boga. Wspólnota posługuje także modlitwą wstawienniczą, której nie zawiesiliśmy w czasie pandemii. Można się cały czas zapisać przez formularz na stronie wspólnoty.