Ciągle przypominamy to ważne zdanie Jana Pawła II wypowiedziane do nas w Skoczowie. To przecież Chrystus powiedział nam, że w sercu człowieka rodzi się grzech, zło, wszystko, co sprzeciwia się Bożym przykazaniom. Instrumentem sprawdzającym postępowanie moralne człowieka jest tu Dekalog oraz oceniające nas sumienie – oczywiście, sumienie dobrze uformowane. Jeżeli ten instrument nie działa poprawnie, jeżeli dokonuje fałszywej oceny, to nie spełni on swoich celów: nie będzie dokonywał właściwej oceny tego, co jest dobre, a co złe, i nie będzie dobrze rozpoznawał prawdy.
W normalnych okolicznościach człowiek jest zdolny dokonywać właściwych ocen postępowania. Życie jest jednak bardzo skomplikowane i niejednokrotnie oceny moralne mogą być niejasne albo nawet błędne. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań, by ukształtować w człowieku dobre sumienie. Bardzo ważna jest motywacja, która buduje właściwe relacje między rozumem oceniającym a dobrem, do którego człowiek powinien dążyć – powinna ona sprzyjać właściwemu ukierunkowaniu ku dobru.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To, o czym mówimy, stanowi najgłębsze jądro pojęcia sumienia. Dotyczy ono przede wszystkim sprawy wyboru tego, co dobre. Tuż obok zostaje wybór tego, co lepsze lub co gorsze, a także wybór tzw. mniejszego zła.
Reklama
Ciągle mamy jednak na uwadze sumienie zwyczajne, które teologia moralna nazywa conscientia bene formata – sumienie dobrze uformowane. Niestety, gdy obserwujemy świat ludzki, często doświadczamy rzeczywistości sumienia nadwątlonego różnymi nieprawidłowościami. I nie chodzi tylko o systemy filozoficzne czy prawne, które dokonują ocen moralnych opartych na kryteriach obcych normalnemu, naturalnemu sposobowi pojmowania dobra i zła. Często nawet chrześcijanie, opierając się rzekomo na przesłankach Objawienia, zupełnie inaczej postrzegają rzeczywistość moralną i dokonują różnych ocen według swoiście uformowanego sumienia.
W chrześcijańskim podejściu do wartości podstawą jest prawo Boże zawarte w Dekalogu, a także w prawie naturalnym. Najwyższym odniesieniem dla człowieka wierzącego jest sam Bóg, który we wstępie do swoich przykazań – do Dekalogu powiedział: „Jam jest Pan, Bóg twój!”. I tym się kierujemy, mając na uwadze, że Bóg jest Najwyższą Prawdą i Najwyższą Miłością. W teologii trynitarnej ważne jest ujęcie Boga osobowego: Bóg-Ojciec, Bóg-Syn i Bóg-Duch Święty – to personalistyczne ujęcie jest najbardziej bliskie człowiekowi i jego naturze, wszak w wymiarze teologicznym człowiek jest obrazem Boga.
Tu jest miejsce dla zaznaczenia godności człowieka. Jest ona zakotwiczona w wolności jego sumienia. Nikomu nie wolno tego sumienia zniewolić. Istnieją dziś jednak pewne trendy, które usiłują zniekształcić pojęcie prawego sumienia.
Dotykamy tu wielkiego sporu cywilizacyjnego o kształt moralności w wymiarze zarówno jednostki, jak i życia społecznego państw i narodów. Jest to także w jakimś sensie spór o Dekalog, na którym została zbudowana cywilizacja chrześcijańska, zwana łacińską. W nim bowiem, a także w przykazaniu miłości Boga i bliźniego mieści się prawo Boże.
Reklama
Człowiek sumienia to w ujęciu cywilizacji chrześcijańskiej człowiek kierujący się przykazaniami Dekalogu oraz ewangelicznym prawem miłości. Oczywiście, ma to też swoje odniesienie do demokracji. Wydarzenia polityczne powinny być także weryfikowane przez dobrze uformowane sumienie człowieka.
Wywołuje to również ważny problem wartości, zawsze weryfikowany przez prawdę, uczciwość, wiarygodność oraz przez uszanowanie godności człowieka, który jest obrazem Boga. W ten sposób dochodzimy do bardzo integralnego obrazu moralności, której wyrazem praktycznym jest dobrze uformowane sumienie.
Obecnie jesteśmy świadkami rewolucji moralnej, która jest oparta na przesłankach filozofii neomarksistowskiej. Udało się komunistom i neomarksistom opanować świat mediów, różnych instytucji, w tym także uniwersytetów, które nie przebierając w środkach, proponują stworzenie cywilizacji bez Boga. Uczestniczą w tym ludzie bezbożni, ateiści, którzy uznali, że można zdetronizować Stworzyciela i stworzyć marksistowski, ateistyczny raj na ziemi.
Jako wierzący w Boga i w Jezusa Chrystusa, który prawdziwie zmartwychwstał, uważamy, że ciągle trzeba budować życie ludzi na dobrze uformowanym sumieniu, i wierzymy, że prawda, choćby została chwilowo zabita, i tak zmartwychwstanie.