Tradycją się stało, że w Wielki Piątek wieczorem, po przeniesieniu Najświętszego Sakramentu do symbolicznych grobów, wierni nawiedzają kościoły. Modląc się i adorując Najświętszy Sakrament, czuwają przy
grobie. W Wielką Sobotę tłumy wiernych przewijają się przez kościoły, wcześniej uczestnicząc w poświęceniu pokarmów. Zwyczaj ten - nawiedzanie grobów Pańskich - szczególnie mocno zakorzeniony jest w miastach.
W parafiach wiejskich nie jest on mocno kultywowany.
Punktem honoru wiernych, jak również księży proboszczów jest to, by symboliczne groby były pięknie przystrojone kwiatami i by ich symbolika nawiązywała do problemów, którymi żyje współczesny człowiek.
I tak było w tym roku, choćby w kieleckiej bazylice katedralnej. Jednym z elementów wystroju było tu zdjęcie dwójki dzieci - płaczącego, rannego Irakijczyka i małej Amerykanki, trzymającej zdjęcie taty,
który zginął na wojnie w Iraku. Zdjęciom towarzyszył napis:"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój", a pomysłem stała się okładka Niedzieli sprzed kilku tygodni.
Groby umieszczano w różnych miejscach - np. w kościele św. Franciszka z Asyżu, u ojców kapucynów grób był ustawiony u stóp ołtarza, a w kościele św. Antoniego na os. Dąbrowa grób Pański zajmował całą
boczną nawę.
Największym i prawdopodobnie najobficiej przybranym kwiatami grobem w Kielcach był ten, który co roku przystraja s. Teresa w dolnym kościele św. Józefa na Szydłówku. Setki kwiatów - dar wiernych -
sprawiały, że grób Chrystusa przypominał rajski ogród i wlewał w serca nadzieję zmartwychwstania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu