Rodzina Skłodowskich była szanowana w Skalbmierzu. Zdzisław Józef Skłodowski był młodszym bratem ojca przyszłej uczonej światowego formatu, a jego żona – matką chrzestną Marii. W elitarnym kółku rejenta byli m.in. ks. prob. Jakub Kuliński, ziemianin Feliks Gerlicz z Topoli, sędzia Władysław Karsznicki czy lekarz Lucjan Możdzyński. Dzięki panom działaczom powstało przedszkole, w którym wystawiano sztuki i jasełka wg scenariusza Zdzisława Skłodowskiego. Dzięki stryjence Marii w wigilię świąt ubodzy i bezdomni mogli liczyć na ciepły posiłek.
Z zacięciem społecznym
A Zdzisław Skłodowski był solidnie wykształconym prawnikiem. Jako młody człowiek walczył w powstaniu styczniowym, co zmusiło go do przymusowej emigracji do Francji, gdzie udzielono mu azylu politycznego. Na uniwersytecie w Tuluzie uzyskał tytuł doktora praw. Po powrocie do Polski rozpoczął praktykę adwokacką. Prowadził kancelarie m.in. w Kielcach, Skalbmierzu i Miechowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Praca zawodowa nie wyczerpywała jego aktywności. Skłodowski w Skalbmierzu założył teatr amatorski, wygłaszał prelekcje, uczestniczył w zbiórkach pieniężnych dla najuboższych. W wolnych chwilach zajmował się tłumaczeniem poezji Lermontowa oraz dramatów Szekspira. Brał również udział w życiu politycznym. Był kandydatem na posła do Pierwszej i Drugiej Dumy rosyjskiej w 1906 i 1907, ale przegrał w prawyborach. Ostatnie lata życia Zdzisława Skłodowskiego związane były z Kielcami. Zmarł 23 czerwca 1914 r. i został pochowany na Cmentarzu Starym.
„Użyłam karnawałowych rozkoszy”
Podczas tamtego karnawału 1884 r. Maria tak pisała w liście do swej siostry Bronisławy, datowanym na 26 lutego: „Użyłam jeszcze raz karnawałowych rozkoszy w sobotę, na kuligu i sądzę, że tak się już nigdy bawić nie będę, bo nigdy na frakowym balu nie może być tej ochoty i wesołości, jaka tam była. [...] Białego mazura tańczyliśmy w biały dzień o ósmej i ochota była taż sama, co z początku. Ubrania były bardzo piękne. Par szesnaście. Tańczyliśmy ślicznego oberka z figurami i musisz wiedzieć, żem się doskonale nauczyła walca, miałam po kilka turów naprzód pozamawianych. Gdy wychodziłam odpocząć, to czekali na mnie pod drzwiami”.
I w innym miejscu: „Wykierowałam się na fryzjerkę, bo czesałam panny na wieczór i bardzo dobrze. Inni przyjechali koło ósmej, były różne wypadki po drodze, pogubili muzykę, jedna bryczka się przewróciła”.
Nie była to pierwsza wizyta dwukrotnej noblistki na Kielecczyźnie. Dziadkowie Marii Skłodowskiej-Curie mieszkali m.in. w Kielcach, Rykoszynie i Radlinie. W Leszczynach pochowana została jej babka Salomea z Sagtyńskich Skłodowska.
Po raz pierwszy Maria gościła na ziemi świętokrzyskiej jako jedenastoletnia dziewczynka, po śmierci matki w 1878 r. i przebywała wtedy u stryja Zdzisława Skłodowskiego i jego żony w Rykoszynie, przed ich przeprowadzką do Skalbmierza. Zdzisław, podobnie jak jego ojciec, doktor filozofii, ekspowstaniec listopadowy i wykładowca kieleckiego gimnazjum, byli silnie związani z Kielcami.
Maria Skłodowska-Curie
Żyła w latach 1867 – 1934. Jedyna kobieta, którą uhonorowano nagrodą Nobla w dwóch różnych dziedzinach naukowych. W 1903 r. otrzymała Nobla z fizyki za badania nad promieniotwórczością, a w 1911 r. za odkrycie polonu i radu nagrodzono ją nagrodą Nobla w dziedzinie chemii. W 2009 r. magazyn New Scientist uznał Polkę za największą kobietę naukowca wszech czasów.