Reklama

Nowenna czy nowela? Troski polonistki

Jest grudzień 2020 r. W szkole nie ma uczniów, ale nauka trwa. W tak niewątpliwie nietypowej scenerii spotykamy się z Wiolettą Mietelską, nauczycielką języka polskiego.

Niedziela Ogólnopolska 4/2021, str. 60-61

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcam uczniów, żeby docenili wartość wiedzy. Powtarzam, że uczą się dla siebie – podkreśla nauczycielka Wioletta Mietelska

Zachęcam uczniów, żeby docenili wartość wiedzy. Powtarzam, że uczą się dla siebie – podkreśla nauczycielka Wioletta Mietelska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Została nauczycielką, ponieważ marzyła o tym od dziecka. – Gdybym miała decydować jeszcze raz, patrząc z perspektywy czasu i doświadczeń, dokonałabym takiego samego wyboru – przyznaje polonistka z Publicznej Szkoły Podstawowej im. Matki Zofii Szulc Sióstr Zmartwychwstanek w Częstochowie.

Lepsza wiedza

Nie ukrywa, że gdy patrzy na dzisiejszą szkołę, studia, uczniów oraz studentów i porównuje z tymi z czasów jej nauki, widzi dwa różne światy. Wtedy wszyscy uczący się czytali książki i żyli literaturą. Nie mogli przecież ściągać z internetu. – Czytelnie były pełne. Myślę, że wartość wiedzy miała większe znaczenie niż obecnie – ocenia trafnie rzeczywistość. Wioletcie Mietelskiej brakuje etosu nauki. – Dzisiaj wszystko można „wygooglować”. Myślę, że przez to trud zdobywania wiedzy jest mniejszy – ocenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Desperaci

Zadałem pytanie, czy patrząc na to, ile się dzisiaj od nauczycieli wymaga i ile im się płaci, można powiedzieć, że jest to zawód dla desperatów.

– W pewnym sensie tak. Cały czas nauczyciele są krytykowani, mówi się o tym, jak to im dobrze, bo mają wakacje, ferie i tyle wolnego, ale nikt nie wie, ile ta praca kosztuje nas emocjonalnie. Gdy wychodzę z domu, zapominam o moich sprawach. Wychodząc z pracy, przynoszę problemy szkolne do domu – opowiada.

Komputer i cwaniactwo

Reklama

Podczas pracy zdalnej Wioletta Mietelska nabyła nowych umiejętności informatycznych, również dzięki życzliwości uczniów. – Ile razy było mi do tego wszystkiego bardzo daleko, ale uczniowie powiedzieli: „Proszę pani, proszę tam kliknąć” – docenia podopiecznych. Każdy medal ma jednak dwie strony. Nauka on-line sprzyja również nauce oszustwa. – Podczas lekcji poprosiłam ucznia: „Jasiu?”. Cisza. „Jasiu?”. Cisza. Po trzeciej próbie po 10 min powiedziałam: „Jasiu, przeczytaj polecenie” i usłyszałam: „Jakie polecenie?”. Innym razem nauczycielka poprosiła dziewczynkę o przeczytanie napisanego opowiadania. Uczennica improwizowała. – Wiedziałam o tym od razu. Powiedziałam jej: „Świetnie, pokaż teraz tekst do kamery”. „Ale nie mam, proszę pani”. Młodszemu dziecku można wtedy powiedzieć: zobacz, ja na odległość wiem, że nie napisałeś – śmieje się polonistka.

Dobry i zły

Poruszamy również temat internetu, który zapewnia dostęp do szerokiej i niezweryfikowanej wiedzy, przez co dzieci często zaczynają karmić się głupotami.

– Jeżeli ktoś nie ma podstawowych wiadomości, przyjmuje wiedzę z Wikipedii, bo nie potrafi zweryfikować informacji. Nie jest to, moim zdaniem, wiedza rzetelna. Trzeba mieć jakąś bazę, żeby móc wybrać coś wartościowego spośród śmieci. To jest koło zamknięte – komentuje Wioletta Mietelska. Nauczycielka odsłania uczniom dobre strony internetu, ale również przypomina: co za dużo, to niezdrowo. Wskazuje, że rolą rodziców jest nauczenie pociech umiejętnego korzystania z sieci, bo po szkole to tam zaczyna się ich drugie życie.

Mają dokąd wracać

Wioletta Mietelska uważa, że jeżeli uczniom wpaja się pewne wartości, to nawet kiedy pobłądzą, mają do czego się odwołać. – Przy okazji omawiania Kamieni na szaniec przypominam uczniom: dobry dom, dobra szkoła, dobra organizacja. Bycie uczniem takiej szkoły jak nasza zobowiązuje. Uważam, że byłaby to wielka hipokryzja, gdybyśmy nie mieli nic wspólnego z wartościami, które ona promuje – zaznacza.

Wartość dodana

Reklama

Wiara w Boga, miłość, prawda, szacunek dla drugiego człowieka i patriotyzm – nauczycielka wymienia wartości, które przekazują uczący w szkole zmartwychwstanek. Od kilku lat nauczyciel matematyki i siostra katechetka angażują najstarszych uczniów w prowadzenie rekolekcji. Efekt? – Ze łzami w oczach obserwowałam, jak 15-latek stawał przed rówieśnikami i mówił o Bogu – odpowiada Wioletta Mietelska.

Wiara pomaga jej w życiu, a praca w szkole katolickiej motywuje do umacniania się w niej. – Dzisiaj potrzeba przede wszystkim modlitwy. Ona daje wewnętrzny spokój, wyciszenie się i siłę do tego, żeby iść przez życie – podkreśla.

Szkoła cieszy się renomą również ze względu na poziom nauczania i wysokie miejsca w rankingach zdawalności egzaminów. – Dzieci otrzymują dobre wychowanie. Mamy świetne warunki, wyposażenie i – powiem nieskromnie – bardzo dobrych nauczycieli.

Nie tylko oceny

Zdarzają się sytuacje, kiedy uczeń sobie nie radzi. – Czuję się za to odpowiedzialna. Chcę dociec, jakie są tego przyczyny i czy mogłam zrobić coś więcej. W relacji nauczyciel – uczeń każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zrobił wszystko, co w jego mocy.

Wioletcie Mietelskiej zależy nie tylko na dobrych ocenach uczniów.

– Zachęcam wszystkich, żeby docenili wartość wiedzy i zdobywanych umiejętności. Powtarzam, że uczą się dla siebie.

Nauczycielka docenia w uczniach twórczość, wrażliwość i indywidualizm. – Dla mnie każda interpretacja wiersza jest dobra, bo każdy ma inne doświadczenia i wrażliwość. Nie chodzi o to, żeby wstrzelić się w schemat, tzw. klucz – stwierdza.

Równia pochyła?

Reklama

Sen z powiek spędzają polonistce: przyszłość poprawnej polszczyzny, umiejętność pisania odręcznego oraz czytelnictwo dzieci i młodzieży. – Nie ukrywam, że drżę o to. Coraz więcej uczniów nie potrafi odczytać samych siebie, ponieważ coraz mniej piszą w zeszytach, szwankuje więc grafomotoryka – ubolewa. Zapytana o stan czytelnictwa, Wioletta Mietelska wzdycha z uśmiechem: – Nie wychodzę z założenia, że „Słowacki wielkim poetą był”. Tłumaczę uczniom: możecie skrytykować każdą lekturę pod warunkiem, że ją znacie.

Polonistka nie ukrywa, że przydałaby się racjonalna rewizja przepełnionej podstawy programowej. – Oczywiście, konieczna jest znajomość podstawowego kanonu polskiej literatury, ale doceniłabym też literaturę współczesną – dopowiada.

Obcy język ojczysty

Lekcje języka polskiego obfitują w zabawne momenty. Niedawno moja rozmówczyni powtarzała z uczniami gatunki literackie. – Wymienili powieść i opowiadanie. Chciałam ich nakierować na kolejny. No i ktoś odpowiedział: nowenna. Chodziło oczywiście o nowelę – uśmiecha się polonistka.

Do szewskiej pasji natomiast doprowadzają ją takie twory językowe jak „włanczam”, „wziąść” i „w cudzysłowiu”. Drażni ją również nadużywanie w mowie przerywnika „tak” oraz zapożyczeń typu „fajnie”, „super” czy „ekstra”.

O czym myśli Wioletta Mietelska, kiedy słyszy wulgaryzmy? – Powtarzam za prof. Andrzejem Markowskim, że osoby, które ich używają, mają bardzo niewielki zasób słów, nie radzą sobie z emocjami albo po prostu chcą zaszpanować w towarzystwie.

Współpraca popłaca

Jak rodzice mogą pomóc w pracy nauczyciela? Pozwolić dzieciom być samodzielnymi i dokonywać własnych wyborów oraz powściągnąć własne niespełnione marzenia i ambicje, np. w kontekście wyboru szkoły średniej. – Trudno wymagać od 15-latka, żeby we wszystkim sam o sobie decydował, ale trzeba wsłuchiwać się w jego głos i patrzeć przy tym trzeźwo na jego możliwości i predyspozycje – podsumowuje Wioletta Mietelska.

2021-01-20 10:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas do uczniów: nie bójcie się trudności, wspierajcie się i idźcie zawsze razem

2024-09-16 18:57

[ TEMATY ]

uczniowie

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Nie w pojedynkę, nie każdy dla siebie i o sobie, ale razem, wspierając się, a jeśli trzeba cierpliwie czekając na innych - na tym polega koleżeństwo, na tym polega wspólnota - mówił 16 września do uczniów Katolickiej Szkoły Podstawowej w Inowrocławiu abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. inaugurującej uroczyście kolejny rok nauki. Oprócz uczniów, ich rodziców i nauczycieli w kościele pw. św. Jadwigi Królowej obecni byli także przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i oświatowych. W homilii Prymas Polski wielokrotnie podkreślał znaczenie wspólnotowości rozumianej jako wzajemna troska, wrażliwość na drugich, zrozumienie, dobroć i wspólne podążanie naprzód. Dotyczy to Kościoła, ale dotyczy także szkolnej społeczności i to zarówno na poziomie relacji koleżeńskich między uczniami, jak i szeroko pojętych działań wychowawczych. „Bo przecież potrzeba wioski, by wychować dziecko” - zacytował stare przysłowie abp Polak, przypominając, że wychowanie to przecież praca zespołowa.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa, integracja, relacje i zabawa

2024-09-16 21:31

p. Debczyńska

Wspólnota Przymierza Rodzin Mamre Archidiecezji Wrocławskiej, spotkała się w ośrodku wspólnoty w Albertowie. Blisko 150 osób wspólnie się modliło, integrowało i bawiło się przeżywając wyjątkowe dni.

Członkowie, kandydaci i sympatycy Mamre chcieli przede wszystkim poznać się i razem pomodlić. I chociaż z powodów atmosferycznych, na wspólny weekend nie dojechali wszyscy, którzy chcieli, to pierwsze takie spotkanie bardzo pozytywnie zaskoczyło organizatorów frekwencją.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: Udam się na tereny objęte powodzią, kiedy minie stan bezpośredniego niebezpieczeństwa

2024-09-17 11:44

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

powódź w Polsce (2024)

PAP/Paweł Supernak

Prezydent Andrzej Duda powiedział we wtorek, że uda się na tereny objęte powodzią, kiedy minie stan bezpośredniego niebezpieczeństwa, by jego obecność nie angażowała służb i nie przeszkadzała im w działaniu. Wskazał, że jest tam teraz szef BBN. Prezydent zaapelował o pomoc dla mieszkańców południa Polski.

"Obecność prezydenta zawsze angażuje służby, konieczne jest zapewnienie prezydentowi bezpieczeństwa, to kwestia protokołów (...). Jeżeli będę tam obecny w tej chwili, kiedy trwa walka z powodzią, to będzie to odciągało ratowników i ludzi, którzy mogą zająć się kwestią bezpieczeństwa mieszkańców, ratowania mienia itd." - powiedział we wtorek w Warszawie prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję