Tekst ten jest kontynuacją materiału zamieszczonego w nr. 11 "Niedzieli Kieleckiej" z 13 kwietnia. To próba spojrzenia na Całun Turyński z innego niż poprzednio punktu widzenia (Redakcja)
"...drugi uczeń (...) przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał
płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu.
Ujrzał i uwierzył." (J 20, 4-9)
Św. Jan uwierzył w Zmartwychwstanie w momencie, kiedy zobaczył w grobie jedynie płótna, w które zostało zawinięte ciało Jezusa. Płótna leżały nienaruszone; ich ułożenie wskazywało na to, że z całą
pewnością nikt z nich ciała nie wyjmował, ale że w tajemniczy sposób ciało przez nie przeniknęło...
Całun może więc być uważany za "cichego świadka" nie tylko mąk cielesnych i śmierci Jezusa, lecz, pośrednio, także za "radosną nowinę" o Zmartwychwstaniu. Oblicze z Całunu, szczególnie na negatywie
fotograficznym, dzięki odwróceniu światła i cienia dokonanego na fotografii, "jawi nam się - jak pisze Paweł VI - tak prawdziwym, tak głębokim, tak ludzkim i Boskim, że w żadnym w innym wizerunku nie
moglibyśmy tego tak podziwiać i czcić."
Na twarzy postaci z Całunu - pisze Carlo Dolza - "widoczne są uczucia spokojnego bólu, łagodnego smutku, zjednoczone w postawie pogody i dostojeństwa. Ma zamknięte oczy, ale nie wydaje się umarły,
wygląda jak osoba śpiąca, która za chwilę się przebudzi."
Całun nie jest wizerunkiem śmierci, ale życia. Ten, który pogodnie odpoczywa w ramionach śmierci, jawi się jako Pan życia w przeddzień swego triumfu.
O Jezusie powinniśmy w sposób jednoznaczny powiedzieć - jak to obwieścili aniołowie - "Nie ma Go tu" (Mk 16, 6; Mt 28, 6); próżno szukać żyjącego wśród umarłych (por. Łk 24, 5) - również w Całunie.
Całun Turyński nie może bowiem dać nam żadnego dowodu zmartwychwstania i wiara nie powinna się tego domagać. (J. A. T. Robinson, The Shroud and the New Testament, w: SeS, s. 275). Ale jest chyba wymownym
znakiem, zapraszającym do wiary.
"Przyjmując argumenty wielu uczonych, święty Całun Turyński jest szczególnym świadkiem Paschy: Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Świadkiem milczącym, jednocześnie zaskakująco wymownym!" (Jan Paweł
II, Turyn 13 kwietnia 1980 r.).
Pomóż w rozwoju naszego portalu