Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Abp Dzięga: Bogu zawierzmy tych, którzy w Smoleńsku pozostali

[ TEMATY ]

rocznica

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Andrzej Dzięga przewodniczył w piątek w szczecińskiej bazylice archikatedralnej Mszy św. w intencji Ojczyzny oraz ofiar ludobójstwa w Katyniu i katastrofy smoleńskiej. Metropolita szczecińsko-kamieński w kazaniu wędrując po kartach polskiej historii wspomniał m.in. Mieszka I, który jak określił arcybiskup, związał naszą ziemię i ojczyznę na tysiąclecia z Jezusem Chrystusem.

W dalszej części kazania mówił o kolejnych wiekach i dziejach naszego narodu. Potem nawiązał do wydarzeń sprzed pięciu lat, kiedy dotarły informacje ze Smoleńska. Arcybiskup wspominał też słowa, które wypowiedział dzień po tragedii w Smoleńsku, podczas Mmszy św. w szczecińskim sanktuarium Miłosierdza Bożego właśnie w Święto Miłosierdzia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- I wtedy powiedziałem, pamiętam to dobrze, że wcale nie będę zdziwiony, jeżeli z tą katastrofą, z tym wydarzeniem smoleńskim będzie podobnie, jak z Gibraltarem, gdy po kilkudziesięciu latach usłyszymy, że archiwa zamknięte i niedostępne, pozostają zamknięte na następne pokolenia. Na razie minęło 5 lat. Nie chcę mówić o tym, co było, bo to wszystko znamy. Mówią ludzie kompetentni, piszą ludzie mądrzy, wyjaśniają to co można wyjaśnić, ale myślę, że stojąc na świętym miejscu przed Bogiem ze smutkiem a jednocześnie zaufaniem Panu Bogu powierzmy całe to wielkie zakłamanie, w którym było. I wiele niedopowiedzeń i przemilczeń i wprost przekłamań. Panu Bogu zawierzmy z wielkim smutkiem, ale z nadzieją życia wiecznego tych wszystkich, którzy w Smoleńsku pozostali i tych, którzy potem do nich byli dołączani w katastrofach, wypadkach dziwnych czy w śmierciach tak zwanych samobójczych, a w to samobójstwo nikt rozumny wierzyć nie chce - podkreślał abp Dzięga.

Powierzajmy dobremu Bogu tych wszystkich, którzy cierpią z racji na to, co się stało w ich rodzinach i z racji na to, jak byli traktowani - kontynuował hierarcha. - Powierzajmy Bogu naród i ojczyznę, bo po pięciu latach widzimy dobrze, jak daleko nam do zwyczajnej, rozumnej rozmowy, do spokojnej debaty. Jak wręcz rozumne działania są blokowane a emocja, krzyk, histeria, podobnie jak wtedy na Krakowskim Przedmieściu przy krzyżu, próbują zakrzyczeć prawdę, zakrzyczeć mądrość, zakrzyczeć rozumność.

Potem metropolita szczecińsko-kamieński mówił też o tym, jak na naszych oczach niektórzy parlamentarzyści mówiąc dziś o ludzkim życiu, twierdzą, że nie wiedzą, kiedy się rozpoczyna. Dalej Arcybiskup wspominał o odpowiedzialnych za sprawy życia społecznego, którzy "mówią, że rodzina to rzecz umowna". - Mówienie nierozumne jest promowane, a mówienia rozumne jest napiętnowane - podkreślał.

Reklama

Boga trzeba słuchać bardziej niż ludzi. Stajemy w tej modlitwie i pytamy Boga jak długo jeszcze? A Pan Bóg z dzisiejszej ewangelii, jak Chrystus, przygotowuje ognisko na świt i prosi zarzućcie sieci po prawej stronie i przynieście świeże ryby. I połów może być obfity. Musimy tylko słuchać Jezusa Chrystusa z pełnym zaufaniem. I tych, którzy mówią po Bożemu, a więc rozumnie, a więc o miłości i na drogi miłości prowadzą, na drogi przebaczenia i miłosierdzia i na drogi wolności, ze wszystkim, co to słowo oznacza, bo świt zawsze jest możliwy - mówił w kazaniu Arcybiskup.

- Trwajmy w modlitwie za poległych. Za wszystkich, którzy życie swoje oddali niosąc w sercu miłość do Boga, do Polski do człowieka. Z miłości oddali swoje życie. Także wszyscy, którzy są ofiarami Smoleńska. Wszyscy oddali życie z miłości. Mieli Polskę w sercu. Niech Bóg będzie im miłosierny, niech im da chwałę, a nam niech da moc duchową, abyśmy szli dalej, abyśmy się zajęli po Bożemu i mądrze i rozumnie Polską. Sprawami narodu i sprawami państwa. Sprawami naszej ziemi i sprawami naszych rodzin. Sprawami gospodarki i kultury. Sprawami polityki międzynarodowej, w której zawsze powinno być miejsce na prawdę i uczciwość, a nie cynizm, kombinację i przemoc. Abyśmy zajęli się sprawami człowieka i sprawami Boga. Niech nam da Bóg moc, a my się nie lękajmy. Idźmy w nowy czas - zachęcał abp Dzięga.

Na zakończenie powiedział, że to nie przypadek, że to właśnie my żyjemy w tym czasie i pokoleniu. - Bóg świadomie posłał nas w ten czas zawierzył losy ojczyzny, narodu i świata, bo Bóg wie, że jest w nas wystarczająca zdolność i siła. Byle byśmy tylko chcieli podjąć to zadanie i po Bożemu wykonać - zaznaczył.

Po mszy ulicami Szczecina przeszedł Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej.

2015-04-13 10:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielczanie uczcili 150. rocznicę Powstania Styczniowego

Niedziela kielecka 5/2013, str. 3

[ TEMATY ]

rocznica

Powstanie Styczniowe

W.D.

Pamięć o Powstaniu Styczniowym przejmuje kolejne już pokolenie Polaków

Pamięć o Powstaniu Styczniowym przejmuje kolejne już pokolenie Polaków
Uroczystą Mszą św. w intencji Ojczyzny, wszystkich bohaterów powstania, którzy przelali za nią krew, rozpoczęły się 20 stycznia rocznicowe obchody w kościele św. Karola Boromeusza na Karczówce. Eucharystii przewodniczył rektor klasztoru Ojców Pallotynów na Karczówce - o. Jan Oleszko w koncelebrze z ks. Jackiem Kopciem - kapelanem żołnierzy Czwartego Pułku Piechoty Legionów i dyrektorem Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Nasza dusza się nie starzeje

2025-01-30 20:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Święto Ofiarowania Pańskiego przypomina, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji życiowych celów. Symeon i Anna byli osobami w podeszłym wieku, które, mimo zaawansowanego wieku, znalazły sens i spełnienie w swojej wierze.

Podobną inspirację można odnaleźć w życiorysie Anny Marii Robertson Moses, znanej jako "Grandma Moses". Rozpoczęła swoją karierę artystyczną w wieku 78 lat, po tym jak choroba uniemożliwiła jej kontynuowanie wcześniejszych pasji. Jej historia pokazuje, że niezależnie od wieku, można odkryć w sobie nowe talenty i osiągnąć sukces.
CZYTAJ DALEJ

Odważna i niezłomna - wspomnienie o śp. Mariannie Krasnodębskiej

2025-01-31 05:58

Katarzyna Link/LUW

22 stycznia w Lublinie na Majdanku odbył się pogrzeb 101-letniej Mariany Krasnodębskiej, żołnierza AK odznaczonej wieloma medalami za działalność konspiracyjną w czasie wojny i ratowanie Żydów. W ostatniej drodze kpt. Krasnodębskiej towarzyszyła rodzina, grono przyjaciół i znajomych oraz delegacje władz państwowych, samorządowych i Instytutu Pamięci Narodowej. Mszę św. pod przewodnictwem ks. Zenona Małyszka sprawowało 4 kapłanów, a homilię wygłosił ks. Arkadiusz Paśnik. 

Wojenne losy kpt. Krasnodębskiej
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję