Przełom minionego roku był wyjątkowy. Zbliżał się czas świętowania setnych urodzin św. Jana Pawła II i wygranej Bitwy Warszawskiej. Nikt jeszcze nie myślał o pandemii, noszeniu maseczek i limitach w kościołach. W grudniu Wrocław szykował się do przyjęcia pielgrzymów zaufania przez ziemię. Emocje podgrzewał fakt, że było to trzecie takie wydarzenie we współczesnej historii stolicy Dolnego Śląska. Warto przypomnieć atmosferę tamtych dni i słowa, które zostały wypowiedziane.
– Tematem tego spotkania jest „Zawsze w drodze. Nigdy nie wykorzenieni”. Wiara w Chrystusa daje nam nie tylko jakąś pewność, ale także odwagę, by wyruszyć w drogę. Bóg jest z nami także teraz, kiedy szukamy na nowo, jak budować Europę – mówił przed rozpoczęcie ESM brat Alois Löser, przeor ekumenicznej Wspólnoty Taizé.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To słowa, które opisują życie św. Urszuli Ledóchowskiej. Czujemy, że młodzi chcieliby żyć taką wiarą, która sprawia, że wyruszają w drogę. Wiarą, która tworzy przyjaźń – między młodymi, ale także między pokoleniami. Wiele osób starszych przyjęło młodych pielgrzymów. Chcieliśmy podziękować za to Bogu i modlimy się, aby Duch Święty kontynuował pracę w sercach tak wielu ludzi – mówił na zakończenie spotkania przeor wspólnoty Taizé.
Jakże prorocze okazują się być te słowa obecnie. W momencie, kiedy kościoły pustoszeją, a za sprawą ograniczeń związanych z pandemią gubią się relacje międzyludzkie. Dziś mocno muszą wybrzmieć słowa z Ewangelii wg św. Łukasza: „Panie, przymnóż nam wiary!”. To wołanie jest duchowym testamentem, który został przypomniany na przełomie poprzedniego roku, i który mamy obowiązek realizować. Rzeczywistość wiary jest dynamiczna – ciągle w drodze, jak pielgrzymi. To nam właśnie zostało po Taizé.