Reklama

Bez prawa do życia

O przypadkach katowania małych, bezbronnych dzieci przez samych rodziców i opiekunów pisaliśmy już na łamach "Niedzieli sosnowieckiej". Tym razem nie o samo znęcanie się już chodzi, ale o coś znacznie więcej - o pozbycie się z premedytacją, zamordowanie, zabicie własnego dziecka. Wszystkimi wstrząsnęła tragedia z Łodzi. Ojciec-dzieciobójca przechowywał przez kilka lat ciała swoich dzieci w beczkach. Ale nie trzeba szukać daleko. Wystarczy spojrzeć na nasz region Śląsko-Dąbrowski - trzy dni i cztery porzucone noworodki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czarna seria rozpoczęła się 17 kwietnia. Z Brynicy strażacy wyłowili zwłoki noworodka, dziewczynki. Dzień później w lesie przypadkowy człowiek natknął się na reklamówkę, gdzie były zwłoki noworodka płci męskiej. Zaraz potem mężczyzna zakopał swoje dziecko w katowickim lesie, tuż po jego narodzinach. Zabójstwo szybko wyszło na jaw, gdyż do jednego ze szpitali zgłosiła się 25-letnia kobieta, skarżąca się na bóle brzucha. Okazało się, że kilka godzin wcześniej, w domu urodziła dziecko. Wtedy jednak było już za późno - dziecko było martwe. Policyjny pies z kolei znalazł zwłoki noworodka na cmentarzu, w pustym grobowcu. Poród najprawdopodobniej odbył się na cmentarzu. Do tej pory nie znaleziono matki dziewczynki. Na nagrobkach zostawiła jedynie poporodowe ślady. Jedyny szczęśliwie zakończony przypadek miał miejsce w Zabrzu. Nowo narodzoną dziewczynkę znalazł pod bramą Szpitala Rejonowego w Zabrzu mężczyzna rozwożący nabiał. Natychmiastowa pomoc udzielona w klinice Intensywnej Terapii i Patologii Noworodków w Śląskim Centrum Pediatrii uratowała jej życie.
Porzucanie noworodków zazwyczaj wiąże się z patologią rodzinną. Dla kobiet kolejne dziecko nic nie znaczy, to niepotrzebny ciężar, którego można się tak po prostu pozbyć - wyrzucić do śmietnika, zakopać w ziemi, utopić. Nie wszystkie noworodki mają tyle szczęścia, jak ten z Zabrza, o wielu uśmierconych dzieciach nigdy się nie dowiemy. Kobiety porzucają dzieci, które mogłyby zaznać od samego początku matczynego ciepła, wzrastać w kochającej się rodzinie, prawdziwym domu. W całej Polsce setki małżeństw, które nie mogą mieć potomstwa, pragną dać nie tylko swoje nazwisko, ale przede wszystkim miłość dzieciom adopcyjnym. Każda kobieta może zostawić noworodka w szpitalu. Gdy zrzeknie się praw do niego, proces adopcyjny przebiega bardzo sprawnie i szybko. Warto zaznaczyć, że właśnie dzieci do 1. roku życia przygarnianie są najchętniej.
W 1994 r. w województwie śląskim porzucono 12 noworodków, w 1998 - 10, w 2002 - 8. Świadomie odebrano im prawo do życia, pozwolono, by umierały w warunkach uwłaczających ich godności. To przerażające statystyki. Jest to o tyle boleśniejsze, że katami są rodzice.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak zobaczyć Boga?

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 31

[ TEMATY ]

homilia

ks. Jacek Marciniec

Karol Porwich/Niedziela

Uczeń zapytał prowadzącego rekolekcje: „Czy ksiądz widział Boga?”. W dzień Bożego Narodzenia śpiewamy w psalmie: „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”, ale zaraz potem w Ewangelii słyszymy: „Boga nikt nigdy nie widział”. Bóg jest Tajemnicą, która nie dzieje się według ludzkich schematów. Przyjście Syna Bożego jest pełne paradoksów, dokonuje się między ukryciem a jawnością. Nie przymusza do wiary. Zaprasza przez zdziwienie.

W pięknej legendzie Selma Lagerlöf opowiada, jak do starego pasterza, czuwającego w nocy nad stadem owiec, zbliżył się nieznajomy człowiek. Psy pilnujące stada zaczęły szczekać, ale ich głosu nie było słychać. Rzuciły się na przybysza, próbowały go ugryźć, jednak nie były w stanie go zranić. Nieznajomy szedł w kierunku ogniska, a żadna z owiec nawet się nie poruszyła. Pasterz rzucił swój ostro zakończony kij w obcego, ale kij zmienił kierunek i minął zbliżającego się człowieka. Nieznajomy odezwał się do pasterza: „Dobry człowieku, pomóż mi i pożycz trochę ognia. Moja żona powiła właśnie dziecko, muszę ich ogrzać”. Pasterz odburknął: „Weź, ile ci potrzeba”. Wiedział jednak, że człowiek nie ma jak zabrać żaru z ogniska. Jakież było jego zdziwienie, gdy przybysz gołymi rękami wybrał żarzące się drwa i włożył je sobie w połę płaszcza. Pasterz pomyślał: „Cóż to za noc, skoro całe stworzenie okazuje taką litość temu człowiekowi?”. Z ciekawości poszedł jego śladami i zobaczył Matkę z Dzieckiem w zimnej grocie skalnej. Chociaż był twardym człowiekiem, wzruszył się biedą tych ludzi i wyjął z plecaka baranią skórę, by uchronić Chłopca przed zimnem. Ten gest miłosierdzia otworzył mu oczy i ujrzał to, czego przedtem nie dostrzegał: wszędzie było pełno aniołów, którzy z weselem śpiewali, że narodził się Zbawiciel. Świat wypełniały radość i niebiańskie światło. A przecież pasterz wcześniej widział tylko ciemną noc. Uradowany padł na kolana i dziękował Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Opiekun niewolników

Niedziela Ogólnopolska 52/2023, str. 18

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Św. Piotr Nolasco, prezbiter

Św. Piotr Nolasco,
prezbiter

W średniowieczu stał się symbolem chrześcijańskiego miłosierdzia.

Życie Piotra Nolasco przypomina koleje losu św. Franciszka z Asyżu, którego był niemal rówieśnikiem – podobnie jak on pochodził z zamożnej rodziny, podobnie jak on stał się założycielem zakonu i podobnie jak on ukochał bliźnich miłością na wzór Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: które słowo Boga widać z naszego życia?

2024-12-25 14:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

BP KEP

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś
— Może czasami mówimy o Bogu, ale jakie słowo Boga widać z naszego życia? Które Boże słowo pokazuję sobą? To jest pytanie Świąt Bożego Narodzenia - mówił kard. Grzegorz Ryś. 
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję