W dniach 9-11 listopada rozpoczął się dramat wielu nauczycieli, urzędników, pisarzy, artystów oraz polityków. W tym czasie niemiecka policja aresztowała ok. 1500 przedstawicieli inteligencji łódzkiej. Zatrzymanych umieszczono początkowo w kinie „Wolność” w Pabianicach, w fabryce tektury Arnolda Bayera w Rudzie Pabianickiej oraz w naprędce przygotowanym obozie na Radogoszczu, który mieścił się w fabryce włókienniczej i cegielni Michała Glazera (ówcześnie ul. Krakowska 55, obecnie ul. Liściasta 17), który w następnych dniach stał się głównym miejscem osadzenia więźniów tej akcji.
Uwięzieni byli traktowani w niezwykle brutalny sposób. Obóz główny (na Radogoszczu) został zorganizowany przez łódzkie gestapo. Na wachmanów mianowani byli głównie łódzcy volksdeutsche, którzy używali siły praktycznie na każdym kroku. W efekcie kilkanaście osób zginęło już w samym obozie. Ludzi ci zostali zadręczeni przez wachmanów lub zmarli z powodu fatalnych warunków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z więzienia radogoskiego osadzonych przewożono do siedziby łódzkiego gestapo przy ul. Anstadta, gdzie odbywała się kilkuminutowa rozprawa przed sądem doraźnym. Zapadały praktycznie tylko wyroki śmierci. Egzekucje wykonywano niezwłocznie w podłódzkich lasach. Rozstrzelanych przedstawicieli inteligencji zakopywano na miejscu.
Pierwsza egzekucja miała miejsce 12 listopada 1939 r. w Lesie Łagiewnickim. Zginęło w niej 40 łódzkich nauczycieli. Kolejne odbyły się w dniach 21-30 listopada. Były one kontynuowane aż do wiosny 1940 r. Jako miejsce kaźni najczęściej wybierano Las Lućmierski k. Zgierza. Innym obszarem kaźni był również poligon „Brus”, znajdujący się między Łodzią a Konstantynowem Łódzkim.
W sumie w wyniku całej akcji zginęło przynajmniej 1500 przedstawicieli łódzkiej inteligencji. Oprócz Polaków w grupie tej znaleźli się także Żydzi z Łodzi i mniejszych okolicznych miejscowości. Wśród zamordowanych znalazło się wiele wybitych postaci, m.in.: Aleksy Rżewski – pierwszy prezydent Łodzi w II RP czy Tomasz Wasilewski – przedwojenny senator i prezes Oddziału Łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Cześć ich pamięci.