Reklama

Ostatni monarcha z Piastów

Wzmocnił Polskę gospodarczo, ujednolicił prawa i zreformował siły zbrojne. Znacznie powiększył też swoje królestwo. W listopadzie minęła 650. rocznica śmierci króla Kazimierza Wielkiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy w marcu 1333 r. zmarł Władysław Łokietek, nie było wątpliwości, kto zostanie jego następcą. Zebrani w Krakowie dostojnicy, przez aklamację, zgodzili się na oddanie korony synowi zmarłego króla. Królestwo, które odziedziczył Kazimierz, nie było duże. Pod jego bezpośrednią władzą znajdowały się tylko dwie główne prowincje: Małopolska i Wielkopolska. Między nimi, w księstwach sieradzkim i łęczyckim, panowali książęta uznający władzę króla polskiego. Poza zasięgiem władzy króla pozostawały: Mazowsze i Śląsk, a także podbite przez Krzyżaków: Pomorze, Kujawy i ziemia dobrzyńska. Większość księstw śląskich oraz mazowieckie księstwo płockie uznały lenną zależność od króla Czech.

Król polski był słaby pod względem militarnym, a jego ziemiom zagrażali sąsiedzi. W 1333 r. Polska była w stanie wojny z zakonem krzyżackim i z potężnymi Czechami króla Jana Luksemburskiego. Każdy z tych przeciwników był silniejszy od Kazimierza. Także sprzymierzony z Czechami cesarz Ludwik IV Bawarski nie był przyjacielem Polski. Kazimierz nie został jednak zupełnie osamotniony – dobre stosunki łączyły Polskę z Węgrami. Węgierscy Andegawenowie mieli odziedziczyć koronę polską, gdyby Kazimierz zmarł bez pozostawienia męskiego potomka. Polska miała też poparcie papiestwa. Ponadto nadal trwał sojusz z Litwą, a także przyjaźń z Bolesławem Jerzym II, księciem halicko-włodzimierskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natychmiast po intronizacji Kazimierz przedłużył rozejm z Krzyżakami na kolejny rok. Następnie, już w kwietniu 1333 r., koronował się w Krakowie na króla Polski. Nowy polski władca musiał pospiesznie dokonać tej ceremonii, gdyż pretensje do polskiej korony zgłaszał król Czech Jan I.

Jednymi z głównych celów Kazimierza były odzyskanie Pomorza, Kujaw i ziemi dobrzyńskiej oraz podporządkowanie sobie Śląska i Mazowsza. Spór o Pomorze miał rozstrzygnąć arbitraż królów – węgierskiego i czeskiego. Do arbitrażu doszło w 1335 r. w Wyszehradzie. Zanim jednak rozpoczęły się rozmowy dotyczące stosunków polsko-krzyżackich, Kazimierz za 20 tys. kop groszy praskich uzyskał zrzeczenie się przez Jana Luksemburskiego pretensji do polskiej korony, bez rezygnacji z praw do księstw śląskich i księstwa płockiego, oraz zawarł pokój polsko-czeski.

Reklama

Po rozstrzygnięciu tej kwestii królowie Karol Robert węgierski i Jan czeski wydali wyrok w sporze polsko-krzyżackim. Zadecydowali, że zakon ma oddać Polsce Kujawy i ziemię dobrzyńską, natomiast Pomorze ma pozostać przy Krzyżakach. Wyrok ten nie został ratyfikowany przez Kazimierza. Król polski tłumaczył, że nie może uzyskać na to zgody swych poddanych. Ponieważ jednak przegrał on arbitraż, postanowił skierować starania o odzyskanie Pomorza na inne tory. Wystąpił o przeprowadzenie sądu papieskiego, który miał się odbyć w Warszawie, a więc na terenie neutralnym, niepodlegającym władzy Kazimierza. Król polski mógł się spodziewać pozytywnego wyroku, gdyż papież był mu życzliwy, a wyznaczeni sędziowie przychylni. Już samo rozpoczęcie czynności procesowych było sukcesem dyplomatycznym Kazimierza, lecz papież Benedykt XII nie zatwierdził wyroku wyszehradzkiego.

Proces rozpoczął się na początku lutego 1339 r. i niemal jednocześnie Kazimierz, aby mieć poparcie króla Jana, uznał podporządkowanie większości księstw śląskich oraz księstwa płockiego Czechom. Papiescy sędziowie zawyrokowali, że Krzyżacy muszą oddać Polsce: Pomorze, Kujawy, ziemię dobrzyńską i michałowską, a także zapłacić odszkodowanie. Krzyżacy odwołali się od tego wyroku, a ze względów formalnych papież go nie zatwierdził. To uświadomiło Kazimierzowi, że bez wojny nie odzyska utraconych ziem, a na wojnę nie mógł sobie na razie pozwolić.

W końcu lat 30. przed Kazimierzem zaczęły się otwierać nowe perspektywy. W 1338 r. spotkał się on w Wyszehradzie z królem Węgier Karolem Robertem. Na spotkanie to przybył także książę Rusi Halicko-Włodzimierskiej Bolesław Jerzy Trojdenowicz. Władający Rusią Piast przybył prosić Kazimierza o pomoc w zagrażającym mu niebezpieczeństwie ze strony opozycji, a jednocześnie przekazał swoje księstwo Kazimierzowi, gdyby sam umarł bez spadkobiercy. Gdy Bolesław Jerzy II w 1340 r. zmarł bezpotomnie, Kazimierz natychmiast wyruszył na Ruś Halicką, zajął Lwów, a kilka miesięcy później całą Ruś Czerwoną. Na zdobytych terenach ustanowił swym starostą ruskiego możnowładcę Dymitra Detkę.

Reklama

Wraz z opanowaniem Rusi zmieniły się najważniejsze cele polityki Kazimierza. Nie zrezygnował on ze Śląska i Pomorza, jednak najwięcej uwagi zaczął poświęcać sprawom wschodnim. Choć włączenie Rusi do Polski nie wywołało sprzeciwu ani Czech, ani Krzyżaków, to jednak na wschodzie Kazimierz napotkał nowych przeciwników. Pretensje do zwierzchnictwa nad Rusią Czerwoną mieli Tatarzy, formalni zwierzchnicy książąt ruskich. Oni też uderzyli niemal natychmiast, poproszeni o to przez Dymitra Detkę. Tatarzy zostali pobici, ale wtedy przeciw Kazimierzowi wystąpił jeden z synów Gedymina – Lubart. Rozpoczęła się trwająca ponad 20 lat wojna z Litwą o Ruś.

Do 1340 r. Polskę i Litwę łączył sojusz przeciwko zakonowi krzyżackiemu. Gdy jednak wybuchły walki polsko-litewskie, walczący z Litwą Krzyżacy nagle stali się ich faktycznymi sojusznikami, choć między obu państwami formalnie trwała jeszcze wojna. Wobec nowych możliwości na wschodzie Kazimierz postanowił zakończyć konflikt z Krzyżakami, i w 1343 r. w Kaliszu zawarł z nimi pokój. Odzyskał Kujawy i ziemię dobrzyńską, ale musiał zrezygnować z ziemi pomorskiej. Zachował jednak tytuł pana Pomorza.

Wojna na Rusi toczyła się ze zmiennym szczęściem między wspomaganym przez Węgrów Kazimierzem a mającym poparcie innych książąt litewskich Lubartem. Gdy wojna ta nieco przycichła, Kazimierz po raz ostatni rozpoczął starania o odzyskanie Śląska. W 1345 r. wybuchła wojna polsko-czeska, w której po stronie polskiej stanął do walki ostatni niezależny książę śląski – Bolko II Mały. Wojna ta nie dała zwycięstwa żadnej ze stron, a w 1348 r. został w Namysłowie podpisany pokój.

Reklama

Wraz z upływem lat rosło znaczenie Kazimierza w polityce środkowoeuropejskiej. Król doprowadził do tego mądrą polityką, ale też wzmocnił Polskę gospodarczo, ujednolicił prawa i zreformował siły zbrojne. Powiększył też królestwo, włączając do Korony zależne księstwa łęczyckie i sieradzkie, a także poddając swemu lennemu zwierzchnictwu Mazowsze.

W tym czasie Polska była już tak ważnym państwem, że Kazimierz mógł zostać arbitrem w konflikcie między Luksemburgami i Andegawenami. Do ostatecznego zakończenia konfliktu doszło w 1364 r. na zjeździe monarchów w Krakowie. Przybyli wtedy: cesarz Karol IV Luksemburski, król Węgier Ludwik, liczni książęta, a także król Cypru Piotr I Cypryjski.

W końcu lat 60. XIV wieku wzrosło napięcie w Europie Środkowej; zawiązała się silna koalicja skierowana przeciw Karolowi IV, królowi Czech i zarazem cesarzowi. Kazimierz zaczął liczyć na zmianę stanu posiadania na Śląsku. Nie doszło jednak do wojny, gdyż w 1370 r. król Kazimierz zmarł.

Autor jest historykiem mediewistą, byłym profesorem Uniwestytetu Warszawskiego i UKSW

2020-11-10 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie rzecznika prasowego

2024-05-17 19:43

[ TEMATY ]

oświadczenie

Rafał Trzaskowski

Ks. Przemysław Śliwiński

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kard. Kazimierza Nycza i archidiecezji warszawskiej, wydał dzisiaj oświadczenie w związku z decyzją Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, zakazującej umieszczania symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. Publikujemy treść oświadczenia.

Oświadczenie

CZYTAJ DALEJ

Czy miłujesz Mnie?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 21, 15-19.

Piątek, 17 maja

CZYTAJ DALEJ

O ducha służby, miłosierdzia - rozpoczęły się rekolekcje pracowników Służby Zdrowia

O ducha służby, miłosierdzia, cierpliwości i pokoju modlą się na Jasnej Górze w przededniu Pięćdziesiątnicy, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego, uczestnicy dwudniowych rekolekcji środowiska medycznego. Odbywają się one po raz 44., zostały zapoczątkowane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszko. - Uczył nas, nawet swoją postawą, jak mieć serce dla człowieka - mówią pielęgniarki, które pamiętają pielgrzymki z bł. ks. Jerzym.

Maria Labus z Katowic dyplom pielęgniarski otrzymała w 1958r. Jedną z pierwszych pielgrzymek, które zapamiętała to ta, której towarzyszył bł. ks. Jerzy. - To śmieszne co powiem, ale wydawało mi się, że to taki młody ksiądz – przyznała przytaczając jednocześnie swój obraz błogosławionego księdza kiedy siedział na stopniach ołtarza z ręką na policzku. - Cichutki, nigdy nie wiedział dlaczego się go ludzie czepiają o kwestie polityczne – opowiadała pielęgniarka dodając, że bł. ks. Popiełuszko kierował się sercem i służbą Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję