Złota jesień niemalże za nami. Popołudnia z ciepłym, nienachalnym słońcem długo wspominać będą młodzi z Gwoźdźca, którzy spędzali ten czas, gromadząc skarby lasu: szyszki, mech, liście. Ale nie dla siebie, a dla Matki Bożej.
– Spacerując z córką i wnuczką, pomyślałam: dlaczego by nie skorzystać z tych wszystkich owoców lasu i nie zachęcić rodziców do kreatywnej zabawy z dziećmi? – mówi Bogumiła Zielonka, nauczycielka i członek oddziału Caritas przy kościele parafialnym w Gwoźdźcu, a także inicjatorka konkursu „Kapliczka z materiałów naturalnych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do udziału w zabawie, zorganizowanej przy wsparciu proboszcza parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Gwoźdźcu, zostały zaproszone dzieci z lokalnego przedszkola i szkoły podstawowej. Na przygotowanie kapliczek z szyszek, kasztanów i gałązek, uczniowie mieli dwa tygodnie. – Zgłosiło się 17 rodzin. Niektóre kapliczki były gotowe już po trzech dniach. Dzieciom pomagali rodzice, którzy są naprawdę uzdolnieni artystycznie. Można się o tym przekonać dopiero wtedy, gdy biorą udział w takich inicjatywach – dzieli się p. Bogumiła.
Reklama
Nauczycielka podkreśla walor edukacyjny akcji. – To bardzo dobre – i dla dzieci, i dla rodziców. Myślę, że jak dorosły pracuje z maluchem przy budowie kapliczki, to jest to coś, co zostanie w pamięci. Nie tylko jako ciepłe wspomnienie, ale także jako ważna lekcja religii – mówi nauczycielka.
– Jest okazja, aby opowiedzieć dziecku o Maryi – kim była i dlaczego stawiamy Jej takie piękne domki – dodaje.
Kapliczki zdobią dziś boczne ołtarze w kościele w Gwoźdźcu. Wkrótce trafią do domów ich autorów tak, jak różańce, które przygotowano w ramach poprzedniej edycji konkursu.
– Bardzo się cieszę, że są takie inicjatywy. Robiliśmy już z synem Filipem różaniec, szopkę, a teraz kapliczkę. Gdy skończyliśmy ją przystrajać, syn powiedział, że jest najpiękniejsza. Zapytałam, dlaczego tak myśli, a on odpowiedział: „bo dodaliśmy magiczny składnik – miłość” – dzieli się z uśmiechem Aneta Mateja.