Reklama

Kościół

Homilia

Święci – płomień wielkich pragnień

Niedziela Ogólnopolska 44/2020, str. IV

[ TEMATY ]

homilia

Myvisuals/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie potrzebują święci naszych pochwał i niczego im nie dodaje nasz kult. Tak naprawdę, gdy obchodzimy ich wspomnienie, my sami odnosimy korzyść, nie oni. Co do mnie – mówi św. Bernard – przyznaję, że ilekroć myślę o świętych, czuję, jak się we mnie rozpala płomień wielkich pragnień”. Myślmy dziś zatem dużo o świętych i prośmy ich, by pomogli nam rozpalić wielkie pragnienia, kierujące nas ku Niebu – ku pełni nowego życia w Chrystusie.

Wiemy, jak bywamy przygaszeni, stroskani i smutni w naszej zwyczajnej, teraz dodatkowo pandemicznej, rzeczywistości. Tymczasem święci mają moc zabierać i przenosić nas w zdecydowanie lepszy świat. Gdy ich dokładniej poznajemy, odczuwamy zdumienie i oczarowanie ich sposobem myślenia, wybierania i działania. Oni swe umysły i serca, także wyobraźnię, świadomie napełniali „myślami dużymi”, wbrew natrętnym i osaczającym „małym myślątkom”, których diabeł, stary człowiek w nas i marniejąca cywilizacja podsuwają tak wiele – bez liku!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Myślę, że każdy święty oburącz podpisałby się pod tą trafną maksymą, a zarazem zachętą: „Trzeba przedzierać się ciągle na nowo przez małe myślątka, które złoszczą, do myśli dużych, tych, co dodają sił” (Dietrich Bonhoeffer). Warto to zdanie dobrze rozważyć, zapamiętać, by codziennie inspirowało do czuwania i odważnego przedzierania się przez „małe myślątka” (złoszczące, osłabiające, zatrważające...) do „myśli dużych”, dodających sił, otuchy, radości... Naprawdę rozstrzygające znaczenie ma to, co i o kim myślimy! W pewnym (zasadniczym) sensie – na gruncie tego, kim już jesteśmy – wciąż jeszcze stajemy się kimś więcej dzięki temu, co i o kim myślimy, kogo poznajemy, z czym obcujemy, z kim wchodzimy w relacje, co i kogo kochamy. To nas tka i tworzy. I przygotowuje (pięknie albo fatalnie) do spotkania z naszym Stwórcą i Ojcem.

Oby łaską uroczystości Wszystkich Świętych było znów obudzone „marzenie”, by stawać się świętym i móc przynależeć do „wielkiego tłumu, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojącego przed tronem i przed Barankiem”. Syn Boży stał się jednym z nas właśnie po to, żeby ulotne marzenia o radykalnej odmianie obecnego życia i pełni szczęścia przybrały kształt „płomienia wielkich pragnień”, które w określonym dniu i godzinie (śmierci) przejdą w doskonałe spełnienie. A piękne imię tego spełnienia brzmi: Niebo, królestwo Boże – pocieszenie, nasycenie sprawiedliwością i miłosierdziem, oglądanie Boga, bycie synem Bożym.

Wobec dziewięć razy dziś powtarzanej obietnicy Nieba czymże jest ubóstwo przez jakiś czas doskwierające ciału i trawiące ducha skierowanego do „rzeczy” wielkich, Bożych? Czym są ucisk, urągania i znoszone prześladowania? Czym jest trud zachowywania czystego serca wbrew narzucanej i promowanej nieczystości? To (tylko) mocne impulsy do tego, by przytomniej czuwać i rozeznawać, żarliwiej się modlić do Ojca, dobrego i wszechmocnego! A także by wzmóc wolę wytrwania przy Baranku, który do końca nas umiłował. W odpowiedzi na nasze błagania Duch Święty pomnoży w nas odwagę i męstwo! Da też przeczucie wielkiego zaszczytu bycia wiecznie w gronie tych, o których powiedziano: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka”. Chrześcijanin z definicji jest zwycięzcą – przez moc Chrystusa. Ale, całkiem praktycznie, trzeba chcieć konsekwentnie oddalać „małe myślątka”, a lgnąć do „myśli dużych”. Jak święci!

2020-10-28 10:37

Ocena: +68 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okaż nam, Panie, łaskę swoją i daj nam zbawienie

Niedziela Ogólnopolska 48/2018, str. 33

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Na progu Adwentu liturgia nawiązuje do obietnic mesjańskich, które Izraelici, lud Bożego wybrania, otrzymywali za pośrednictwem proroków. Jeden z nich, Jeremiasz, żyjący na przełomie VII i VI wieku przed Chrystusem, zapowiada spełnienie się obietnicy związanej z Dawidem i jego potomkiem, który „będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi”. Zaprowadzanie sprawiedliwości to jeden z najważniejszych znaków czasów mesjańskich. Wyznając, że Mesjasz w osobie Jezusa z Nazaretu już przyszedł, chrześcijanie są zobowiązani do współudziału w urzeczywistnianiu trwałej sprawiedliwości. Jej zaprowadzaniu towarzyszą wierność świętej woli Boga i świadomość, że „Pan naszą sprawiedliwością”. Za psalmistą wołamy:
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych parafiach

2024-09-15 22:46

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Suplikacje

abp Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo
Abp Wacław Depo na zakończenie modlitwy apelowej na Jasnej Górze wezwał do śpiewania suplikacji w naszych wspólnotach parafialnych.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś w Warszawie: świat tęskni za św. Franciszkiem – ikoną Chrystusa

2024-09-17 20:47

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Święty Franciszku, świat tęskni za Tobą, ikoną Chrystusa - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas obchodów jubileuszu 800. rocznicy otrzymania stygmatów przez św. Franciszka z Asyżu. Metropolita łódzki przewodniczył z tej okazji Mszy św. w warszawskiej parafii św. Antoniego z Padwy.

W homilii hierarcha odniósł się do słów Jezusa, zapisanych przez trzech Ewangelistów: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Zdanie to było jednym z trzech fragmentów Ewangelii, które tworzyły tzw. protoregułę - pierwszy zapis sposobu życia franciszkanów. Kard. Ryś zwrócił uwagę, że chodzi nie o niesienie swego krzyża raz, ale o jego codzienny wybór. Patrząc w świetle tego tekstu na życie św. Franciszka, zaznaczył, że był on stygmatykiem nie tylko przed dwa ostatnie lata swego życia. Otrzymał „wyjątkową łaskę” stygmatów dwa lata przed śmiercią, ale „to nie oznacza, że krzyż wyznaczał mu sposób życia jedynie przez ostatnie dwa lata”. Krzyż był dla niego „stałym punktem odniesienia od momentu nawrócenia”. Pokazał to, kiedy wykroił sobie pierwszy habit - krzyż w kształcie litery tau. Ten sam krzyż jest u końca jego życia w doświadczeniu stygmatów, gdy „został naznaczony na ciele Jezusowymi ranami”. Ale on te rany „wcześniej bardzo długo nosił w sobie, wewnątrz”, codziennie, „aż wreszcie ukazały się na jego ciele, na zewnątrz”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję