Reklama

Kościół

Jesteśmy w gotowości

O świętowaniu jubileuszu 800-lecia istnienia Zakonu Ducha Świętego w Polsce opowiada Niedzieli s. Kazimiera Gołębiowska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia.

Niedziela Ogólnopolska 42/2020, str. 26-27

[ TEMATY ]

siostry zakonne

Duchaczki

Grażyna Kołek/Niedziela

s. Kazimiera Gołębiowska

s. Kazimiera Gołębiowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magda Nowak: Zapewne miały Siostry wiele pomysłów i planów, jak obchodzić czas tego wielkiego jubileuszu, a tu nagle wybuchła pandemia COVID-19...

Reklama

S. Kazimiera Gołębiowska: Tak, nasz rok jubileuszowy został naznaczony pandemią. Gdy zastanawiałyśmy się nad tym, odkryłyśmy, że dzieje się coś znamiennego – przecież bracia duchacy i siostry duchaczki przybyli do Krakowa, aby otoczyć opieką chorych w czasach średniowiecza, gdy choroby i epidemie doskwierały ludzkości. Teraz, gdy nadszedł czas naszego jubileuszu, przeżywamy podobną historię. Główne uroczystości, które miały się odbyć 30 maja w Krakowie pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego, z wiadomych powodów zostały odwołane. Pewne plany udało się jednak zrealizować, m.in. wydarzenia, które miały miejsce w Częstochowie, a których ukoronowaniem było wręczenie zgromadzeniu odznaczenia archidiecezji częstochowskiej za pracę sióstr, szczególnie w Domu Księży Emerytów w Częstochowie oraz za historyczne powiązania z archidiecezją. Jednocześnie, w czasie trwania pandemii, otwierałyśmy się na ludzi potrzebujących. Po pierwsze – była to intensywna modlitwa, po drugie – pomoc, która odbywała się m.in. na naszych furtach, zwłaszcza w klasztorze w Krakowie. Korzystali z niej bezdomni, dla których w tym czasie nie była organizowana żadna inna pomoc. Dodam, że inauguracja roku jubileuszowego miała miejsce 26 października 2019 r., a zakończenie planowałyśmy na listopad 2020 r., lecz ze względu na pandemię przesuwamy je na kolejne miesiące i dalej trwamy w świętowaniu.

Korzenie Waszego zgromadzenia głęboko wrosły w historię Polski. Czym dla Siostry jest świadomość tych ośmiu wieków?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trwanie zakonu jest historią wielu pokoleń braci i sióstr, którzy żyli charyzmatem, jakim jest świadczenie miłości miłosiernej chorym, cierpiącym oraz porzuconym dzieciom. Po wielu wiekach zmienił się sposób realizowania naszego charyzmatu, ale jest on wciąż żywy. Wydaje się prawie niemożliwe, by zakon przetrwał 800 lat – a jednak trwa. To działanie Ducha Świętego, który jest naszym głównym patronem. Zaledwie z jednej siostry duchaczki w 1851 r. nastąpiło odrodzenie żeńskiej linii zakonu, który w wyniku kasaty prawie przestał istnieć. Te osiem wieków to bogactwo historii, które nas kształtowało i wskazywało nam drogę. Na nas teraz spoczywa odpowiedzialność za to dziedzictwo, by przekazać je przyszłym pokoleniom.

Jakie jest Wasze spojrzenie w przyszłość?

Reklama

Przyszłość jest oczywiście w rękach Pana Boga. Nasz charyzmat jest wciąż aktualny, a pokazują to dzieła miłosierdzia prowadzone przez zgromadzenie, także na ziemi afrykańskiej w Burundi, gdzie cieszymy się darem licznych powołań. Nasza służba jest potrzebna, bo nigdy nie zabraknie ubogich, chorych, cierpiących, a także niechcianych i niekochanych dzieci. Zawsze będziemy miały do kogo pójść. Musimy odczytywać znaki czasu i działanie Ducha Świętego oraz poddawać się Jego prowadzeniu. To On wskazuje drogę, która jest najlepsza. Dzisiaj nie wiemy, gdzie nas jeszcze pośle, ale jesteśmy w gotowości.

Została Siostra wybrana w lipcu na matkę generalną zakonu. Wiemy, ile to słowo znaczy, gdy mówimy o więzi matki z dzieckiem. Jak interpretuje to zakon?

Matka generalna, nazywana też przełożoną generalną, reprezentuje zakon, podejmuje decyzje, wraz z siostrami szuka woli Bożej względem rozwoju i działalności zakonu. To osoba tworząca wspólnotę z siostrami, będąca jedną z nich, ale której Duch Święty zadał coś więcej i na tyle jej zaufał, by mogła wypełnić zadania wobec dzieła Bożego, którym jest zakon. Matka przeżywa to, co przeżywają jej dzieci, zatem i matka generalna przeżywa z siostrami ich codzienność, zna ich troski, uczestniczy w ich życiu. Przyjmuje każdą siostrę z jej pięknem, dobrem, wspaniałymi czynami, ale także ze słabościami. Umie słuchać i usłyszeć to, co mówią siostry; potrafi je również ukierunkować na to, co mogą zrobić dla zakonu i dla Kościoła. Oczywiście, matka modli się za swoje siostry. Niedościgłym wzorem dla każdej matki – także dla matki generalnej – jest Maryja.

Współczesny świat nie może żyć bez mediów. W jaki sposób Siostry wykorzystują je w swojej posłudze?

Media dają możliwość kontaktu z drugim człowiekiem, dlatego z nich korzystamy. Wykorzystujemy także media społecznościowe, jesteśmy na: Facebooku, Instagramie i Twitterze. Bardzo ważna jest dla nas medialna współpraca z Niedzielą. Redaktor naczelny ks. Jarosław Grabowski otworzył nam drzwi redakcji, byśmy razem mogli przeżywać czas jubileuszu. Dzięki temu w ostatnich miesiącach ukazało się o nas kilka artykułów prasowych i reportaży Studia Telewizyjnego Niedzieli. Wielkim wspólnym projektem jest też zrealizowany niedawno film pt: W blasku duchackiego krzyża, który opowiada o historii i dziełach prowadzonych przez nasze zgromadzenie. To dla nas jubileuszowy dar, za który dziękujemy i zapraszamy do jego obejrzenia.

Film można obejrzeć na stronach: tv.niedziela.pl; kanoniczki.pl oraz w TV Trwam – 7 listopada godz. 16.10 i 8 listopada godz. 6.50

2020-10-14 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostry Franciszkanki: robiłyśmy sobie nawzajem krzyżyk na czole i szłyśmy do chorych

[ TEMATY ]

koronawirus

siostry zakonne

©Rido – stock.adobe.com

Siostra Józefa i siostra Joachima ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej przez dziesięć dni posługiwały w Domu Pomocy Społecznej w Tonowie (archidiecezja gnieźnieńska), gdzie koronawirusem zakaziło się ponad 70 podopiecznych i duża część personelu. „Ciężko było?” „Pewnie, że łezka poleciała, ale jedna drugą poklepała po ramieniu, zrobiłyśmy sobie krzyżyk na czole, trzy godziny spania i na oddział” – mówią.

Siostra Józefa (Natalia Trzcińska) pochodzi z Gniezna. Siostra Joachima (Bożena Pytel) z Nowego Miasta Lubawskiego. Obie są z jednego semestru. Jeszcze nie złożyły ślubów wieczystych, ale już blisko. „W przyszłym roku, jak Bóg da” – mówią. Gdy rozmawiałyśmy (przez telefon), odbywały kwarantannę, bo jedna z trzech posługujących wraz z nimi w Tonowie sióstr szarytek zakaziła się koronawirusem. Prosiły, by w rozmowie używać ich imion zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Słuchanie siebie i innych według św. Hildegardy

[ TEMATY ]

Hildegarda

św. Hildegarda

eSPe

Komunikacja, rozmowa, docieranie do siebie to wcale nie tak proste rzeczy, jak się wydaje. Wiele osób może to zaskakiwać, ale wiele na ten temat możemy dowiedzieć się od średniowiecznej zakonnicy św. Hildegardy. Jolanta Zajdel rozmawia o tym z Beatą Jakoniuk-Wojcieszak.

Słyszeć a słuchać
CZYTAJ DALEJ

Potrzeba mądrej i długofalowej pomocy!

2024-09-18 12:32

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

– Będziemy pomagać powodzianom nie przez miesiąc, dwa, ale tak naprawdę cały czas, bo na tym polega nasza misja – mówi Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej apeluje o mądrą i długofalową pomoc. – Mamy kilka etapów związanych z powodziową i one rozkładają się w czasie. Jest etap przygotowania, kiedy ludzie sypią worki z piaskiem, umacniają wały, zabezpieczają domy, obserwują rzeki i są w stanie gotowości i mobilizacji. Czasami niestety na ten etap – tak jak obserwowaliśmy w Stroniu Śląskim czy Kłodzku – po prostu nie ma czasu, bo woda przychodzi zbyt gwałtownie. W takich miastach jak Wrocław, Oława, Brzeg mogliśmy się już wcześniej przygotowywać i przygotowania rzeczywiście w tych ostatnich dniach trwały i w wielu miejscach trwają nadal – mówi Paweł Trawka. Podkreśla, że wolontariusze Caritas wspierają tych, którzy są na wałach: – Widzimy profesjonalizm służb zabezpieczających, które na siebie wzięły najcięższą pracę i dużą odpowiedzialność. Ale jest potrzeba wsparcia w postaci gorącej zupy, kanapek, ciepłej herbaty czy kawy także podczas dyżuru nocnego dla żołnierzy, strażaków czy wolontariuszy, którzy zgłaszają się do umocnienia wałów. I tak działają np. wolontariusze z parafii. św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu-Leśnicy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję