Magda Nowak: Zapewne miały Siostry wiele pomysłów i planów, jak obchodzić czas tego wielkiego jubileuszu, a tu nagle wybuchła pandemia COVID-19...
Reklama
S. Kazimiera Gołębiowska: Tak, nasz rok jubileuszowy został naznaczony pandemią. Gdy zastanawiałyśmy się nad tym, odkryłyśmy, że dzieje się coś znamiennego – przecież bracia duchacy i siostry duchaczki przybyli do Krakowa, aby otoczyć opieką chorych w czasach średniowiecza, gdy choroby i epidemie doskwierały ludzkości. Teraz, gdy nadszedł czas naszego jubileuszu, przeżywamy podobną historię. Główne uroczystości, które miały się odbyć 30 maja w Krakowie pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego, z wiadomych powodów zostały odwołane. Pewne plany udało się jednak zrealizować, m.in. wydarzenia, które miały miejsce w Częstochowie, a których ukoronowaniem było wręczenie zgromadzeniu odznaczenia archidiecezji częstochowskiej za pracę sióstr, szczególnie w Domu Księży Emerytów w Częstochowie oraz za historyczne powiązania z archidiecezją. Jednocześnie, w czasie trwania pandemii, otwierałyśmy się na ludzi potrzebujących. Po pierwsze – była to intensywna modlitwa, po drugie – pomoc, która odbywała się m.in. na naszych furtach, zwłaszcza w klasztorze w Krakowie. Korzystali z niej bezdomni, dla których w tym czasie nie była organizowana żadna inna pomoc. Dodam, że inauguracja roku jubileuszowego miała miejsce 26 października 2019 r., a zakończenie planowałyśmy na listopad 2020 r., lecz ze względu na pandemię przesuwamy je na kolejne miesiące i dalej trwamy w świętowaniu.
Korzenie Waszego zgromadzenia głęboko wrosły w historię Polski. Czym dla Siostry jest świadomość tych ośmiu wieków?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trwanie zakonu jest historią wielu pokoleń braci i sióstr, którzy żyli charyzmatem, jakim jest świadczenie miłości miłosiernej chorym, cierpiącym oraz porzuconym dzieciom. Po wielu wiekach zmienił się sposób realizowania naszego charyzmatu, ale jest on wciąż żywy. Wydaje się prawie niemożliwe, by zakon przetrwał 800 lat – a jednak trwa. To działanie Ducha Świętego, który jest naszym głównym patronem. Zaledwie z jednej siostry duchaczki w 1851 r. nastąpiło odrodzenie żeńskiej linii zakonu, który w wyniku kasaty prawie przestał istnieć. Te osiem wieków to bogactwo historii, które nas kształtowało i wskazywało nam drogę. Na nas teraz spoczywa odpowiedzialność za to dziedzictwo, by przekazać je przyszłym pokoleniom.
Jakie jest Wasze spojrzenie w przyszłość?
Reklama
Przyszłość jest oczywiście w rękach Pana Boga. Nasz charyzmat jest wciąż aktualny, a pokazują to dzieła miłosierdzia prowadzone przez zgromadzenie, także na ziemi afrykańskiej w Burundi, gdzie cieszymy się darem licznych powołań. Nasza służba jest potrzebna, bo nigdy nie zabraknie ubogich, chorych, cierpiących, a także niechcianych i niekochanych dzieci. Zawsze będziemy miały do kogo pójść. Musimy odczytywać znaki czasu i działanie Ducha Świętego oraz poddawać się Jego prowadzeniu. To On wskazuje drogę, która jest najlepsza. Dzisiaj nie wiemy, gdzie nas jeszcze pośle, ale jesteśmy w gotowości.
Została Siostra wybrana w lipcu na matkę generalną zakonu. Wiemy, ile to słowo znaczy, gdy mówimy o więzi matki z dzieckiem. Jak interpretuje to zakon?
Matka generalna, nazywana też przełożoną generalną, reprezentuje zakon, podejmuje decyzje, wraz z siostrami szuka woli Bożej względem rozwoju i działalności zakonu. To osoba tworząca wspólnotę z siostrami, będąca jedną z nich, ale której Duch Święty zadał coś więcej i na tyle jej zaufał, by mogła wypełnić zadania wobec dzieła Bożego, którym jest zakon. Matka przeżywa to, co przeżywają jej dzieci, zatem i matka generalna przeżywa z siostrami ich codzienność, zna ich troski, uczestniczy w ich życiu. Przyjmuje każdą siostrę z jej pięknem, dobrem, wspaniałymi czynami, ale także ze słabościami. Umie słuchać i usłyszeć to, co mówią siostry; potrafi je również ukierunkować na to, co mogą zrobić dla zakonu i dla Kościoła. Oczywiście, matka modli się za swoje siostry. Niedościgłym wzorem dla każdej matki – także dla matki generalnej – jest Maryja.
Współczesny świat nie może żyć bez mediów. W jaki sposób Siostry wykorzystują je w swojej posłudze?
Media dają możliwość kontaktu z drugim człowiekiem, dlatego z nich korzystamy. Wykorzystujemy także media społecznościowe, jesteśmy na: Facebooku, Instagramie i Twitterze. Bardzo ważna jest dla nas medialna współpraca z Niedzielą. Redaktor naczelny ks. Jarosław Grabowski otworzył nam drzwi redakcji, byśmy razem mogli przeżywać czas jubileuszu. Dzięki temu w ostatnich miesiącach ukazało się o nas kilka artykułów prasowych i reportaży Studia Telewizyjnego Niedzieli. Wielkim wspólnym projektem jest też zrealizowany niedawno film pt: W blasku duchackiego krzyża, który opowiada o historii i dziełach prowadzonych przez nasze zgromadzenie. To dla nas jubileuszowy dar, za który dziękujemy i zapraszamy do jego obejrzenia.
Film można obejrzeć na stronach: tv.niedziela.pl; kanoniczki.pl oraz w TV Trwam – 7 listopada godz. 16.10 i 8 listopada godz. 6.50