Na jednej scenie, wspólnie, w jedności przez dźwięki muzyki chrześcijańskiej blisko 100 osób wychwalało Boga. Tradycyjnie koncert miał być uwieńczeniem czerwcowej uroczystości Bożego Ciała, ale organizatorzy uczynili wszystko, aby to muzyczne wydarzenie w trudnym czasie pandemii, mimo przesunięcia terminu na 20 września, mogło się w ogóle odbyć.
Trzygodzinny koncert
Sygnał Miłosierdzia to inicjatywa inspirowana corocznym rzeszowskim koncertem „Jednego Serca”. Pomysł narodził się przed kilkoma laty w głowach lokalnej młodzieży i ks. kan. Krzysztofa Iwaniszyna, miejscowego proboszcza. – Wierzymy, że przez muzykę, świadectwo, wspólnotę i słowo każdy mógł doświadczyć mocy Jezusa. Niech fala uwielbienia Boga rozlewa się po naszej diecezji i całym kraju, bo Bóg jest godzien wszelkiej chwały – podkreślali organizatorzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przygotowania do tegorocznego koncertu były mocno utrudnione. Artyści pracowali w małych grupach, by na dzień przed koncertem spotkać się na próbie generalnej. Wśród artystów byli amatorzy, ale również profesjonalni muzycy. Efektem ich pracy był ponad trzygodzinny koncert. Artyści podzieleni byli na dwie sekcje: wokalną, którą prowadził Dominik Kozłowski, dyrygent, kompozytor i muzyk, oraz instrumentalną prowadzoną przez Kacpra Birulę, dyrygenta, skrzypka i kompozytora.
Siła Jezusa
Ważnym punktem koncertu była adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził ks. Iwaniszyn.
Prawie 100 osób wzięło udział w koncercie Sygnał Miłosierdzia.
– Jeśli chcemy, aby coś zostało mądrze i dobrze zbudowane, a taką budowlą jest życie, to nie da się tego zrobić bez Pana Boga – powiedział obecny na wydarzeniu bp Marek Mendyk. Koncert miał na celu szerzenie wiary zwłaszcza wśród młodzieży. – Głęboko liczymy, że dzięki niemu wzmocni się wiara, choćby jednego człowieka – podkreśliła solistka Agnieszka Bartkiewicz.
Pomoc sponsorów
Tegoroczny koncert mógł się odbyć, dzięki otrzymanej dotacji i zaangażowaniu sponsorów, m.in. dzięki Kopalniom Surowców Skalnych Bartnica i Wałbrzyskiej Strefie Ekonomicznej. Efekty wsparcia widoczne były w pełnowymiarowej scenie z podestami dla chóru, potężnym telebimie, a na scenie – w światłach i ekranach z wizualizacjami. Koncert już na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń Nowej Rudy i całej diecezji świdnickiej. Organizatorzy planują kolejną edycję w przyszłym roku.