Już od godz. 9.00 rano do recepcji zaczęły się zgłaszać pierwsze grupy pielgrzymów, by o godz. 10.30 w Jasnogórskiej Bazylice uczestniczyć w zawiązaniu wspólnoty, podczas którego śpiewom przewodniczył
płocki zespół "Bez końca" pod przewodnictwem Adama Matyszewskiego. Następnie pielgrzymi udali się na jasnogórskie wały, gdzie uczestniczyli w Drodze Krzyżowej. Rozważania podczas tego nabożeństwa prowadziła
młodzież z parafii pw. św. Wojciecha w Przasnyszu pod kierunkiem ks. Krzysztofa Kujawy, śpiewy zaś pod kierunkiem ks. Adama Zaborowskiego przygotowała młodzież z parafii pw. św. Stanisława biskupa i męczennika
w Mławie.
O godz. 12.30 uczestnicy pielgrzymki mieli okazję wysłuchać jednej z dwóch konferencji. W Bazylice nt. Czy można pogodzić Boże wymagania z radością? mówił ks. Aleksander Radecki, jeden z ojców duchownych
Metropolitarnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Można było się spodziewać, jaka odpowiedź padnie, skoro Prelegent napisał o sobie: "Nadal się uczę (choć złośliwi mówią, że po 40. to ponoć
tylko wódka do głowy wchodzi). Póki jeszcze miałem nieco zdrowia, chodziłem z młodzieżą po górach (łącznie z Rysami) i 15 razy szedłem pieszo na pielgrzymkę z Wrocławia na Jasną Górę - wymyśliłem nawet
grupę pokutną (czyli tzw. katorżników). Żyję nadal z łaski Bożej - mimo leczenia - i dostarczam nieustannie pracy służbie zdrowia. Od kilkunastu lat nie oglądam telewizji. Trochę piszę, także listy (ok.
1200 rocznie). Nie lubię mleka (ono też mnie nie lubi), miodu, gier komputerowych i ponuraków. Lubię natomiast dobre żarty, poważne filmy i poważną muzykę oraz koleje żelazne. Jestem wściekłym abstynentem
(sam nie piję, innych nie częstuję i nie lubię, gdy inni piją). Często głoszę rekolekcje. Kocham Jasną Górę i jej Gospodynię, Matkę i Królową Polski - moją...". Trudno o lepsze rekomendacje do wygłoszenia
konferencji o chrześcijańskiej radości.
Drugą konferencję w Auli Jana Pawła II zatytułowaną Bóg ma poczucie humoru wygłosił Dariusz Kamys. Urodzony 4 maja 1963 r. w Łaszczowie w woj. zamojskim, człowiek wierzący, lider Odnowy w Duchu Świętym,
mieszka obecnie pod Zieloną Górą. Jako założyciel kabaretu "Potem" w kwestii poczucia humoru jest niewątpliwie specjalistą. O śpiew w Auli Jana Pawła II zadbała młodzież z parafii pw. św. Benedykta w
Sierpcu pod kierunkiem ks. Grzegorza Walczaka i ks. Rafała Pabicha.
O godz. 14.30 maturzyści uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył bp Stanisław Wielgus. W imieniu zgromadzonych Biskupa płockiego powitała młodzież z parafii Świętych Wita, Modesta i Krescencji
w Sierpcu. Oprawę liturgiczną przygotowała młodzież z Żuromina, za procesję z darami odpowiadali maturzyści z Serocka, za czytania - z parafii pw. św. Michała Archanioła w Płońsku, modlitwę wiernych przygotowała
młodzież z parafii pw. św. Józefa w Makowie Mazowieckim, zaś służbę porządkową pełniła młodzież parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Płocku.
"Przeżywam wraz z wami tę pielgrzymkę do stóp Matki Najświętszej, kiedy to ofiarowujecie swoje młode życie, swoje siły, swoją energię, to wszystko, co jest takie piękne, co jest takie cudowne w młodości,
po to, aby i wasze życie i waszych bliskich życie uczynić szczęśliwym, pięknym, dobrym" - powiedział Biskup płocki w homilii. Nawiązał w niej do hasła Światowego Dnia Młodzieży Oto Matka Twoja: "Każdemu
z nas Chrystus w swoim testamencie duchowym za matkę oddał Swoją Matkę. Matka - to najpiękniejsze słowo w językach świata. Matka - to słowo kojarzy się z kimś, kto bezinteresownie kocha, kto jest ci bez
reszty oddany, kto autentycznie pragnie twojego dobra, kto nigdy nie zdradzi, ktoś naprawdę najbliższy na świecie. I gdy umiera ziemska matka, w życiu każdego człowieka, najbardziej nawet dorosłego, raz
na zawsze pęka jakaś struna. Jak trudno jest żyć, gdy odejdzie matka. Ogarnia nas wtedy taka olbrzymia samotność, taki niewypowiedziany wprost ból. Ale nikt z nas, chrześcijan, nie może się czuć sierotą,
chociażby stracił ziemską matkę. Każdy z nas ma Matkę Chrystusową za swoją matkę, bo Chrystus nam ją ofiarował - mówił Kaznodzieja. (...) - Ogromnie się cieszę, że jesteście tutaj, u stóp Matki Najświętszej.
Jak nieprawdziwe okazują się te opinie, które bardzo często wygłasza się na temat polskiej młodzieży, krytykując ją wszechstronnie. Oczywiście, jest margines młodzieży zdemoralizowanej, ale większość
naszej polskiej młodzieży jest wspaniała. Cieszę się, że ze swoimi problemami przybyliście do Matki Najświętszej, że będziecie Ją prosić o błogosławieństwo w tych niełatwych chwilach, które musicie przeżyć:
najpierw matura, a później jeszcze ważniejszy egzamin na studia. Pamiętajcie: jesteście wybrani z wybranych. Jesteście niewielkim procentem spośród waszego pokolenia młodzieży polskiej. To zobowiązuje.
To wy będziecie mózgiem tego kraju. Dlatego takie ważne jest, byście bardzo poważnie podeszli do tych jakże ważnych chwil, które was czekają.
Żeby sprostać wielkiej konkurencji, która was czeka już dziś (a być może za kilka lat będzie to olbrzymia konkurencja wobec innych narodów europejskich), żeby sprostać tym jakże wielkim wymaganiom,
bo nauka rozwija się w postępie geometrycznym i trudno jest dotrzymać jej kroku; żeby to zrobić, trzeba spełniać pewne warunki. Trzeba mieć pewne zdolności, ale same zdolności to za mało. Potrzebna jest
systematyczna, konsekwentna i ciężka praca, potrzebna jest poza tym metoda, potrzebny jest entuzjazm, i potrzebna jest pomoc Boża. O tę pomoc Bożą dla was w tych trudnych chwilach, które na was przyjdą
w następnych miesiącach, będziemy się modlić w czasie tej Mszy św." - mówił Ksiądz Biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu