W homilii papież nawiązał do słów hymnu z Listu do Filipian św. Pawła: „uniżył samego siebie" i podkreślił, że słowa te "objawią nam styl Boga i chrześcijanina: pokorę".
Franciszek zaznaczył, że "Bóg się uniża, aby pielgrzymować ze swoim ludem, aby znosić jego niewierności" i nawiązał do fragmentu Księgi Wyjścia w którym żydzi szemrali przeciwko Bogu, który wyprowadził ich z niewoli i doprowadził w pielgrzymce przez pustynię do ziemi wolności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"W tym tygodniu, Wielkim Tygodniu, który prowadzi nas do Wielkanocy, pójdziemy tą drogą upokorzenia Jezusa. Tylko w ten sposób będzie on „święty” także dla nas!" - zaapelował Franciszek i dodał: "Usłyszymy o pogardzie przywódców Jego ludu i ich oszustwach, by spowodować Jego upadek."
Papież przypomniał zdradę, pojmanie, sąd, drogę krzyżową i śmierć Jezusa. "To jest droga Boga, droga pokory. To droga Jezusa, a innej nie ma. I nie ma pokory bez upokorzenia. Przemierzając dogłębnie tę drogę, Syn Boży przyjął `postać sługi`. Rzeczywiście, pokora oznacza służbę, oznacza pozostawienie miejsca dla Boga, rezygnacji z samego siebie, „ogołocenia się" - mówił Franciszek.
Reklama
Ojciec Święty wskazał na inną drogę jaką może pójść człowiek, sprzeczną z drogą Chrystusa a jest nią - "światowość". "Światowość oferuje nam drogę próżności, pychy, sukcesu... Jest inną drogą" - zaznaczył papież i przypomniał kuszenie Jezusa na pustyni. "Ale Jezus ją bez wahania odrzucił" - dodał.
Franciszek zwrócił uwagę, że wraz z Jezusem "my też możemy pokonać tę pokusę, nie tylko przy specjalnych okazjach, ale w zwykłych okolicznościach życia". Wskazał na przykład wielu mężczyzn i kobiet, którzy "w ciszy i ukryciu, na co dzień wyrzekają się samych siebie, aby służyć innym: choremu krewnemu, samotnej osobie starszej, czy niepełnosprawnej".
Franciszek przypomniał dalej upokorzeniu tych, którzy "ze względu na swoją postawę wierności Ewangelii są dyskryminowani i osobiście za to płacą", którzy "cierpią prześladowanie z tego powodu, że są chrześcijanami, współczesnych męczennikach: nie zapierają się Jezusa i godnie znoszą obelgi i zniewagi" . Idą za Nim Jego drogą".
Na zakończenie zachęcał: "Także i my wraz z nimi stanowczo pójdźmy tą drogą, z wielką miłością dla Niego, naszego Pana i Zbawiciela. To miłość nas będzie prowadzić i da nam siłę. A gdzie On jest, także i my będziemy".