Młody artysta fotografik dzieli się z oglądającymi wystawę jego prac nie tylko obrazami. Przytacza także swoje modlitewne refleksje i zaprasza nas do dialogu z Cierpiącym na Krzyżu. "Nie pamiętam, który
to już Wielki Piątek z kolei - pisze. - Myślałem o tym, jak bardzo cierpiałeś tego dnia, Panie Jezu. Czy chciałem Ci pomóc? Wyleciało mi to z pamięci, ale chciałem, przecież wiesz, że tak. Wszyscy wokoło
mówili o tym, żeby pościć. Mięso - nie, nie jadłem. Piłem dużo wody, aby ugasić pragnienie. Ty, Jezu, nawet wody nie miałeś, trochę Ci octu dali. Ja używam octu do płukania zdjęć, a oni tak Ciebie ugościli.
Cierpiałeś bardzo, ale nic nie mówiłeś.
Poszedłem za Tobą do Piłata, później straciłem nadzieję. Szedłem za Weroniką i Szymonem, oni chcieli Ci ulżyć. Czy było Tobie choć przez chwilę lepiej? Głupie pytanie, nie chciałbym być na Twoim miejscu.
Nie zniósłbym tego! Przecież wiedziałeś, że idziesz na śmierć...".
Dalej Michał wspomina ten dzień Wielkiego Piątku sprzed czterech lat - podobno wyjątkowo jak na Kalwarię Zebrzydowską ciepły, pogodny, bez deszczu: "Tego dnia świeciło słońce, chmury rozeszły się
gdzieś na bok. To korona cierniowa na Twojej głowie wysyła tyle blasku. Ja tę światłość widziałem, nie pytałem, co widzieli inni.
O piętnastej pociemniało na tyle, że nie mogłem już fotografować. Panie Jezu, co się stało? Tylko tyle zdjęć Tobie przynoszę, czternaście...".
Jak powiedział Niedzieli Łowickiej autor wystawy, chciał tą ekspozycją ożywić Niedzielę Palmową. "To tylko zdjęcia, ale może jak ktoś na nie popatrzy, to mu będzie lżej wczuć się w atmosferę Wielkiego
Piątku?" - zastanawia się Michał Sierszak.
Na wystawie zaprezentowanych jest czternaście fotografii. Autor zaprasza widzów do oglądania zdjęć pod różnymi kątami - wtedy czeka na oglądających niespodzianka. Okazuje się, że fotografie nabierają
głębi, stają się jakby trójwymiarowe.
"Chciałem wzmocnić kolory czerwone i fiolety, które tu dominowały - tłumaczy artysta. - Wykonałem odbitki na metalicznym papierze, to technika dość nowa i ciekawa. Obraz staje się przez to miękki,
mniej kontrastowy i pod pewnym kątem trójwymiarowy".
Wystawę zdjęć Michała Sierszaka "Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej" można oglądać w łowickiej bazylice przez cały miesiąc, czyli jeszcze do połowy maja. Serdecznie na nią zapraszamy
wszystkich Czytelników Niedzieli Łowickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu