To było 25 czerwca 1950 r. Pewnie w Kalwarii Zebrzydowskiej była piękna pogoda, a Matka Boża już wówczas swoim płaszczem miłości otuliła naszego jubilata – powiedział ks. dr hab. Robert Tyrała, prof. UPJPII, rektor elekt tej uczelni, w katedrze na Wawelu podczas Mszy św. z okazji 70. rocznicy święceń kapłańskich kard. Mariana Jaworskiego. Modlitwa dziękczynna za dar kapłaństwa jubilata zjednoczyła wokół ołtarza w kaplicy Zebrzydowskiego wielu kapłanów (w krypcie pod kaplicą jest pochowany abp Eugeniusz Baziak, który 70 lat temu udzielił kardynałowi święceń kapłańskich). Razem z kard. Jaworskim Eucharystię sprawowali m.in.: kard. Stanisław Dziwisz, bp Jan Zając, bp Damian Muskus, franciszkanin, i bp Marian Buczek (z Ukrainy), profesorowie UPJPII i księża kapituły wawelskiej oraz ojcowie bernardyni z Kalwarii Zebrzydowskiej.
Metropolita odnowiciel
Spotkanie stało się też okazją do przypomnienia roli, jaką w Kościele odegrał kard. Jaworski, w 2017 r. odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego, w uznaniu znamienitych zasług dla odbudowy życia religijnego na Kresach Wschodnich, pogłębiania dialogu ekumenicznego oraz za osiągnięcia naukowe w dziedzinie filozofii i teologii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nawiązując do czasu pobytu przyszłego kapłana w seminarium, przeniesionym w 1945 r. ze Lwowa do Kalwarii Zebrzydowskiej, ks. prof. Tyrała powiedział: – Życie Eucharystią, miłość do Matki Bożej, tej ukrytej w kalwaryjskiej ikonie, i służba Kościołowi aż do końca... Pobożność maryjna jest kluczem do zrozumienia siły ducha, którą dziś widzimy u naszego kardynała Mariana. Z kolei kard. Dziwisz podkreślił: – Dziękujemy jubilatowi za to piękne świadectwo kapłaństwa i służbę Kościołowi, przede wszystkim tu, w Krakowie, chociaż kard. Jaworski jest metropolitą odnowicielem Kościoła lwowskiego na Ukrainie.
Boży człowiek
– Ksiądz profesor Jaworski wykładał m.in. filozofię religii – zauważył ks. Jan Zając, przez wiele lat kapelan Młodzieżowego Ośrodka Rekolekcyjno-Rekreacyjnego na Śnieżnicy. I dodał, że wykładowca opowiadał też wtedy klerykom o wędrówkach po górach z biskupem, a potem arcybiskupem Karolem Wojtyłą. Ksiądz Zając wspomniał: – Gdy w 1984 r. Jan Paweł II mianował ks. prof. Jaworskiego biskupem i administratorem apostolskim archidiecezji w Lubaczowie (to była część archidiecezji lwowskiej, która pozostała w granicach Polski – przyp. red.), pojechaliśmy pod granicę ze Związkiem Radzieckim. Zatrzymaliśmy się w wiosce, gdzie kończyła się droga. Widać było ostro strzeżony graniczny pas. Biskup Jaworski powiedział: „Tam dalej jest moja archidiecezja...”. Widziałem, jak się zasmucił i głęboko wzruszył. Zapanowała cisza. Żeby jej nie przedłużać, podpowiedziałem, abyśmy się pomodlili, i poprosiłem, aby ksiądz biskup pobłogosławił tę granicę, by się kiedyś otwarła! Nie minęło wiele lat, jak został arcybiskupem lwowskim. Ksiądz Zając przyznał, że pojechał wtedy na Ukrainę, aby pomóc. I podkreślił: – Dziś Bogu dziękuję, że mogłem widzieć posługę dzielnego, Bożego człowieka.
Kardynał Marian Jaworski, zwracając się do zebranych na jubileuszu, zaapelował: – Prośmy Boga gorąco o nowe powołania kapłańskie i módlmy się za Kościół, o jego duchowy wzrost. Bezpośrednio po Eucharystii spotkał się z dziennikarzami. Zapytany, co było dla niego najważniejsze w życiu kapłańskim, stwierdził: – To jest zawarte w mojej dewizie: „Dla mnie żyć to Chrystus”. Przyznał też, że na jego kapłańskie życie znaczący wpływ, obok świętych Kościoła, miał niemiecki teolog i filozof Romano Guardini, którego nazwał swoim duchowym mistrzem.