Święty Jan w swojej Ewangelii podkreśla bardzo znamienny i ważny dla niego szczegół: pisze, że z boku Jezusa umierającego na krzyżu wypłynęła krew i woda. Zbawiciel zostawił wielki dar, który jest w stanie zaspokoić wszystkie nasze pragnienia. Krew jest znakiem cierpienia naszego Pana, który z miłości zgodził się umrzeć za wszystkich ludzi. W symbolu wody zawarta jest zapowiedź obfitych owoców, przynoszonych przez ludzi otwartych na działanie Pocieszyciela. Ewangelista widzi w tych znakach wypełnienie się danej wcześniej przez Pana obietnicy: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z Jego wnętrza” (J 7,37-38). Krew i woda wskazują na Ducha Świętego, jako najważniejszy owoc ofiary krzyżowej Zbawiciela. Te bezcenne dary mają swoje źródło w sercu Jezusowym.
W języku hebrajskim „serce” oznacza całe wnętrze człowieka. Zostało nam ono dane przez Boga, abyśmy mogli myśleć i poznawać. Używane jest również na oznaczenie uczuć takich jak miłość, radość, smutek, ufność i wierność. One są zakorzenione głęboko w Bogu, który pomimo ludzkiej niewierności i niestałości, nie odwraca się od nas. Nie przestaje też nigdy miłować: „Jakże mogę cię porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności” (Oz 11,8). W sercu Boga jest ciągle miejsce na uczucie niezachwianej życzliwości wobec Jego dzieci. Św. Paweł powie, że to dzięki Duchowi Świętemu mamy pewność bycia umiłowanymi przez Stwórcę (por. Rz 5,5). Kiedy człowiek odkryje Bożą miłość, będzie doświadczał w swoim sercu wielkiej radości i ufności. Spotkanie z żywym Bogiem będzie niosło ze sobą pociechy duchowe, bardzo pomocne w chwilach cierpienia i doświadczenia.
Z serca Bożego ciągle rozlewają się zdroje łask dla wszystkich wierzących. Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa odkrywa przed naszymi oczyma całe ich bogactwo. Trzeba wejść do wnętrza tego serca – jak radzi św. Józef Sebastian Pelczar – i tym skarbom przyjrzeć się z bliska. Pan zanurzy nas w oceanie miłości i od Niego nauczymy się dróg prawdziwej mądrości. Będziemy mogli stać się ludźmi Bożymi tylko wtedy, kiedy zaczniemy kierować się sercem. Musi być jednak ono ciągle kształtowane na wzór serca Jezusowego. Ogarnięci miłością, podzielimy się nią z każdym człowiekiem, a zwłaszcza z tym, który żyje w osamotnieniu i zatroskaniu o jutro. Skoro Bóg nosi nas w swoim sercu, to i my nośmy innych w naszych sercach.
Bp Stanisław Jamrozek; Biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej, delegat KEP ds. Ruchów, Grup, Wspólnot i Stowarzyszeń Intronizacji Jezusa Chrystusa
Pomóż w rozwoju naszego portalu