Reklama

Kościół

Czy nam to zapomną?

Niedziela Ogólnopolska 15‑16/2020, str. 17

[ TEMATY ]

felieton

kościoły

Parafia św. Katarzyny w Nowym Targu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak pan myśli, dostaniemy się na Drogę Krzyżową? – zapytał w pierwszy piątek po kolejnym ograniczeniu liczby uczestników nabożeństw w polskich kościołach nieznany mi mężczyzna. Stoję przed zamkniętymi drzwiami kościoła, na 20 minut przed rozpoczęciem nabożeństwa, odpowiadam więc, że chyba nam się uda, bo jesteśmy pierwsi.

„Jeżeli przyjdę na siódmą, to zmieszczę się w «piątce»?” – otrzymuję w sobotę wieczorem SMS od znajomej. „Modlitwa przed telewizorem to nie to” – dodaje. Odpisuję, że powinno się udać. Później dowiaduję się, że się udało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takie i podobne dramatyczne myśli krążyły w tych dniach po głowach wielu szczerze wierzących katolików w Polsce i nie tylko. Dla dużej części Polaków bowiem Eucharystia, mówiąc językiem ekonomii, to „OSOBA pierwszej potrzeby”. Jak słusznie powiedział podziwiany w tych dniach przez większość Polaków min. Łukasz Szumowski, Eucharystia pomaga służyć bliźniemu. To ona daje siłę do przekraczania siebie i spalania się w służbie drugiemu człowiekowi. Gdyby nie ona, to św. Matka Teresa z Kalkuty, u której młody lekarz Szumowski na początku swej drogi zawodowej pobierał lekcje służby drugiemu, nigdy do najbiedniejszych z biednych by nie wyszła. Bo tu nie wystarczy żelazna siła woli. Potrzeba mocy z wysoka.

Wielu decydentów zastanawia się dziś, jak podtrzymać przy życiu słabnącą gospodarkę. W podejmowaniu trudnych decyzji biorą pod uwagę również względy ekonomiczne. Czasem są za nie krytykowani; protestujący tłumaczą, że obostrzenia jeszcze bardziej paraliżują życie gospodarcze, a lekarstwo łatwo może się stać trucizną. Przysłuchuję się tej debacie i odnoszę wrażenie, że jako wspólnota katolicka za mało wyrażaliśmy swój sprzeciw. Nie potrafiliśmy się upomnieć o to, by do Stołu Pańskiego można było dopuścić więcej osób. Znacząco nie podwyższyłoby to ryzyka. W ostatnich dniach jeden z polityków mówił o słowach drugiego: – Podejrzewam że nie będzie nam to łatwo zapomniane. Oj, chyba nie będzie.

2020-04-07 14:12

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak Jonasza

Niedziela szczecińsko-kamieńska 9/2024, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Nie wolno nam unikać refleksji nad tym, jak urządzić świat po wojnie w Ukrainie.

Pełnoskalowa wojna w Ukrainie trwa już dwa lata. W lutym minęło także 10 lat od najbardziej krwawych wydarzeń na kijowskim Majdanie Niezależności, od zajęcia przez rosyjskie „zielone ludziki” Krymu i Donbasu, od złamania wszystkich międzynarodowych traktatów zapewniających Ukrainie niezależność i integralność. Ta wojna jest już dziesięcioletnia, dramat niemiłosiernie rozciąga się w czasie. Cała dekada – dzieciaki z tamtego czasu są już dorosłe, wiele z nich walczy i ginie w tej wojnie! Jak długo to jeszcze potrwa? Co z niej wyniknie, jak zmieni się świat, jak zmienimy się my? Ta wojna nas niszczy, nawet jeśli jesteśmy z dala od bezpośrednich działań wojennych.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Jan Kwasik

2025-04-20 15:49

Karol Porwich/Niedziela

W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.

Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
CZYTAJ DALEJ

Co dzieje się w liturgii po śmierci papieża?

2025-04-21 13:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

21 kwietnia 2025 roku, o godz. 7.35, zmarł papież Franciszek. Kościół na całym świecie wchodzi w czas sede vacante – okres, w którym Stolica Apostolska jest nieobsadzona i cały Lud Boży oczekuje na wybór nowego Następcy św. Piotra.

W tym czasie warto zwrócić uwagę na kilka spraw w liturgii. Przede wszystkim, w modlitwie eucharystycznej nie wymienia się imienia papieża. Zamiast tego, kapłan wspomina jedynie biskupa diecezjalnego: „…razem z naszym biskupem N.” – pomijając słowa o papieżu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję