Rodziny przekazały je jako wota. Po trudnym czasie żałoby najbliżsi ofiar dojrzeli, aby zostawić te przedmioty Jasnej Górze. Wiedzieli, że to godne miejsce, do którego mają zaufanie.
Martyrologia
Wszystko zaczęło się 20 listopada 2010 r., kiedy Ewa Błasik, żona gen. Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych RP, przekazała jego czapkę generalską i srebrny medal, który dostał od lotników z Wielkiej Brytanii. Ojciec Stanisław Rudziński, kustosz Zbiorów Sztuki Wotywnej Jasnej Góry, określa te pamiątki jako „wstrząsające wota”. – One mają specyficzną wymowę. Ukazują katastrofę smoleńską w historii martyrologii Polaków. To wszystko przypomina podstawową prawdę: Bóg kieruje losami świata. Stąd ma płynąć lekcja pokory, czyli prawdy wobec Boga. On ma wszystko w swoim ręku, a pamiątki przypominają o tym, co jest ulotne – mówi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Generałowie
Większość przedmiotów stanowią te, które rodziny przywiozły z miejsca katastrofy. Na wystawie zobaczymy m.in.: poszarpany mundur, czapkę od munduru galowego, buławę, szablę generalską, płaszcz i część nadpalonego szalika, które w dniu katastrofy miał na sobie gen. Andrzej Błasik. – Niezwykłe wrażenie robi obrazek Matki Bożej Częstochowskiej, który generał miał zawsze przy sobie – dodaje o. Rudziński. W Kaplicy Pamięci Narodu umieszczona jest również urna ze szczątkami gen. Błasika wydobytymi 5 miesięcy po katastrofie.
Reklama
Krystyna Kwiatkowska, żona gen. Bronisława Kwiatkowskiego, dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych RP, wraz z córkami Kamilą i Edytą przekazały Jasnej Górze: płaszcz, beret, flagę, którą okryta była trumna generała, plakiety pamiątkowe jednostek i kontyngentów wojskowych oraz szablę, którą gen. Kwiatkowski dostał od szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksandra Szczygły – również zginął w katastrofie. Jest też bogata dokumentacja fotograficzna. – To był wyjątkowy człowiek. Sam służył na misjach przez wiele lat, a później odwiedzał tam podopiecznych. Bardzo przeżywał śmierć każdego żołnierza. Zawsze był na pogrzebie. Czuł się ich ojcem – opowiada o. Rudziński.
Prezydent
Zgodnie z wolą Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, jego córki – Jadwiga Kaczorowska i Alina Jankowska przekazały sanktuarium: Order Orła Białego – Krzyż z Gwiazdą, Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski I klasy z gwiazdą, przyznany przez Jana Pawła II Krzyż Wielki Orderu Piusa IX, Order św. Michała i św. Jerzego oraz nagrodę „Benemerenti” – niebieski kryształowy puchar nadany przez abp. Sławoja Leszka Głódzia. Ordery są wystawione w Muzeum 600-lecia.
Duchowni
Reklama
Na ekspozycji nie zabrakło odznaczeń bp. gen. Tadeusza Płoskiego, biskupa polowego Wojska Polskiego. Są też odnalezione na miejscu katastrofy trzy monety kolekcjonerskie upamiętniające mord na polskich oficerach w Katyniu, które przekazał na Jasną Górę ówczesny prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. W Smoleńsku zginął również ks. płk Jan Osiński, sekretarz bp. gen. Płoskiego i wicekanclerz Kurii Polowej Wojska Polskiego. Dzięki jego mamie i siostrze w Bastionie św. Rocha znalazły się: buty ubrudzone ziemią z miejsca katastrofy, sutanna, różaniec, koloratka, koszula, spodnie z paskiem, książeczka ze składem 96-osobowej delegacji i programem uroczystości, którą kapłan miał w kieszeni z drobnymi pieniędzmi, złoty łańcuszek z krzyżykiem zdjęty z szyi, mundur galowy, stuła z logo Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, zdjęcia, medale i odznaczenia. Są też pamiątki przekazane po ks. prof. Ryszardzie Rumianku, rektorze UKSW: kompletny strój z miejsca katastrofy, dowód osobisty, rozbity telefon komórkowy, zegarek i fotografie.
Rzecznik
7 kwietnia 2013 r. wota przekazali żona i syn urodzonego w Częstochowie Janusza Kochanowskiego, rzecznika praw obywatelskich. To m.in. książki pod jego redakcją – poradnik Codziennik prawny i publikacja Quo vadis Polonia?, a także portret, część złamanego wiecznego pióra i zdjęcie paszportowe. Bezprecedensowym wydarzeniem był pogrzeb Janusza Kochanowskiego. Uroczystość odbyła się w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, co jest absolutnym ewenementem.
Prezesi
Marynarka i pantofle, które miał na sobie w dniu katastrofy, flaga okrywająca trumnę, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, biały różaniec, który dostał od Jana Pawła II, i dwa foldery reklamowe monet wydanych z racji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej – te pamiątki po prezesie NBP Sławomirze Skrzypku przekazała jego żona Dorota. Zuzanna, wdowa po Januszu Kurtyce, prezesie IPN, ofiarowała m.in. kserokopię aktu zgonu wydaną przez Rosjan z datą 14 kwietnia 2010 r., aluminiowy fragment samolotu Tu-154M, zabłocony program uroczystości w Katyniu i autorską książkę męża – Generał Leopold Okulicki (1898 – 1946).
Reklama
Na wystawie można również zobaczyć Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Medal „Pro Memoria” i Żelazną Gwiazdę Wytrwałości Stefana Melaka, przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, a także mundur, beret, zegarek i portret gen. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy Wojsk Specjalnych. Ekspozycji pamiątek towarzyszy wystawa „Jasnogórscy pielgrzymi – ofiary katastrofy smoleńskiej”, składająca się z prawie 200 zdjęć, których autorami są jasnogórscy fotografowie: Marek Kępiński, Krzysztof Świertok i Marek Soczyk.
Skrywany skarb
Bardzo ważnym elementem upamiętniającym katastrofę smoleńską jest fragment blachy samolotu Tu-154M umieszczony w sukience na Cudowny Obraz Matki Bożej wykonanej w 2010 r. jako wotum narodu polskiego z okazji 100. rocznicy rekoronacji obrazu koronami św. Piusa X. Niektórzy nazywają ją marsjańską, ponieważ ozdobiona jest meteorytami planetarnymi z Księżyca, Marsa i Merkurego. Fragment samolotu umieszczony jest w dolnej części szaty Jezusa, w fałdzie podszewki. – Wymiary tego wotum – emocjonalny, patriotyczny i memoratywny – są szczególnie cenne – przyznaje o. Rudziński. Sukienkę można podziwiać w Muzeum 600-lecia.
Tablica po perypetiach
Istotną formą oddania czci ofiarom katastrofy samolotu Tu-154M jest wreszcie Epitafium Smoleńskie. Ma ono formę dużego odlewu z brązu. Upamiętnia jednocześnie 70. rocznicę zbrodni katyńskiej i katastrofę smoleńską. Kompozycja przedstawia drogę przez las, którą oświetla dziewięćdziesiąt sześć wykonanych ze złoconych odlewów świateł. Na ich czele stoją dwa – symbolizujące śp. Lecha i Marię Kaczyńskich. Częścią epitafium jest tablica, którą Polacy umieścili najpierw na miejscu katastrofy. Rosjanie jednak nie zaakceptowali jej treści...