W czwartkowy wieczór 5 marca wierni z Przemyśla licznie wzięli udział w Drodze Krzyżowej, która przeszła ulicami miasta. Jej trasa wiodła spod archikatedry pod Krzyż Zawierzenia. W nabożeństwie uczestniczyli mieszkańcy miasta, kapłani, siostry zakonne, harcerze i służby mundurowe. W tym roku rozważania i śpiew przygotowała parafia pw. Matki Bożej Królowej Polski . Krzyż do kolejnych stacji nieśli przedstawiciele przemyskich parafii.
U stóp Jezusa Miłosiernego Metropolita stwierdził, że jesteśmy podobni do Izraelitów wędrujących z Egiptu do ziemi obiecanej. Przypomniał, że zmagali się oni z wieloma trudnościami: brakiem pożywienia i wody, a dodatkowo w pewnym momencie pojawiły się węże, których ukąszenie kończyło się chorobą i śmiercią. Hierarcha zaznaczył, że Bóg okazywał jednak swą dobroć. Znakiem tego był miedziany wąż (zapowiedź krzyża Chrystusa) i manna (zapowiedź Eucharystii).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Czyż nie jesteśmy w podobnej sytuacji? Często czujemy się jak naród wybrany, który cierpiał wiele przeciwności. Doświadczają nas różne ataki, ideologie, problemy codziennego życia, a wśród nich troska o dzieci i młodzież. Doświadcza nas atak ze strony źle ustosunkowanych do nas mediów, doświadcza nas teraz to, co jest na pierwszych stronach gazet: choroba. Co mamy robić? Dzisiejsza Droga Krzyżowa odpowiada nam na to pytanie: mamy patrzeć na moc płynącą z krzyża. Tam mamy szukać ratunku – mówił abp Szal.
Metropolita Przemyski przypomniał, że przez wieki, kiedy pojawiały się różnego rodzaju przeciwności, kataklizmy i nieszczęścia, wierni uciekali się do krzyża i Eucharystii. To piękny znak także dnia dzisiejszego, że tak wielu z nas przyszło patrzeć w krzyż, by słuchać tej tajemnicy – podsumował.
Na zakończenie Drogi Krzyżowej, Ksiądz Arcybiskup zachęcił duchowieństwo i wiernych do wspólnego śpiewu Suplikacji, błagalnej modlitwy podejmowanej w chwilach zagrożeń, także jako prośby o ustanie epidemii. – Starajmy się wspólnie odczytywać znaki czasu i reagować na nie z wiarą, trwając przed Jezusem ukrzyżowanym i ukrytym w Najświętszym Sakramencie – mówił.