Odpowiedź eksperta
Małżeństwo jest instytucją prawa naturalnego, do której każdy odpowiednio dysponowany człowiek ma mieć dostęp. Kościół zatem, na zasadzie prawa naturalnego, uznaje małżeństwa zawierane przez różne osoby, szczególnie gdy chodzi o przynależność religijną. Czyli – każdy związek zawarty w określony sposób jest wiążący i rodzi skutki prawne, a jednym z nich jest nierozerwalność małżeństwa. Rozwód sprzeciwia się nierozerwalności i generalnie osoba po raz kolejny nie może zawrzeć małżeństwa sakramentalnego, czyli jak Pan napisał – raz zawarty ślub przekreśla możliwość kolejnego związku w Kościele.
W podanym przez Pana przypadku małżeństwo zawarte jest między katolikiem a osobą nieochrzczoną. Mamy zatem klasyczny przypadek przeszkody różnicy religii. Do ważnego zawarcia małżeństwa jest potrzebna dyspensa od tej przeszkody i ewentualnie dyspensa od formy kanonicznej, gdyby małżeństwo miało być zawierane poza Kościołem katolickim (bez udziału duchownego katolickiego). Bez spełnienia tych warunków małżeństwo zawierane przez katolika byłoby zawarte nieważnie, gdyż strona katolicka nie dopełniła formalności, i wówczas nie zrodziłyby się skutki prawne. W takim przypadku katolik mógłby zawrzeć małżeństwo w Kościele (podobnie jak w przypadku katolików, którzy zawarli tylko ślub cywilny i nawet po rozwodzie mogą zawrzeć małżeństwo sakramentalne). Jeszcze inną formę stanowi możliwość przewidziana w dokumencie Potestas Ecclesiae z 2001 r., według którego w określonych przypadkach Ojciec Święty może rozwiązać takie małżeństwo wskutek przywileju in favorem fidei. W takich sytuacjach potrzebny jest jednak proces, który toczy się na poziomie diecezjalnym, a następnie akta sprawy wysyła się do Stolicy Apostolskiej.
Ks. Michał Wieczorek
Doktor prawa kanonicznego
Pomóż w rozwoju naszego portalu