Reklama

Zdrowie

Koronawirus a sprawa polska

Polskie władze zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą, że w budżecie przeznaczono specjalne środki na walkę z koronawirusem. Obecnie największym niebezpieczeństwem są jednak: chaos informacyjny i wizja potężnego kryzysu gospodarczego. Jak w takiej sytuacji poradzi sobie Polska?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Panika związana z COVID-19 narasta. Każdego dnia media informują o nowych przypadkach zachorowań w całej Europie i rosnącej liczbie ofiar śmiertelnych. Z czołówek wiadomości nie schodzą Włochy – w chwili, gdy oddajemy numer do druku, jest to największe ognisko koronawirusa w Unii Europejskiej. Czy choroba może zebrać śmiertelne żniwo także w Polsce i faktycznie jest tak niebezpieczna, jak głoszą nagłówki prasowe? Czy powinniśmy się bać wychodzić z domu i czy bezpieczne jest kupowanie towarów, które pochodzą np. z Chin?

Dmuchać na zimne

Minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski nie ma złudzeń, że koronawirus dotrze nad Wisłę. Polacy licznie powracający z zimowych ferii w północnych Włoszech mogą się stać nosicielami choroby. Dlatego już wcześniej podjęto decyzję, która może pomóc w ograniczeniu jej rozprzestrzeniania. W samolotach przylatujących do Polski z Półwyspu Apenińskiego przeprowadzane są rutynowe kontrole stanu zdrowia osób przebywających na pokładzie, a pasażerowie wszystkich połączeń międzynarodowych PKP są informowani o tym, jak mają postępować w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do swego stanu zdrowia. Ponadto Narodowy Fundusz Zdrowa uruchomił całodobową infolinię (800 190 590), która udziela informacji o postępowaniu w przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ministerstwo uczula także, by ci, którzy wrócili np. z Włoch i przypuszczają, że mieli kontakt z osobą chorą, lecz nie mają żadnych objawów, poddawali się dobrowolnej co najmniej 14-dniowej kwarantannie domowej. Również liczne polskie instytucje (np. Uniwersytet Medyczny w Poznaniu) apelują, aby osoby, które w ostatnim czasie powróciły z Włoch i Chin, ograniczyły swoją aktywność społeczną i przez najbliższe 2 tygodnie nie wychodziły z domu. Studenci, po konsultacji z wykładowcami, nieobecność mają mieć usprawiedliwioną. Także pracownicy, którzy będą poddani kwarantannie, nawet jeśli choroba się nie potwierdzi, będą mieli wypłacane świadczenie z ZUS.

Paczki z Chin

Strach przed chorobą dotyka nie tylko podróżujących. W dobie rosnącej liczby towarów pochodzących z Chin, a także coraz popularniejszych w ostatnich czasach zakupów na platformach chińskich sklepów internetowych wiele osób zastanawia się, czy korzystanie z takich produktów jest bezpieczne i czy wirus może się przenosić np. w paczkach, które przybywają do Polski z Chin lub innych azjatyckich państw. Główny Inspektor Sanitarny uspokaja, że to praktycznie niemożliwe. „Osoby otrzymujące paczki z Chin nie są narażone na zakażenie się nowym koronawirusem. Koronawirusy są znane z tego, że nie przetrwają długo na przedmiotach takich jak listy lub paczki” – przekonuje.

W komunikacie GIS możemy przeczytać natomiast, że wirus może być przenoszony przez bezpośredni kontakt fizyczny – gdy zarażona osoba kicha, kaszle lub wydycha – oraz przez dotknięcie zanieczyszczonych powierzchni, na których wirus może przetrwać przez bardzo krótki czas. Wirus może się przenosić z jednej osoby na drugą, szczególnie w zatłoczonych, zamkniętych przestrzeniach lub w trakcie „bliskich kontaktów”, czyli gdy odległość między osobami wynosi mniej niż 1 m (więcej na ten temat – na str. 56).

Reklama

Mimo bombardujących nas informacji medialnych o potencjalnym niebezpieczeństwie wirusa jego dotkliwość, jeśli chodzi o zdrowie, wcale nie jest wyższa niż w przypadku zwykłej grypy. Również śmiertelność jest utrzymana na podobnym poziomie jak przy grypie i wynosi ok. 2%.

Co z wymianą handlową?

Wszystko wskazuje na to, że wirus najgorzej wpływa nie tyle na ludzi, ile przede wszystkim na gospodarkę.

Podziel się cytatem

Choć nie ma ryzyka, jeśli chodzi o transmisję choroby w kontenerach i na produktach pochodzących z Chin, to i tak zagrożenia dostaw towarów z Państwa Środka do Polski i do Europy są ogromne. Na skutek samych zachorowań, kwarantanny i zatorów wewnętrznych pociągi towarowe z Chin przybywają nieregularnie, a polskie porty informują o zmianach w harmonogramach zawinięć chińskich kontenerowców. Należy także pamiętać, że o ile paczki i kontenery są bezpieczne, to już kolejarze i marynarze mogą być zagrożeni i powinni być poddawani obserwacji. Ale to niejedyny problem.

Reklama

W samych Chinach na skutek zastojów związanych z epidemią znacząco spadła produkcja, co przekłada się na sytuację przedsiębiorstw bazujących na chińskich półproduktach. Z powodu braków dostaw chińskich towarów największe fabryki świata nie wyrabiają się z realizacją swoich zamówień. Z przestojem zmaga się m.in. potentat motoryzacyjny – koreański Hyundai, a kolejne na liście mogą być inne koncerny z branży – Fiat i Renault. Na kłopoty z dostawami uskarżają się również przedstawiciele polskich firm. Jedna z wiodących polskich marek odzieżowych żali się, że część produkowanych w Chinach ubrań z nowej wiosenno-letniej kolekcji jeszcze nie dotarło do Polski i jeżeli w najbliższym czasie sytuacja nie ulegnie zmianie, trzeba się liczyć ze stratami. Takich firm w naszym kraju jest znaczne więcej, bo część produkcji tekstyliów została dawno przeniesiona właśnie do Azji.

Problemy z lekami

Pod dużym znakiem zapytania stoi również produkcja leków – większość substancji czynnych na europejskich rynkach pochodzi właśnie z Chin i Indii. Już dzisiaj mówi się o pewnych problemach z dostępnością tych substancji, a sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Dlatego też polski rząd przygotowuje konkretne rozwiązania, które mają pomóc w zapewnieniu Polsce bezpieczeństwa lekowego, a temat jest na bieżąco monitorowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Minister zdrowia natomiast poprosił komisarz UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stellę Kyriakides o pilne spotkanie ministrów zdrowia UE, aby omówić sytuację epidemiologiczną w Europie.

Nowa sytuacja pokazuje, jak bardzo świat i Europa są uzależnione gospodarczo od Chin. Dziś trudno nawet przewidzieć, jakich produktów i półproduktów może zabraknąć. Paradoksalnie jednak może to być szansą dla naszej gospodarki, bo globalne koncerny będą chciały zdecentralizować swoją produkcję. Polska gospodarka, oparta na małych i średnich firmach, które nie miały swoich parków produkcyjnych ulokowanych w Chinach, na tego typu kryzysie może skorzystać.

Nie ulega jednak wątpliwości, że z powodu koronawirusa pierwszy kwartał bieżącego roku dla wielu firm nie będzie należał do udanych. Cała nadzieja w tym, że ekspansja choroby wkrótce się załamie, a przedsiębiorstwa te powetują sobie straty. Optymiści twierdzą, że po wielotygodniowej epidemii strachu może nadejść gospodarcze ożywienie.

2020-03-03 09:46

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niedzielski: prowadzimy prognozy i monitoring, mamy też negatywne scenariusze

Prowadzimy prognozy i monitoring, mamy też negatywne scenariusze. Jeden z nich wskazuje, że przy nieprzestrzeganiu obostrzeń w grudniu może dojść nawet do 400 czy 600 tys. zachorowań – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

"Nasz system opieki zdrowotnej dochodzi, czy jest, na granicy wydolności. Oczywiście wykonujemy kolejne kroki, które służą jego rozbudowie, ale to jest czas, kiedy trzeba włączyć hamulec awaryjny" – powiedział minister zdrowia na konferencji z udziałem premiera.
CZYTAJ DALEJ

Sandomierska Via Crucis

2025-04-13 20:35

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Ulicami Starego Miasta w Sandomierzu przeszła miejska Droga Krzyżowa. Nabożeństwu przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.

Modlitwa rozpoczęła się w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła, a zakończyła w Bazylice Katedralnej, która w Roku Jubileuszowym jest Kościołem Stacyjnym.
CZYTAJ DALEJ

Kanonizacja "patrona internetu" i nietypowe wydarzenie w Warszawie

2025-04-14 16:07

[ TEMATY ]

Warszawa

młodzież

bł. Carlo Acutis

patron internetu

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Młodzi z Warszawy będą świętować zapowiadaną na 27 kwietnia kanonizację "patrona internetu" nietypowym wydarzeniem - „HOTSPOT - Wiara w zasięgu” w parafii św. Barnaby Apostoła połączy koncert uwielbienia, sztukę i autentyczne rozmowy w duchu bł. Carlo Acutisa. - Można przyjść takim, jakim się jest - niezależnie od tego, gdzie się teraz jest w życiu. Carlo pokazuje, że Bóg jest zawsze blisko. On był jednym z nas - mówi Julia Dąbrowska parafialnej wspólnoty młodzieży.

Już w niedzielę 27 kwietnia w parafii św. Barnaby Apostoła w Warszawie odbędzie się wyjątkowy wieczór dla młodych - HOTSPOT - Wiara w zasięgu. Wydarzenie jest odpowiedzią na jedno z najważniejszych wydarzeń w Kościele ostatnich lat - kanonizację bł. Carlo Acutisa, nastolatka, który pokazał światu, że świętość jest możliwa także dziś: w dżinsach, z plecakiem i smartfonem w dłoni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję