Włodzimierz Rędzioch: - Księże Arcybiskupie, zakończyła się wizyta kard. Parolina w Mińsku. Ale chciałbym zacząć naszą rozmowę od wspomnienia wizyty poprzedniego Sekretarza Stanu, kard. Tarcisio Bertone, która miała miejsce 7 lat temu. Jakie były rezultaty tej pierwszej wizyty wysłannika Benedykta XVI?
Abp Tadeusz Kondrusiewicz: - Tamta wizyta była czymś wyjątkowym, gdyż była to pierwsza w historii naszego Kościoła katolickiego wizyta papieskiego Sekretarza Stanu na Białorusi. Wizyta ta przyczyniła się do polepszenia stosunków między Stolicą Apostolską i Białorusią, a jej owoce były różnorodne: przede wszystkim otrzymaliśmy plac pod budowę Nuncjatury Apostolskiej oraz dokonaliśmy rejestracji statutu Akademii Teologicznej w Mińsku. Wizyta kard. Bertone odbiła się wielkim echem również dlatego, że Sekretarz Stanu dużo podróżował po kraju: był w Mińsku, Pińsku i Grodnie, gdzie celebrował Msze św.
- Co ważnego wydarzyło się w Kościele katolickim na Białorusi w ostatnich latach?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Jak już wspomniałem, zarejestrowaliśmy statuty Akademii Teologicznej, ale i Kolegium Teologicznego. W miarę pomyślnie układa się współpraca między Kościołem a państwem na polu działalności charytatywnej – często jesteśmy zapraszani do udziału w projektach pomocy społecznej. Otrzymaliśmy duży budynek w centrum Mińska, w którym po odbudowie będziemy organizować ośrodek dla dzieci upośledzonych. Chcemy by było tam również przedszkole i szkoła.
Otrzymaliśmy dziesięć placów pod budowę kościołów. Trudno będzie wybudować dziesięć kościołów ze wzgledu na finanse (na razie rozpoczęliśmy budowę pięciu), ale to przede wszystkim są już nasze problemy, a nie państwa. Są też kościoły, które należą do państwa – jak największy kościół Minska pw. św. Szymona i św. Heleny – ale dano nam go bezpłatnie do użytkowania.
- Ilu jest katolików na Białorusi i w samej stolicy, że potrzeba tylu nowych kościołów?
- Na całej Białorusi jest około 1,5 miliona katolików (15% ludności), a w Mińsku są tylko 4 stare kościoły w centrum i 5 kaplic, a w stolicy mieszka ponad 300 tys. katolików. Dlatego musimy budować kościoły w nowych dzielnicach miasta.
- Media komentując wizytę watykańskiego Sekretarza Stanu podkreślały, że kard. Parolin pojechał do kraju, który jest rządzony przez człowieka postrzeganego przez UE i Stany Zjednoczone jako “ostatniego dyktatora Europy”. Ostatnio jednak Alaksandr Łukaszenka odzyskał swoją pozycję na scenie światowej polityki, dzięki inicjatywom mediacji w kryzysie ukraińskim – w Mińsku odbywały się negocjacje między Rosją, Ukrainą i UE. Jak te inicjatywy są odbierane przez Kościół?
- Możemy się tylko cieszyć, że dzięki porozumieniom zawartym w Mińsku prawie całkowicie ustały walki i życie zaczęło się normalizować. A przecież to walka bratobójcza. My się cieszymy, że proces pokojowy zaczął się tutaj, u nas. Kościół zachęcał do modlitwy o pokój i ludzie naprawdę się modlili.
- Jaki był cel i program wizyty kard. Parolina?
Reklama
- Kard. Parolin Franciszka przebywał na Białorusi od 12 do 15 marca na zaproszenie władz państwowych. Spotkał się z prezydentem, premierem, przewodniczącym Parlamentu i ministrem spraw zagranicznych, a w rocznicą wyboru Papieża Franciszka miał spotkanie z dyplomatami. Ciekawe jest to wszyscy politycy mówili Sekretarzowi Stanu, że czekają na Papieża.
Jeżeli chodzi o aspekt kościelny, to kard. Parolin spotkał się z prawosławnym metropolitą mińskim i zasławskim Pawłem, patriarszym egzarchą Białorusi. Egzarcha wyjawił, że rozmowa była poświęcona znaczeniu wartości duchowych i moralnych w świecie; nie podjęto jednak tematu wizyty Papieża.
- A spotkania z katolikami?
- Wizyta Sekretarza Stanu miała również wymiar duszpasterski, co było dla nas bardzo ważne. Kardynał spotkał się z biskupami białoruskimi - za pośrednictwem kard. Parolina również i my zaprosiliśmy Papieża do odwiedzenia naszego kraju. 14 marca wieczorem uczestniczył w spotkaniu z młodzieżą w naszym największym kościele (nigdy nie widziałem tam tylu młodych ludzi, byli jak śledzie w beczce), podczas którego odpowiadał na ich pytania, odprawił Mszę św. a następnie pozostał z wiernymi na adoracji Najświętszego Sakramentu aż po północy. W ostatnim dniu natomiast miał Mszę św. dla dzieci w katedrze – był pod wrażeniem i chyba trochę rozbawiony, bo dzieci śpiewały oraz składały mu życzenia po białorusku i po włosku. Gdziekolwiek Kardynał spotykał naszych wiernych, słyszał ich słowa: “Czekamy na Papieża”, dlatego odjeżdzając powiedział mi, że teraz jego zadaniem będzie przekonanie Franciszka, by odwiedził Białoruś.