Kiedy 22 marca 1937 r. Apostołka Bożego Miłosierdzia zapisywała w swoim Dzienniczku słowa: "Gorące pragnienie święta tego rozpala całą duszę moją. W żarliwej modlitwie o przyśpieszenie tego święta doznaję
trochę ulgi i rozpoczęłam nowennę w intencji pewnych kapłanów, aby im Bóg udzielił światła i natchnienia, aby się starali o zatwierdzenie święta tego, i aby Duch Boży natchnął Ojca Świętego w całej tej
sprawie" (Dz. 1041), nie myślała zapewne, że tym, który ogłosi święto Miłosierdzia, a ją samą wyniesie do chwały ołtarzy, będzie Papież Polak. Ale - jak zapisała nieco później (28 stycznia 1938 r.) "cała
dusza moja pogrążona jest w modlitwie i błagam Boga, aby raczył przyspieszyć ten wielki dar, to jest święto miłosierdzia, i widzę, że Jezus działa, daje sam wskazówki, jak to przeprowadzone być ma. Nic
się nie dzieje przypadkiem" (Dz. 1530). Nie było więc też przypadkiem ani ogłoszenie święta Miłosierdzia, ani głoszenie tego miłosierdzia na cały świat przez Jana Pawła II. Spełniło się marzenie św. Faustyny,
która 5 października 1936 r. pisała: "O, jak gorąco pragnę ujrzeć to święto Miłosierdzia Bożego, którego Bóg żąda przeze mnie, ale jeżeli taka jest wola Boża, a jeżeli ono po mojej śmierci dopiero obchodzone
uroczyście będzie, to jednak ja już teraz nim się cieszę" (Dz. 711).
Mógłby ktoś zapytać: po co ustanawiać w Kościele nowe święto, skoro przecież przeżywana w czasie Triduum Paschalnego tajemnica męki, śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa mówi przecież o Bożym Miłosierdziu,
zaś w kalendarzu liturgicznym jest również święto Podwyższenia Krzyża Świętego, a także uroczystość Najświętszego Serca Jezusa? Takie wątpliwości przedstawiano także zapewne św. Faustynie, skoro 5 listopada
1934 r. zapisała: "Dziwi mnie bardzo, że każesz mi mówić o tym święcie Miłosierdzia, a przecież takie święto - mówią mi - że już jest, więc po cóż mam o tym mówić? I odpowiedział mi Jezus, że: Kto o nim
wie z ludzi? - Nikt. A nawet ci, co głosić mają i pouczać ludzi o tym miłosierdziu, często sami nie wiedzą; dlatego pragnę, ażeby obraz ten był w pierwszą niedzielę po Wielkanocy uroczyście poświęcony
i żeby odbierał cześć publiczną, aby każda dusza o tym wiedzieć mogła" (Dz. 341).
Jaka jest treść tego święta? Ma ono mówić o Bożym miłosierdziu dla grzeszników, zapewniać o Bożej miłości szczególnie względem nich. "Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla
wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników - mówił Jezus do św. Faustyny. - W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła
miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka
zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. (...) Święto Miłosierdzia
wyszło z wnętrzności moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego" (Dz. 699). Tym
bardziej musimy pamiętać o tych słowach Jezusa na początku nowego wieku, którego oczekiwaliśmy z nadzieją, że zakończy czas nieludzkich wojen, a on zamiast tego przyniósł krwawe żniwo terroryzmu i konfliktów
zbrojnych.
Na zakończenie Jubileuszu Odkupienia, właśnie w Niedzielę Przewodnią, czyli święto Miłosierdzia Pańskiego, 28 kwietnia 1935 r., s. Faustyna usłyszała słowa Jezusa: "Święto to wyszło z wnętrzności
miłosierdzia mojego i jest zatwierdzone w głębokościach zmiłowań Moich. Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu mojemu dostąpi go" (Dz. 420). Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w najpierw w
parafiach, a potem w rodzinach naszej diecezji ożywiła w nas kult Miłosierdzia Bożego. Ale zło, które wciąż nas rani, pokazuje nam, że wciąż - może jeszcze bardziej - potrzebujemy Bożego Miłosierdzia.
Tym bardziej więc powinniśmy się do niego uciekać w święto Miłosierdzia. Dziś każdy z nas obchodząc to święto, może skorzystać z obietnicy Jezusa: "Pragnę udzielić odpustu zupełnego duszom, które przystąpią
do spowiedzi i Komunii św. w święto Miłosierdzia mojego." (Dz. 1109). Skorzystajmy z tej obietnicy.
W sanktuarium Miłosierdzia Bożego przy Starym Rynku w Płocku w święto Miłosierdzia Msze św. będą odprawiane o godz. 8.00, 10.00, 12.00, od godz. 15.00 do 16.00 trwać będzie Godzina Miłosierdzia, zaś
głównej Mszy św. o godz. 17.00 będzie przewodniczył i homilię wygłosi bp Roman Marcinkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu