Ks. Marcin Gołębiewski: Niedziela Chrztu Pańskiego przywołuje na myśl moment naszego chrztu, którego większość z nas nie pamięta. Jakie znaczenie ma ten sakrament w życiu człowieka?
Ks. kan. Romuald Rosk: – Chrzest włącza nas w dzieło zbawienia, które otrzymujemy od Chrystusa dzięki Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Otwiera możliwość, że przez wiarę i przyjmowane sakramenty możemy stawać się dziećmi Bożymi. Gdyby porównać skarb zbawienia do przestrzeni wirtualnej, to chrzest jest takim „loginem”, który umożliwia korzystania z bogactwa łaski nadprzyrodzonej. Potrzebne jest jeszcze hasło – jest nim wiara, która otwiera nasze serca na działanie Boga zbawiającego.
Droga formacyjna prowadząca do przyjęcia chrztu zwana jest katechumenatem. W przestrzeni pastoralnej pojawia się kolejne określenie deuterokatechumenat. Co w praktyce oznaczają te pojęcia?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Sobór Watykański II przypomniał, że w początkach Kościoła chrześcijanie przechodzili drogę przygotowania do chrztu, która była nazywana „katechumenatem”. Katechumen to ktoś, kto dosłownie „ma ucho otwarte”, czyli po przyjęciu kerygmatu – Dobrej Nowiny jest następnie katechizowany i wprowadzany w rzeczywistość wiary. Sobór zalecił, aby reaktywować katechumenat w naszym zsekularyzowanym świecie. W Kościele powstał obrzęd chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych. Ks. Franciszek Blachnicki w Ruchu Światło-Życie mówił o potrzebie deuterokatechumenatu (drugiego, ponownego katechumenatu) dla dorosłych. Konieczny jest zarówno katechumenat dla jeszcze nieochrzczonych, jak i ponowny katechumenat dla tych, u których nie ukształtowała się wiara dojrzała.
W kontekście katechumenatu i deuterokatechumenatu jawi się droga neokatechumenalna. Czym ona jest i na czym polega formacja?
Kiko i Karmen, inicjatorzy Drogi Neokatechumenalnej mówili o neokatechumenacie – czyli nowym okresie wtajemniczenia, dla osób, które były często ochrzczone jako dzieci, ale nie mają wiary dojrzałej. Droga Neokatechumenalna to powolny proces dojrzewania w wierze przez słuchanie słowa Bożego, celebrowanie Eucharystii w małych wspólnotach oraz przeżywanie Kościoła przez konkretną wspólnotę braci i sióstr. Pomocą są także skrutynia (badania), które przeprowadzają przez kolejne etapy życia do wiary dojrzałej. Droga prowadzi do poznania prawd wiary i świadomego odnowienia swojego chrztu. Droga to także doświadczenie obecności Boga.
Jak bardzo diecezja drohiczyńska zaangażowana jest w ruch neokatechumenalny?
W Sokołowie Podlaskim w 1976 r. powstała jedna z najstarszych w Polsce wspólnot, ale przez wiele lat była jedyną w diecezji. Dzisiaj wspólnoty są obecne w czterech parafiach: Sokołów – konkatedra, Sokołów – Salezjanie i Węgrów – klasztor. Droga przez lata cieszyła się poparciem kolejnych biskupów drohiczyńskich, ale nie znajduje wystarczającego zrozumienia wśród księży, zwłaszcza proboszczów, a bez nich nie można głosić katechez ewangelizacyjnych i inicjować wspólnot. Tę Drogę poznałem w Lublinie podczas studiów.
Głoszony kerygmat pomógł mi uwierzyć w miłość Boga do mnie i dał mi ogromny impuls do nowego spojrzenia na kapłańską posługę. Był to dla mnie wielki dar i wielka łaska.