Na zimnie powinniśmy wdychać powietrze tylko przez nos, a wydychać ustami i śledzić reakcje organizmu. Oddychanie w ujemnej temperaturze jest upośledzone u co czwartej osoby, zwłaszcza podczas wysiłku. Zimne, suche powietrze podrażnia wrażliwe oskrzela.
Pierwszą połowę trasy pokonuje się, biegnąc pod wiatr, a drugą – kiedy jesteśmy mocno rozgrzani, lekko spoceni – z wiatrem. Unika się otwartego terenu, gdzie wieje silny wiatr, szczególnie z boku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeba zwracać uwagę na kolor nosa, uszu, palców, nie można dopuścić do ich silnego zmarznięcia.
Utrzymuje się stałe i nieduże tempo biegu czy marszu, aby nie obciążać oskrzeli i serca. Skóra, tkanka mięśni, ścięgna i stawy są na mrozie słabo ukrwione, mało elastyczne i podatne na kontuzje. Nie powinno się wykonywać intensywnego czy szybkościowego treningu na zimnie, ponieważ osłabiony wysiłkiem organizm szybciej ulega hipotermii.
Wybiera się drogi uprzątnięte, na śliskiej powierzchni bowiem łatwo o naderwanie mięśni krótkich stopy. Poruszanie się po śniegu wprawdzie ćwiczy zmysł równowagi, jednak bardzo obciąża ścięgno Achillesa. Nie powinno się biegać po śniegu dłużej niż ok. 30 min.
Rozciąganie mięśni po biegu w zimnie grozi kontuzją, schładzamy się szybkim marszem. Na mrozie nigdy nie powinno się pić zimnych ani gorących napojów. Po wyczerpującym biegu pijemy tylko letnie. Organizm mniej się poci, płyny można uzupełnić po powrocie do domu. Przemoczone lub przepocone ubranie szybko zmieniamy na suche. >>n