Reklama

Felietony

Wielkie kuszenie Kościoła

Musimy starać się być w jedności ze sobą jako dzieci Boże i w jedności z papieżem, bo przeniewiercze media czynią wszystko, żeby nas podzielić.

Niedziela Ogólnopolska 2/2020, str. 44

[ TEMATY ]

felieton

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. inf. Ireneusz Skubiś

Ks. inf. Ireneusz Skubiś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 2020 będzie obfitował w wiele ważnych wydarzeń. Będzie to też rok 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II – wielkiego papieża Polaka, wspaniałego człowieka, duszpasterza, wielkiego męża Kościoła. Papież Tysiąclecia – tak ostatnio nazwał go czeski kardynał Dominik Duka. Jak wiemy, abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zwrócił się do papieża Franciszka, by ogłosił św. Jana Pawła II doktorem Kościoła i współpatronem Europy. Episkopat Czech serdecznie poparł tę inicjatywę polskich hierarchów. Ruch „Europa Christi”, któremu przewodniczę, bardzo się z tego cieszy, ponieważ inicjatywa ta wyszła z naszego środowiska, a konkretnie ode mnie jako moderatora ruchu. W tym roku będzie miał miejsce IV już Międzynarodowy Kongres Ruchu „Europa Christi”, któremu przyświecać będzie hasło: „Jan Paweł II – Papież Tysiąclecia, Doktor Kościoła i Patron Europy”. Przygotowujemy cztery sympozja naukowe, których zadaniem będzie pokazać, jak uczeni, teologowie, filozofowie i historycy widzą postać św. Jana Pawła II. W te działania i zamyślenia wpisuje się także papież senior Benedykt XVI, który zna idee Ruchu „Europa Christi” i nam błogosławi. A podczas listopadowej sesji kongresu we Lwowie nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti przekazał nam życzenia od Ojca Świętego Franciszka.

Franciszek to także papież wielkich zamyśleń. Przyszedł z Ameryki Południowej, z Argentyny, stąd spotykamy się dość często z krytyką i niezrozumieniem jego osoby. Niestety, niekiedy wychodzą one ze strony ludzi skądinąd zacnych. Trzeba nam bronić tego papieża. Być może niektóre jego wypowiedzi są naznaczone jakąś niejasnością, ale jest on przecież widzialną głową Kościoła – namiestnikiem Chrystusa. Wiemy, jak bardzo współczesny Kościół jest kuszony. Szatan przyjmuje różne postaci, żeby niszczyć jedność Kościoła. Gdybyśmy jednak utracili szacunek i miłość do Ojca Świętego, to właściwie tracimy Kościół. Tymczasem słuchamy przecież nieraz wypowiedzi papieża, choćby tych niedzielnych czy środowych, i widzimy, jak głębokie są zawarte w nich myśli, jak wielka przebija z nich miłość Boga, Kościoła i człowieka. Oczywiście, czasami można zauważyć, że Franciszek jako Argentyńczyk z pochodzenia ma swoiste spojrzenie na Europejczyków, ale może właśnie takie spojrzenie jest nam potrzebne, żeby bardziej obiektywnie i z dystansem podchodzić do wielu ważnych dla nas spraw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlatego proszę, żebyśmy szanowali Ojca Świętego Franciszka. Musimy pamiętać, że jako papież ma swój charyzmat z nadania Ducha Świętego oraz prorocze widzenie wielu spraw. Jesteśmy świadkami jego wielkiej pobożności, a jego błogosławieństwo „Urbi et Orbi” – Miastu i Światu – jest bezsprzecznie błogosławieństwem Boga samego. „Na tej Opoce zbuduję Kościół mój” – powiedział Chrystus (Mt 16, 18). Opoką Kościoła, przedstawicielem Chrystusa jest dziś papież Franciszek.

Pamiętajmy, że niszczenie dobrego imienia papieża jest niszczeniem Kościoła. Kościół trwa w oparciu o Piotra, a Piotrem naszych czasów jest papież Franciszek. Przytoczę tu jakże ważkie słowa, które ten papież wypowiedział podczas Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat: „Chciałbym prosić wszystkich, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej, wszystkich mężczyzn i kobiety dobrej woli: bądźmy «opiekunami» stworzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, opiekunami bliźniego, środowiska. Nie pozwólmy, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły naszemu światu! By jednak «strzec», musimy też troszczyć się o nas samych! Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem, gdyż z niego wychodzą intencje dobre i złe: te, które budują, i te, które niszczą! Nie powinniśmy bać się dobroci ani też wrażliwości!”.

Jesteśmy świadkami wielkiego kuszenia człowieka na ziemi. Uderzenia sięgają podstaw biologicznego bytu człowieka. Ojciec Święty jako nasz największy autorytet moralny staje wobec tych zagrożeń ludzkości. Musimy starać się być w jedności ze sobą jako dzieci Boże i w jedności z papieżem, bo przeniewiercze media czynią wszystko, żeby nas podzielić. Pan Jezus modlił się do Ojca, „abyśmy byli jedno” (por. J 17, 21). To nas zobowiązuje!

2020-01-08 08:08

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cięcia

Niedziela Ogólnopolska 50/2017, str. 43

[ TEMATY ]

felieton

fotostar/pl.fotolia.com

Trwają prace nad nowym budżetem Unii. Obecna perspektywa finansowa kończy się za dwa lata.

CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim.
W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym.
Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła.
Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza).
Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”.
Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja.
Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać?
Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania.
Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: sensacyjne odkrycie w Bazylice Grobu Pańskiego

2024-07-16 12:13

[ TEMATY ]

Jerozolima

Bazylika Grobu Pańskiego

Adobe Stock

Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego. Edykuła – budowla kryjąca grób Chrystusa i kopuła rotundy Anastasis

Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego. Edykuła – budowla kryjąca grób Chrystusa i kopuła rotundy Anastasis

Za ścianą pokrytą graffiti w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie zespół badaczy przypadkowo odkrył największy znany średniowieczny ołtarz, mierzący 3,5 metra szerokości. Ołtarz krzyżowców, który został konsekrowany w 1149 roku, był uważany za zaginiony przez dziesięciolecia.

Podczas prac renowacyjnych archeolog Amit Re'em z Israel Antiquities Authority i historyk Ilya Berkovich z Austriackiej Akademii Nauk (ÖAW) odkryli marmurowy ołtarz za ważącą kilka ton kamienną płytą, na której froncie „uwieczniali” się turyści. Odkrycie jest sensacją dla historyków, stwierdziła ÖAW.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję