Rzeczywiście, lądowanie na srebrnym globie było spektakularnym znakiem potęgi ludzkiego intelektu i otworzyło nową erę zarówno w podbijaniu kosmosu, jak i w rozwoju nauki oraz techniki. Dzisiaj wiarą i myślą sięgamy wstecz jeszcze dalej, bo do czasów gdy świat kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką (por. Iz 9,1). Dwa tysiące dziewiętnaście lat stawka wydarzenia była prawdziwie niebiańska. Trójjedyny Bóg – Stwórca wszechświata zstąpił z nieba i postawił swoje stopy na ziemi. Wydarzenie Bożego Narodzenia odmieniło losy świata i ludzi, bo stało się początkiem nowej ery – ery zbawienia. Ojczyzną Boga na ziemi jest człowiek.
W sakramencie chrztu świętego kochający Bóg odzyskuje swoją ojczyznę – rodzi się w sercu ochrzczonego. Od chwili tego sakramentalnego momentu chrześcijanin już nie idzie przez ziemię po omacku, ale za Światłem w kierunku nieba. Owszem, jako pielgrzym doświadcza nieuchronnego przemijania, ale też – dzięki łasce nadprzyrodzonej wiary – na każdym etapie życia przeżywa swój „kairos”, czyli czas zbawienia – doświadczenia szczególnej bliskości Emmanuela (Boga z nami).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Święta Bożego Narodzenia w Roku Pańskim 2019 to nasz „kairos”. Trzeba więc podjąć wielki wysiłek duchowy, aby ten święty czas łaski nie został pokonany przez „chronos”, choćby w znaczeniu potocznego powiedzenia „Święta, święta i po świętach”. Trzeba koniecznie obronić się przed pokusą obchodzenia świąt Bożego Narodzenia bez Pańskiego Narodzenia. Trzeba wciąż sięgać do źródeł życia wewnętrznego (Słowo Boże, sakramenty święte), by czynić serce gościnnym dla Pana Jezusa. Należy również podjąć pracę nad przywracaniem świętom chrześcijańskiej atmosfery. Ważnym orężem w tym duchowym wojowaniu są świąteczne obrzędy, znaki i symbole, takie jak Wigilia, kolędowanie, opłatek czy choinka. Ta piękna polska tradycja swoje najgłębsze źródło znajduje w fakcie narodzin Jezusa w Betlejem i z samej swej istoty ma prowadzić do Stwórcy wszelkiego piękna, który w Jezusie Chrystusie stał się człowiekiem, co więcej, umarł na krzyżu, zmartwychwstał i w Eucharystii został z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Tak, Eucharystia daje życie, dlatego jest największym skarbem Kościoła obchodzącego pamiątkę Bożego Narodzenia.
Najgłębszym wymiarem Eucharystii jest Msza św. i – co za tym idzie – umotywowany przez wiarę nasz systematyczny w niej udział, z godnym przyjęciem Komunii św. włącznie. Uroczyste świętowanie Tajemnicy Wcielenia to również czas zadziwienia się postawą Matki Najświętszej. Jej pokorną wiarę i troskliwe macierzyństwo odkrywamy na kartach Ewangelii według św. Łukasza – „Kiedy tam przebywali (w Betlejem), nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2, 6-7).
Ojczyzną Boga na ziemi jest serce człowieka. Zawsze, gdy uważnie – na wzór Maryi – wsłuchujemy się w Słowo Boże, rozważamy i zachowujemy je, zawsze wtedy Bóg rodzi się w naszym sercu.
Dyskretna przestrzeń ludzkiego serca jest jak betlejemski żłóbek i domaga się, aby je wyścielić „siankiem” łaski uświęcającej. Lśniąca szata łaski, która przyobleka serce człowieka, to najozdobniejsza pieluszka, w którą – jak Maryja – trzeba nam owinąć Dzieciątko Jezus. W kontekście świątecznej refleksji należy jeszcze zwrócić uwagę na gest uklęknięcia podczas bożonarodzeniowej Mszy św. w czasie wyznania wiary (Credo) na słowa – „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.
Może warto ten pokorny gest uczynić ważnym elementem rodzinnego świętowania, odmawiając Credo na przykład przy świątecznym stole (przed obiadem) lub w ramach wspólnotowej modlitwy wieczornej. Ów obrzęd przeniesiony na grunt domowego Kościoła i z wiarą celebrowany stanowić może twórczą katechezę rodzinną, która wzmocni wiarę domowników i pozwoli im szczerze wyznać „Że tu, gdzie drżąca na sianie Dziecina, wszystko się kończy – i wszystko zaczyna”*, i równie radośnie zakolędować: „Z nieba wysokiego Bóg zstąpił na ziemię,/ażeby do nieba wywiódł ludzkie plemię./Bierze osobę Dzieciny,/opłakuje ludzkie winy./Syn Boga jedyny” (fragment wiersza „Trzej Królowie” Krystyny Konarskiej-Łosiowej).