O możliwości wyjazdu dowiedziałam się od przyjaciół z Radomska – mówi Jola. – Wraz z nimi wybrałam się w lutym 2018 r. do Warszawy na spotkanie wolontariatu prowadzonego przez werbistów. Zobaczyłam tam wiele młodych osób, zapalonych do udziału w misjach. Czy może to być moja droga? Czy ja, emerytka, podołam takim wyzwaniom? Kiedy udałam się do swojego pokoju, na modlitwie pytałam Boga, czy to jest dla mnie. Następnego dnia otrzymałam odpowiedź. W drodze na śniadanie o. Michał rzucił radośnie: – W lipcu jedziemy do Rwandy! Odpowiedziałam: – Chętnie, jeśli tylko będę do czegoś potrzebna. – Na pewno będziesz – zapewnił. Wylecieliśmy na miesiąc. Zakwaterowano nas w domu misyjnym w Kibeho.
Kibeho to miasteczko w Rwandzie. Jest tam sanktuarium Matki Słowa, które powstało jako owoc objawień Najświętszej Maryi Panny w latach 1981-89. Sanktuarium zajmuje dość dużą przestrzeń, na której oprócz głównego kościoła znajdują się: kaplica Objawień, kaplica Wieczystej Adoracji, droga krzyżowa i źródełko. Kustoszem sanktuarium był wówczas o. Zbigniew Pawłowski, a opiekunem wolontariuszy – ks. Zdzisław Prusaczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W kaplicy Wieczystej Adoracji zobaczyliśmy piękny ołtarz, dzieło polskiego artysty Mariusza Drapikowskiego. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że znajdzie się tam też moja praca – ikona Matki Słowa z Kibeho. Do jej napisania zachęcił mnie ks. Prusaczyk. Pomysł początkowo wydawał się nie do zrealizowania. Czułam jednak, że jeśli Maryja zechce, ikona powstanie. I tak się stało. Trudności zostały pokonane. Miejscowy stolarz przygotował deskę. Wolontariusze, którzy przylecieli z Warszawy, przywieźli farby, a w przysłanej z Polski paczce był potrzebny klej. Do wykonania nimbu wykorzystałam znajdujące się w ziemi w Kibeho minerały, mieniące się jak złoto i srebro. Wolontariusze nazbierali potrzebną ilość połyskujących płatków, które w ikonie stały się symbolem tej świętej ziemi. Znalazło się nawet złoto płatkowe, którym wzbogaciłam ikonę.
Ikona została umieszczona w kaplicy Wieczystej Adoracji. Matka Boża patrzy na wiernych i trzyma różaniec do Siedmiu Boleści, prosząc o jego odmawianie. Kolejnym symbolem są kwiaty u stóp Maryi wyobrażające ludzi – Jej dzieci. Inspiracją do powstania ikony była figura z sanktuarium Matki Słowa w Kibeho – dar wolontariuszy z Werbistowskiego Wolontariatu Misyjnego Apollos.
Wiele radości dała mi także praca z dziećmi w przedszkolu i szkole otworzonych w wiosce Pigmejów. Mieszkańcy przyjmowali nasze prace z radością i wdzięcznością. Tak było także na Madagaskarze – na moim kolejnym wyjeździe w 2019 r.
Pracę nad wizerunkiem Matki Słowa z Kibeho powtórzyłam z radością dla kaplicy pallotyńskiej w podwarszawskich Ząbkach. Niedawno ta ikona została poświęcona.