Największym świętem chrześcijańskim jest uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego - Wielkanoc. Jest to święto radości, ponieważ śmierć została pokonana przez Jezusa. Zmartwychwstały Chrystus to Światłość,
która rozprasza mroki grzechu i śmierci. Myśl ta znajduje swoje odzwierciedlenie w nabożeństwach Wielkiej Soboty i Niedzieli. Już od pierwszych wieków nie wyznaczano w dzień sobotni żadnej liturgii, by
uprzytomnić wiernym, że ciało Pana Jezusa spoczywa w grobie, a dusza wstąpiła do otchłani dla wyzwolenia dusz ludzi sprawiedliwych, "które oczekiwały swego Wyzwoliciela na łonie Abrahama" (Katechizm Kościoła
katolickiego). Natomiast po południu starożytny Kościół zajmował się ostatecznym przygotowaniem katechumenów do chrztu św. Bogata liturgia chrzcielna miała miejsce w nocy. Katechumeni wobec biskupa wyrzekali
się szatana, składali wyznanie wiary i w uroczystej procesji szli do chrzcielnicy znajdującej się poza świątynią. Chrzcielnica zwana "baptysterium" to okrągła kaplica z niewielkim basenikiem napełnionym
wodą, przy którym katechumeni przyjmowali chrzest oraz bierzmowanie. Po tych czynnościach z płonącym Paschałem i świecami wracali do świątyni, gdzie wszyscy obecni zapalali od nich dziesiątki świec, aby
uczestniczyć w radosnej Mszy św. wielkanocnej, która kończyła się tuż nad samym rankiem. Nocne nabożeństwo paschalne nie jest przypadkiem, ma ono głęboką symbolikę. Noc, ciemność to symbol grzechu i śmierci.
Światło to Chrystus Zmartwychwstały, który rozprasza ciemności. Z nim przechodzimy z ciemności śmierci do nowego życia. Symbolikę światła i całej Wielkiej Nocy tłumaczy nam orędzie wielkanocne Exultet.
"Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła
ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych.
Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzi śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani". Cudowny, Boży słup ognia prowadził Naród Wybrany do Ziemi Obiecanej, jest to zatem Pascha Izraelitów, pierwsza
Pascha, czyli przejście z niewoli do wolności i zapowiedź nowej paschy Jezusa Chrystusa. Dlatego Kościół obecnie na początku celebracji Wigilii Paschalnej święci ogień. Przepisy wymagają, by był on wykrzesany
z kamienia. Zimny kamień dający ogień to zimny grób Chrystusa, z którego jak iskra wyjdzie Zbawiciel świata. I to jest właśnie Pascha Chrystusa - przejście ze śmierci do życia, czyli Zmartwychwstanie.
Wspólnym elementem liturgii wielkanocnej w różnych częściach świata chrześcijańskiego była jej uroczysta oprawa, procesje ze świecami, nocne nabożeństwo i udzielanie sakramentu chrztu. Różne uwarunkowania
historyczne, a także lokalne wpłynęły na to, że w ciągu wieków do liturgii paschalnej dodawano nowe elementy albo pewne formy przeniesiono na inny czas. W Kościele wschodnim pielęgnuje się zwyczaj rozdawania
ognia na początku wielkosobotniej jutrzni. Ogień pochodzący od lampki oliwnej jest wynoszony z ołtarza i podawany wiernym, którzy zapalają swoje świece. Szczególne znaczenie i miejsce w liturgii prawosławnej
ma pradawny obrzęd podawania ognia w Jerozolimie pochodzącego z grobu Jezusa Chrystusa. Kościół prawosławny nazywa to Cudem Ognia, albo Zstępowaniem Świętego Ognia. Pierwsze wzmianki o tym niezwykłym
zjawisku pochodzą z IV w. od chwili zbudowania Bazyliki Grobu Pańskiego. Potwierdza to historyk Euzebiusz, a także bogata arystokratka rzymska Sylwia Akwitańska. Są też inne świadectwa i liczne dokumenty.
Zjawisko to wciąż trwa i powtarza się każdego roku właśnie w Wielką Sobotę. Cud Ognia początkowo miał miejsce podczas nocnej liturgii Wielkanocnej, w czasach późniejszych obrzęd ten przeniesiono na Wielką
Sobotę. Polega on na tym, że ogień zstępuje jakby z Niebios na kaplicę Grobu Bożego, którą otacza tłum wiernych trzymających w rękach świece pakowane po 33 sztuk na pamiątkę 33 lat życia ziemskiego Chrystusa.
W kaplicy jest obecny rozmodlony prawosławny patriarcha jerozolimski oraz przedstawiciele Kościoła ormiańskiego, koptyjskiego i katolickiego. Wszystkie światła muszą być w tym czasie wygaszone, patriarcha
wchodzi do Grobu przy śpiewie hymnu "Światłości cicha, świętej chwały Nieśmiertelnego, Ojca niebieskiego, Świętego, Błogosławionego, Jezu Chryste! Doszedłszy do zachodu słońca, ujrzawszy światło wieczorne,
opiewamy Ojca, Syna i Świętego Ducha, Boga. Godzien jesteś po wszystkie czasy być opiewany głosami świętymi, Synu Boży, życie dający: przeto świat Cię wielbi". I wtedy najczęściej ogień pojawia się na
kamiennej płycie Grobu Pańskiego, dzieje się to w sobotę około godziny pierwszej po południu. Nie ma określonego czasu oczekiwania; czeka się 5 lub 10 minut, czasem około dwóch godzin. Ogień każdego roku
ma inny odcień, często pojawia się w powietrzu jak kolorowa fruwająca wstążka, częściej są to jednak błyskawice świetlne, które przeszywają powietrze pionowo z góry na dół. Hieromnich Roman tak opisał
to zjawisko w 1992 r.: "I raptem! Nie, to trzeba widzieć! Zajaśniało, zabłysło. Cały Grób rozjaśnił się błękitnym ogniem. Łzy radości, okrzyki zachwytu ze wszystkich stron. Wychodzi patriarcha z zapalonymi
pęczkami świec. Błogosławi lud. Tysiące rąk wyciąga świece w jego kierunku. W mgnieniu oka cała cerkiew napełnia się ogniem. Jedni płaczą, inni się śmieją. Dotykam płomienia - ogień nie parzy". Oto odpowiedź
patriarchy, gdy go zapytano, skąd się wziął ogień w kaplicy: "Przeżywając głęboki wewnętrzny niepokój, nie zdążyłem przeczytać więcej jak trzy-cztery wersety, gdy spojrzałem na płytę. Płyta Grobu bielała
coraz bardziej i bardziej, że jasno zobaczyłem wszystkie jej brzegi. Wtedy na płycie tej zauważyłem jakby rozsypane drobne perły, różnych kolorów, a płyta Grobu zaczęła wydawać z siebie światło. Zgarniając
kawałkiem waty te perły, które zlewały się ze sobą jak krople oleju, poczułem, że wata jest ciepła i dotknąłem nią świecy. Nastąpił jak gdyby wybuch - i świeca płonęła, oświetlając trzy ikony Zmartwychwstania".
Różne liturgie, różne obrzędy, ale ta sama symbolika. Liturgia światła, Słowa Bożego i chrztu jest wprowadzeniem i warunkiem radosnego spotkania ze Zmartwychwstałym na Uczcie Eucharystycznej. W sposób
sakramentalny uobecni się paschalne przejście Chrystusa przez śmierć do nowego życia. Dar ten otrzymują wszyscy uczestniczący w liturgii i posilający się Ciałem i Krwią Baranka Paschalnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu