Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Maryja – Judyta wojująca

Na kartach Starego Testamentu występuje wiele dzielnych niewiast, których życie i czyny stanowią ilustrację cnót Matki Bożej. Jedną z nich jest Judyta, pobożna, młoda wdowa z miasta Betulii, bohaterka księgi noszącej jej imię, które znaczy po prostu „Żydówka”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy narodowi wybranemu zagrażali wrogowie, Bóg wybrał Judytę, by uratowała Izrael przed zagładą z rąk Asyryjczyków, którym przewodził Holofernes, dowódca wojsk króla Nabuchodonozora. Udała się do obozu nieprzyjaciela, oblegającego Betulię, oczarowała swym pięknem i mądrością Holofernesa i ścięła mu głowę jego własnym mieczem. Pozbawiona dowódcy armia asyryjska została pokonana.

Reklama

Wśród różnych pochwał, które otrzymała Judyta podczas triumfalnych uroczystości następujących po tej słynnej nocy, jest ta jaką wygłosił Ozjasz, naczelnik Betulii: „Błogosławiona jesteś, córko, przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi, i niech będzie błogosławiony Pan Bóg, Stwórca nieba i ziemi, który cię prowadził, abyś odcięła głowę wodza naszych nieprzyjaciół. Twoja ufność nie zatrze się aż na wieki w sercach ludzkich wspominających moc Boga. Niech to sprawi tobie Bóg, abyś była wywyższona na wieki i ubogacona w dobra, bo nie szczędziłaś swego życia, gdy naród nasz był upokorzony, ale przeciwstawiłaś się naszej zagładzie, postępując prawą drogą przed Bogiem naszym” (Jdt 13, 18-20). Również Joakim, arcykapłan ze świątyni jerozolimskiej i Rada Starszych Izraela głosił jej pochwałę: „Tyś wywyższeniem Jeruzalem, tyś chlubą wielką Izraela, tyś wielką dumą naszego narodu. Tyś wszystko to ręką swoją uczyniła, dobrze zasłużyłaś się Izraelowi, i spodobało się to Bogu. Niech cię Pan Wszechmogący błogosławi na wieczne czasy!” (Jdt 15, 9-10).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chociaż właściwym autorem klęski Holofernesa jest Bóg, to jednak Judyta była narzędziem Bożym, za pomocą którego Jahwe wyzwolił swój lud z rąk nieprzyjaciół. „Dzieło Boga jest tym wspanialsze że nie posługuje się On żadnym wojownikiem czy wojskiem. Posłużył się bezbronną kobietą, by przyjść z pomocą ludowi, który znalazł się w opresji. (…) Pieśń mocno podkreśla ten fakt: «Lecz Pan Wszechmogący pokrzyżował im szyki ręką kobiety. Albowiem mocarz ich nie zginął z ręki młodzieńców, ani nie uderzyli na niego synowie tytanów, ani nie napadli na niego olbrzymi giganci, ale Judyta, córka Merariego, obezwładniła go pięknością swojego oblicza» (Jdt 16, 5-6)” (Jan Paweł II, Katecheza na audiencji generalnej 29 sierpnia 2001 r.).

Reklama

„Postać Judyty stanie się archetypem, który pozwoli nie tylko tradycji żydowskiej, ale i chrześcijańskiej dostrzec, że Bóg ma upodobanie w tym, co uważane jest za kruche i słabe, i właśnie z tego powodu zostaje wybrane, by objawić Bożą moc. (…) Niektóre wyrażenia z Księgi Judyty przeszły, w całości lub częściowo, do tradycji chrześcijańskiej, która w żydowskiej bohaterce dostrzegła później prekursorkę Maryi. Czyż nie słychać w Magnificat echa słów Judyty, kiedy Maryja śpiewa: «Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych» (Łk 1, 52)? Można zatem zrozumieć powód, dla którego tradycja liturgiczna bliska chrześcijanom, zarówno Wschodu, jak i Zachodu, często odnosi się do Matki Jezusa wyrażenia określające Judytę, jak na przykład: «Tyś wywyższeniem Jeruzalem, tyś chlubą wielką Izraela, tyś wielką chlubą naszego narodu» (Jdt 15, 9)” (Jan Paweł II).

Nie przypadkiem liturgia Kościoła każe czytać Księgę Judyty w święta maryjne. Pochwały skierowane do bohaterskiej Judyty można odnieść do Najświętszej Maryi Panny. Jest Ona prefiguracją i Matką nowego Izraela, Kościoła, i broni go nieustannie przed zakusami szatana. Ona starła głowę naszego wroga, o wiele potężniejszego niż Holoferenes – samego szatana. A nie uczyniła tego siłą oręża, ale przez pokorne słowa: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38). „Ona bowiem pod każdym względem zwyciężyła szatana, gdyż z Niej zrodziła się moc Boża. Nie Ewa – pierwsza matka, która uległa pokusie szatańskiej jest tą, która zmiażdżyła głowę węża (por. Rdz 3, 15), czyli odwiecznego wroga. Dokonało się to przez Dziewicę Maryję. Ona jest ową Judytą, która ucięła głowę Holofernesowi jego własnym mieczem (por. Jdt 13, 8). [...] I ponieważ w ogóle w całej pełni zwyciężyła, dlatego mamy w Niej znak zwycięstwa, ażeby każdy znajdujący się w pokusie, nosząc w sercu pamięć o Maryi i wzywając Jej pomocy, nie został pokonany” – napisał w „Kazaniu II na Wniebowzięcie NMP” Mateusz z Aquasparta, należący do najwybitniejszych postaci franciszkańskich XIII wieku.

Również nieznany autor średniowiecznego dzieła „Korona dziewicy” nawiązuje do tej typologii Księgi Judyty: „«Hańbą okryła dom króla Nabuchodonozora jedna hebrajska kobieta» (Jdt 14, 18). Kobietą hebrajską jest Dziewica Maryja, naszyjnikami cnót ozdobiona, przez patriarchę Abrahama Hebrajką nazwana. Ponieważ z korzenia Jessego jak gałązka wiosenna pochodziła, wydała najpiękniejszy kwiat, Pana naszego Jezusa Chrystusa (…) Ty, pokonałaś dom Nabuchodonozora, czyli diabła, gdy złamałaś jego tyrańską rózgę, pobiłaś jego księcia Holofernesa, uwolniłaś od jego księstwa i panowania, zniweczyłaś jego straszliwe jarzmo i zgotowałaś zgubę jego najtwardszego berła. Dlatego zwiesz się u wszystkich błogosławioną, bo dajesz światu pokój, radość niebu, cześć i chwałę Bogu, pokój grzesznikom, nadzieje upadłym, światło ślepym, Kościołowi łaskę i błogosławieństwo, sprawiedliwym wieczne szczęście”.

2019-08-06 09:22

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokarm dla duszy

Romualda Korusa, artystę i autora wystroju kilku kościołów w diecezji sosnowieckiej, a prywatnie swojego tatę, wspomina Dorota Korus.

ZT: Minęło 5 lat od śmierci Romualda Korusa, zasłużonego artysty i pedagoga. Jak go dziś wspominamy? Dorota Korus: Rzeczywiście w grudniu 2022 r. minęło 5 lat od momentu, w którym musiałam pożegnać się z tatą w tym życiu. Tato był bardzo zdolnym i wyjątkowo kreatywnym artystą. Właściwie, jak pamiętam, to każdą wolną chwilę wykorzystywał na tworzenie. Był artystą, który doskonale opanował warsztat plastyczny i potrafił tworzyć niemal we wszystkich technikach. Uwielbiał grafikę warsztatową, zresztą w technice drzeworytu obronił pracę dyplomową na Akademii Sztuk Pięknych. Doskonale opanował także technikę litografii, dzięki której najbardziej lubił wyrażać swoje emocje i wypowiadać się na wiele tematów. Pamiętam także, jak tworzył linoryty, gipsoryty i monotypie. Tato bardzo dużo rysował, posługiwał się doskonale kredką, sangwiną, węglem, piórkiem, rapidografem bądź pisakiem. Niektóre rysunki wykonywał na zlecenie do gazet, instytucji, dla prywatnych osób, ale bardzo dużo rysował dla siebie. Wykonał cykl wspaniałych ekslibrisów dla Biblioteki Śląskiej. Był także znakomitym malarzem, bardzo wrażliwym na kolor. Wypowiadał się we wszystkich technikach malarskich. Był doskonały w akwareli, malarstwie olejnym, akrylowym, a dla mnie każdy stworzony przez niego pastel jest po prostu mistrzowski, niesamowity i zachwycający. Potrafił tworzyć dzieła, czasami w zaskakujących zestawieniach kolorystycznych, które zawsze były przepełnione światłem i robiły na odbiorcy wielkie wrażenie. Stworzył swój własny, rozpoznawalny styl. Jego wszystkie obrazy mają w sobie ten akcent niepowtarzalności, oryginalności i zawsze ogromny ładunek emocjonalny. Był optymistą, wierzył, że z każdej trudnej sytuacji można znaleźć wyjście. Duże znaczenie dla jego twórczości i postawy życiowej miała religia. Pamiętam, jak opowiadał, że już od najmłodszych lat był blisko Kościoła, śpiewał w kościelnym chórze, służył do Mszy św. jako ministrant, a jako dorosły był częstym uczestnikiem pielgrzymek mężczyzn do sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej. Zawsze wracał z nich szczęśliwy, z nowymi siłami, pomysłami i wiarą w lepszy świat. Pasjonował się również historią, zwłaszcza Polski. Czytał wiele książek i miał ogromną wiedzę historyczną z zakresu II wojny światowej. Ten okres bardzo wyraźnie odciska się także na jego twórczości, może dlatego, że będąc małym chłopcem był świadkiem wojny i powrotu swojego ojca z obozu jenieckiego w Donbasie.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Około 100 tysięcy osób czeka na wejście do bazyliki, by oddać hołd papieżowi Ojcu Świętemu

2025-04-24 07:17

[ TEMATY ]

Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Czwartek jest drugim dniem wystawienia w bazylice Świętego Piotra trumny z ciałem papieża Franciszka, któremu hołd oddają tysiące osób. Trwają przygotowania do sobotniego pogrzebu papieża oraz do konklawe. Do Watykanu przybywają kardynałowie z całego świata. Codziennie spotykają się na tzw. kongregacjach.

W związku z masowym napływem wiernych do bazyliki watykańskiej, która miała zostać zamknięta o północy ze środy na czwartek, godziny otwarcia przedłużono tak, by wszyscy czekający w kolejce mogli do niej wejść.
CZYTAJ DALEJ

Poznaj kardynała protodiakona – to on wypowie "Habemus Papam"

2025-04-24 13:08

[ TEMATY ]

konklawe

Kaplica Sykstyńska

biały dym

Habemus papam

protodiakon

PAP/EPA

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Choć nie wiemy, kiedy pojawi się biały dym nad Kaplicą Sykstyńską, jedno póki co jest pewne: to kardynał protodiakon jako pierwszy ogłosi światu imię nowego papieża słowami „Habemus papam”. Obecnie tę funkcję pełni kard. Dominique Mamberti - kim jest ten duchowny? Co wydarzy się zanim padną te historyczne słowa?

„Habemus papam” - kto wypowiada te słowa?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję