Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowianie idą do źródeł

Jest taki czas, kiedy wszystkie częstochowskie parafie udają się pieszo na Jasną Górę. Dzieje się tak podczas nowenny przed uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej, głównej Patronki Archidiecezji i miasta Częstochowy, którą obchodzimy 26 sierpnia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W najbliższych dniach przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny częstochowianie będą mieli okazję witać pieszych pielgrzymów w Alejach czy przed jasnogórskim szczytem – bo wtedy do sanktuarium pielgrzymuje cała Polska. A jeśli nie witać, to choćby mijać gdzieś po drodze z pracy, pędząc na umówione spotkania, czekając na przystankach autobusowych.

Tuż po Wniebowzięciu, od 17 do 25 sierpnia, sami zasmakują pątniczego trudu, biorąc udział w nowennie ku czci Matki Bożej Częstochowskiej. Oczywiście, jeśli tylko znajdą czas i zechcą włączyć się w tę niezwykłą modlitwę. Na Jasną Górę będą wyruszać w zorganizowanych przez swoje parafie grupach, według porządku wyznaczonego przez Wydział Duszpasterski Kurii. Uwieńczeniem ich pielgrzymowania będzie wieczorna Msza św., odprawiana tradycyjnie na jasnogórskim szczycie. Kulminacyjny moment nowenny przypada 25 sierpnia. Wtedy z archikatedry wyrusza procesja maryjna na Jasną Górę z udziałem wszystkich częstochowskich parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Parafia św. Andrzeja Boboli w dzielnicy Kiedrzyn w Częstochowie wyrusza na Jasną Górę 21 sierpnia. W pielgrzymce co roku bierze udział do 120 osób. Dystans niedługi – ok. 4 km. – Parafianie zawsze pamiętają i pytają, czy idziemy, dla nich to jest ważne – mówi proboszcz ks. Adam Zyzik. – W tym roku będzie nam trudniej pielgrzymować, ponieważ ul. Ludowa jest w remoncie i pójdziemy inną drogą, i może będziemy szli trochę dłużej. Nigdy nie wyznaczam konkretnych intencji, natomiast proszę, aby pątnicy zabrali ze sobą do Matki Bożej to, co uważają za najważniejsze.

Ks. Adam Bachowski, proboszcz parafii św. Rafała Kalinowskiego w dzielnicy Wrzosowiak, wędruje podczas nowenny zwykle z grupą 50-100 parafian. – Te nasze 6 km wypełniamy modlitwą i śpiewem pieśni. Modlimy się w intencjach Kościoła, o trzeźwość narodu, bo jest miesiąc sierpień, i za naszą parafię. Ludzie powierzają wstawiennictwu Matki Bożej sprawy osobiste, swoje problemy i cierpienia – opowiada proboszcz.

U księży salezjanów w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa na Stradomiu nastąpiła reaktywacja pieszego pielgrzymowania. Stało się tak za sprawą nowego proboszcza – ks. Grzegorza Sochackiego, który w zeszłym roku wrócił do tej nowennowej tradycji i w dniu wymarszu 20 sierpnia okazało się, że jest aż 200 chętnych. – Pozytywnie nas to zaskoczyło – wspomina ks. Michał Piechota, wikariusz parafii. Podkreśla, że dla wszystkich istotą pielgrzymowania jest bycie razem: – Inny charakter ma pielgrzymowanie indywidualne na Jasną Górę, a inny grupowe, kiedy idziemy jako wspólna rodzina parafialna. Zanosimy Matce Bożej intencje rodzin i parafii. Babcie niosą intencje wnuków, żony intencje mężów, i odwrotnie. Mamy poczucie więzi.

Parafia św. Jadwigi Śląskiej w dzielnicy Błeszno jest jedną z najmniejszych, dlatego dołącza do parafii Wniebowstąpienia Pańskiego, prowadzonej przez proboszcza ks. Pawła Marca, położonej niedaleko. Razem stanowią pokaźną grupę – ok. 120 osób. Tym bardziej, że w jej szeregach maszeruje straż pożarna OSP Częstochowa Brzeziny Wielkie.

– Niesiemy indywidualne intencje, prosząc za rodziny, o zdrowie, o nawrócenie i w naszych parafialnych intencjach. W zeszłym roku prosiliśmy o szczęśliwy przebieg remontów naszej świątyni. Udało się je już szczęśliwie zakończyć i teraz będziemy za to dziękować – wylicza proboszcz ks. Krzysztof Rak. – Ale zanim jeszcze wyruszymy na Jasną Górę, gościmy u siebie dwie piesze pielgrzymki. Najpierw Dominikańską z Krakowa, która u nas nocuje. Ludzie przyjmują pielgrzymów na kwaterach, dają kolację. Później przychodzi Pielgrzymka Krakowska, która zatrzymuje się tutaj na dłuższy postój. I to przyjęcie pielgrzymów jest już wstępem do tego, żeby samemu zapragnąć iść do Matki Bożej na Jasną Górę.

Msze św. nowennowe na Jasnej Górze odprawiane będą w dniach 17-23 sierpnia o godz. 18.30, a 24 i 25 sierpnia o godz. 19.00. Procesja maryjna z archikatedry na Jasną Górę odbędzie się 25 sierpnia, poprzedzą ją nieszpory o godz. 17.00.

2019-08-06 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ostoja dla spragnionych

Niedziela małopolska 33/2019, str. 7

[ TEMATY ]

Kraków

Pielgrzymki 2019

Małgorzata Czekaj

XXXIX Piesza Pielgrzymka Krakowska wyrusza spod Wawelu

XXXIX Piesza Pielgrzymka Krakowska wyrusza spod Wawelu

Prawie 8, 5 tys. pątników wyruszyło na XXXIX Pieszą Pielgrzymkę Krakowską pod hasłem „W mocy Bożego Ducha”. Wśród nich blisko 1000 młodych ludzi z Włoch

Eucharystii na Wawelu w święto Przemienienia Pańskiego przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Po Mszy św. pątnicy przemaszerowali przez Stare Miasto, a następnie każda wspólnota skierowała się na trasy prowadzące do Częstochowy. Pielgrzymka dotarła na Jasną Górę 11 sierpnia.
CZYTAJ DALEJ

Zbrodnia bez kary? Warszawskie morderstwa śladem Rodiona Raskolnikowa

2025-02-26 21:21

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Warszawa wstrząśnięta serią brutalnych morderstw seniorek. Śledczy wskazują, że sprawca działał z motywacją przypominającą filozofię Rodiona Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Czy mamy do czynienia z kimś, kto uznał się za "nadczłowieka", stojącego ponad prawem moralnym? Czy współczesna Warszawa powtarza mroczną historię dziewiętnastowiecznego Petersburga?

Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary”, wierzył, że wyjątkowi ludzie mają prawo przekraczać normy moralne, jeśli służy to wyższym celom. Uważał, że zabójstwo lichwiarki Alony Iwanowny jest usprawiedliwione, ponieważ usunięcie „nikczemnej" jednostki miało umożliwić realizację „wielkich czynów" przez niego samego.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina: zakonnica, która leczy fizyczne i duchowe rany osób, które przeżyły wojnę

2025-02-27 16:03

[ TEMATY ]

zakonnica

Ukraina

wojna

Karol Porwich/Niedziela

„My, Ukraińcy, nie byliśmy gotowi na wojnę. Wojna przyszła niespodziewanie i zaczęliśmy w niej żyć. Wielu zareagowało najlepiej, jak potrafiło. Łatwo było mi zdecydować, co robić: kiedy ktoś przeżywa traumę, staram się mu pomóc” - mówi w rozmowie z watykańskimi mediami siostra Onufria Baczinska ze Zgromadzenia Sióstr Służek Maryi Niepokalanej. Od ponad ośmiu lat pracuje ona w ośrodku rehabilitacyjnym Wernyhora-Modrycz w którym od początku wojny na dużą skalę w kraju leczonych jest wielu rannych żołnierzy i cywilów.

Dorośli i dzieci z ranami postrzałowymi
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję