Reklama

"Szczęść Boże!"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sobota, 29 marca. Starszy mężczyzna wita się z ekspedientką słowami: "Szczęść Boże, pani Jasiu!". Po chwili to samo powitanie adresuje do sprzedawcy przy straganie usytuowanym na obrzeżu osiedla, w którym mieszkam. A więc jednak imię Boga nie zostało wymazane z codziennego języka. A więc są jeszcze ludzie, którzy w piękny sposób pozdrawiają znajomych. A już zaczynałem wątpić w mądrość współrodaków, którzy język mają nie tylko cięty i okrutny, ale wręcz niegodny, by używać go w jakichkolwiek okolicznościach i sytuacjach.
"Szczęść Boże!". Dwa słowa i jedno szlachetne przesłanie. A wokół tyle wulgaryzmów, które doczekały się nawet słownikowej publikacji. W chorym państwie, w państwie, którego kliniczny obraz przejawia się niemal we wszystkich dziedzinach życia, możliwe są nawet takie inicjatywy wydawnicze. Oto swoiście pojęta wolność...
W Polsce zderzają się dwa oblicza moralności - pierwsze płynące z Bożej mądrości i drugie - kreowane na własny użytek. To drugie chyba zyskuje sobie coraz większe prawo obywatelstwa. Dzisiaj nie liczy się już szczególna wymowa Wielkiego Postu. Nie liczy się świętość, nawet ta najskromniejsza.
Powitanie w imię Pana jest rzadkością. Radujmy się jednak, że jest. Budujmy nasz optymizm na widok rozmodlonej młodzieży w jarosławskim kościele Świętego Ducha. W drodze do szkoły i w trakcie powrotu z zajęć wstępują tu młodzi ludzie. Modlą się przed obrazem Matki Bożej i przed statuą Chrystusa Króla. Tam za murami przestrzeń ciszy umiera wyparta hałasem tysięcy pojazdów. Tu cisza łączy rozmodlonych z blaskiem Przenajświętszego Sakramentu wystawianego do adoracji.
Dwa światy. Świat hip hopu i hedonizmu po jednej stronie rzeczywistości i świat wyciszonych emocji, w których liczy się szept modlitwy i głos serca. Wielki Post. Przygotowanie do Zmartwychwstania Syna Bożego. Tyle w nas wad i słabości i tyle odwagi w powstawaniu do Dobra. A wokół tylu młodych gniewnych, tylu pijących, tylu agresywnych współbraci.
Nikt nie zmusza nas do ekspozycji własnej religijności na zewnątrz. To bywa niekiedy nieszczere. Ale warto czasem łączyć dobroć duszy z otwartością wobec zła, które przebija się przez wszelkie okowy i wkracza do różnych środowisk. Mamy w kraju nad Wisłą wolność. Jest to wszakże wolność od współczucia dla bliźnich, od żywego kontaktu z katalogiem wartości, które - wydawać by się mogło - jeszcze nie tak dawno szanowaliśmy niemal wszyscy.
Zadaję sobie pytanie - czy tak trudno zrozumieć język Prawdy mającej swoje praźródło na wysokości Niebios? Czy ludzie, którzy prowokują do agresywnych zachowań innych nie znajdują już pola powszedniego funkcjonowania dla siebie samych? Czy knowanie przeciw innym daje im radość? Czy tak zwane podpuszczanie piszących, także niżej podpisanego, aby piórem poranić czyjąś godność, to znak obecności nienawiści, czy zwykła głupota i niefrasobliwość?
Kiedy patrzę na polityków, na skompromitowanych budowniczych polskiej rzeczywistości, rodzi się we mnie przerażenie moralne. Ze szczytów władzy płynie przykład tego, jak zatomizować do reszty społeczeństwo, jak urządzić igrzyska, które wykreślą z obszaru widzenia nędzę, nieobyczajność i wszystkie inne odmiany zła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aresztowana za cichą modlitwę pod kliniką aborcyjną wygrywa z policją

2024-08-20 05:18

[ TEMATY ]

aborcja

Wielka Brytania

cenzura

Areszt

myślozbrodnia

cicha modlitwa

łamanie praw człowieka

youtube.com/@allthingsprolife

Kobieta aresztowana w Wielkiej Brytanii za cichą modlitwę

Kobieta aresztowana w Wielkiej Brytanii za cichą modlitwę

Dwukrotnie aresztowana za cichą modlitwę pod kliniką aborcyjną chrześcijańska wolontariuszka wygrywa z brytyjską policją. Nagrania z jej zatrzymania stały się viralem w internecie.

- Policja hrabstwa West Midlands musi wypłacić 13 000 funtów chrześcijańskiej wolontariuszce „nielegalnie” aresztowanej za cichą modlitwę w pobliżu placówki aborcyjnej.

CZYTAJ DALEJ

Jak niebezpieczne jest zachłanne pragnienie bogactwa!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 19, 23-30.

Wtorek, 20 sierpnia. Wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Uśmiechniętym wyborcom non fit iniuria

2024-08-21 08:28

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Wszystkim zszokowanym tym co o składce zdrowotnej mówi Szymon Hołownia i Ryszard Petru, przypominam, że razem z nimi w partii jest również Joanna Mucha, która już w wieku 35 lat postanowiła podzielić się swoimi pomysłami na służbę zdrowia. W 2011 roku, jako ówczesna posłanka Platformy Obywatelskiej stwierdziła nie widzi sensu w robieniu operacji biodra u 85-latka i w ogóle uważa, że starsi ludzie to kłopot, bo „chodzą do lekarza co dwa tygodnie dla rozrywki”. Wiedząc co nieco o powstaniu, finansowaniu, patronach oraz tej trójce „Polska 2050” nie sposób odmówić tej ekipie konsekwencji. Można tylko powiedzieć, że wyborców żal. Ale od początku.

Pamiętacie 2020 rok? Rok pandemii, ale też rok gdy na ustach wszystkich była służba zdrowia. Nie pierwszy i nie ostatni pewnie raz, ale potrzeba wsparcia lekarzy i szpitali stała się wówczas oczywistością dla nas wszystkich. Ten pogląd szybko zweryfikowała dyskusja, by nie powiedzieć histeria, która opanowała media w lutym 2021 roku, gdy Prawo i Sprawiedliwość, a konkretnie ministerstwo finansów przedstawiło projekt ustawy o tak zwanej „składce reklamowej”, której celem miało być dofinansowanie Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzenie Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Miał to być podatek od reklamy w internecie, w mediach tradycyjnych (telewizjach, radiach, prasie) oraz w kinach. Media prywatne, a konkretnie te antypisowskie wpadły w amok i już nie mówiły o potrzebie wsparcia służby zdrowia, tylko krzyczały o „MEDIACH BEZ WYBORU”. Padały naprawdę ciężkie oskarżenia, a – jak zwykle w takich wojnach – na zakładników wzięto odbiorców, którym robiono sieczkę z mózgu. „Nowy podatek reklamowy spowoduje on osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru i dostępu do rzetelnej wiedzy.” To tylko jeden z cytatów z setek artykułów, jakie można było przeczytać w tym okresie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję