Samo misterium skomponowane było wokół ciekawie przedstawionej opowieści. Osią inscenizacji była historia rzymskiej rodziny z czasów Cesarstwa. Głową rodziny był Abadiel - cieśla wykonujący krzyże dla
Rzymian, na których to krzyżach wykonywano wyroki śmierci. Abadiel w pewnym momencie poznaje Jezusa. Spotkanie to wywiera na nim tak ogromne wrażenie, że odmawia podpisania kontraktu na wykonanie kolejnych
krzyży twierdząc, że woli pomagać ludziom żyć, niż umierać. Nie bardzo podoba się to jego żonie Patrycji, dla której opowieści o Jezusie nie są czymś szczególnym i która nie bardzo potrafi zrozumieć fascynację
swojej córki tą osobą. Członkiem rodziny jest też syn Ruben, któremu siostra poleciła, aby podarował Jezusowi bransolety, które sama dostała w prezencie od wuja. Ten jednak zamiast spełnić jej prośbę,
postanowił je sprzedać. Spotkał jednak Jezusa, prowadzonego przez żołnierzy rzymskich. Doznał wówczas tak niesamowitego uczucia, że postanowił nie czynić tego. Po powrocie przyznał się siostrze co do
swych planów, oddając jej bransolety. W pewnym momencie przychodzi wiadomość o śmierci Jezusa na krzyżu. Robi to wrażenie na wszystkich obecnych z wyjątkiem Patrycji, która wciąż pozostaje niewzruszona.
Ruben natomiast przyznaje, iż krzyż na którym umierał Jezus został wykonany w ich zakładzie. Abadiela męczą w związku z tym wyrzuty sumienia. Uspokaja go nieco uwaga, że ten krzyż to tak naprawdę grzechy
nas wszystkich i to jest prawdziwa przyczyna ukrzyżowania. W końcu przychodzi też wiadomość o Zmartwychwstaniu Chrystusa. W finale opowieści przychodzi jeszcze czas na nawrócenie Patrycji, dotąd nie traktującej
poważnie opowieści o Zbawicielu. Przedstawienie urozmaicono pieśniami. Chór uczniów śpiewał m.in.: "A gdy zobaczę w poniewierce; Jezusa krzyż i ranę; która otwiera jego serce; w obronie krzyża stanę".
Pomysł zrealizowała s. Miriam Zdunek wraz z Justyną Ogórek. Wcześniej udało się organizować w szkole jasełka. Pojawił się też pomysł, aby przygotować coś na okres Wielkiego Postu. Stroje dla aktorów
przygotowała Siostra, bowiem ich wypożyczenie jest zbyt drogie. W ten więc sposób, własnymi siłami, można było przygotować całą potrzebną scenografię. Jednym z celów organizowania takich imprez są przeżycia
duchowe. Efekty widać na katechezie, kiedy ciągle można wracać do obejrzanych przedstawień. Dzieci pamiętają bardzo dużo szczegółów i chętnie wracają do przeżytych spotkań z młodymi aktorami. Dzieci bardzo
chętnie angażują się w podobne inicjatywy. Jak podkreśla s. Miriam, czasem nawet wprost walczą o role. Spektakl przygotowali uczniowie z klas V i VI. W śpiewającym chórku były dzieci również z młodszych
klas: III i IV. Jeśli chodzi o najbliższe plany artystyczne, to okazja nadarzy się w październiku. Będzie to rocznica wyboru Papieża.
Pomóż w rozwoju naszego portalu