WANDA MOKRZYCKA: – Co powoduje, że po raz trzeci w Boże Ciało stanęliście na scenie na placu Wolności?
SARA NESTOROWICZ: – Inspiracją dla nas był koncert Jednego Serca Jednego Ducha w Rzeszowie oraz koncert uwielbienia w Opolu i, wraz z ks. Piotrem Wawrzynkiem bardzo chcieliśmy przenieść takie koncerty na grunt wrocławski. Odczułam taką potrzebę, zwłaszcza, gdy prowadziłam chór Światowych Dni Młodzieży i widać było, że młodzi ludzie, artyści chcą się spotykać, chcą śpiewać, grać i tą muzyką wielbić Boga.
– A czy macie takie poczucie, że to, co robicie, podoba się Panu Bogu?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
SARA NESTOROWICZ: – Za każdym razem jest dobra pogoda; za każdym razem, mimo różnych przeciwności, chociażby logistycznych, udaje się nam wszystko „dopiąć”; za każdym razem przychodzi taka liczba ludzi, że możliwe jest wyjście na scenę, by wznieść głosy i muzykę do Nieba.
OLA WILK: – Wiem, że Pan Bóg działa w sercach ludzi, którzy przychodzą na koncert. Dzielą się świadectwem uwielbienia, głębokiego spotkania z Bogiem, który poprzez muzykę dotyka serc. W poprzedniej edycji, kiedy w procesji Pan Jezus w monstrancji został wniesiony na scenę, bardzo jasno zdałam sobie sprawę, że to wszystko jest dla Niego, przez Niego i dzięki Niemu. Nie dla naszej chwały. I cały trud przygotowań, te wszystkie spotkania, telefony, długie próby zdają się wtedy mieć sens, wydają owoce.
– Czy śpiewacie ze sobą na co dzień, czy spotykacie się tylko na czas prób i koncertu wNieboGłosy?
SARA NESTOROWICZ: – Muzycy z bandu wNieboGłosy koncertują w różnych składach przez cały rok. Po raz trzeci podczas wydarzenia w modlitwie uwielbienia poprowadzi nas Jacek Geremesz i zespół N.O.E., który jest znany we wrocławskim środowisku (i nie tylko) i posługuje muzycznie podczas wielu spotkań ewangelizacyjnych. Natomiast Chór wNieboGłosy, którego szeregi zasila Wrocław Wielbi, powstaje na potrzebę tego wydarzenia. Może dołączyć do nas każdy, warunkiem jest uczestnictwo w warsztatach, które w tym roku były dofinansowane przez gminę Wrocław.
OLA WILK: – Okazało się, że oprócz kwestii muzycznych mogę wesprzeć także stronę organizacyjną koncertu. Myślę, że wNieboGłosy są wyjątkową okazją, by Pana Jezusa uwielbić na scenie, publicznie, szczególnie w tych trudnych czasach, kiedy wartości chrześcijańskie są tak często wyśmiewane. I wznieść do Nieba głos modlitwy wyrażonej najpiękniejszą muzyką.
– Tajemnicą profesjonalnego, pięknego brzmienia jest...?
SARA NESTOROWICZ: – Aranżacje utworów Daniela Pradelli z Bydgoszczy, Piotra Kotasa – zapożyczone z Opola, oraz Artura Kozy, czyli dyrygenta orkiestry. Dzięki tym aranżacjom znane wszystkim utwory rozwijają bogactwo przekazu, są na nowo piękne i świeże.
OLA WILK: – W tym roku podczas koncertu dołączył do nas kilkunastoosobowy chór dziecięcy na znak tego, że każde pokolenie uwielbia Pana Boga.
A to wszystko po to, by doświadczyć jeszcze większej jedności modlitwy i spotkania z Bogiem.