Ze względu na duże zainteresowanie tematem - zaproponowanym zresztą przez samych katechetów na wcześniejszych spotkaniach - organizatorzy przeprowadzili warsztaty w dwóch turach, dla dwóch grup. Mogli
w nich uczestniczyć nauczyciele katechizujący zarówno w szkołach podstawowych, jak i ci, którzy pracują ze starszą młodzieżą. Zajęcia poprowadzili Wiesława Skrzypińska - katechetka i magister wychowania
muzycznego w Szkole Podstawowej nr 4 w Łowiczu oraz ks. Sławomir Sobierajski, odpowiedzialny za katechezę przy Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli. Może nie wszyscy wiedzą, że ks. Sobierajski także ma fachowe
przygotowanie muzyczne - skończył szkołę muzyczną i gra na kilku instrumentach.
Warsztaty rozpoczęły się modlitwą i powitaniem uczestników. Cele i program spotkania omówiła Wiesława Skrzypińska. Wspomniała ona na początek o walorach terapeutycznych muzyki - o czym na co dzień
mało kto pamięta. Już Dawid grał na harfie królowi Saulowi, który wsłuchany w dźwięki muzyki uspokajał się, przestawała go boleć głowa. Muzyka ma ogromny wpływ na cały organizm: na oddychanie, krążenie,
napięcie mięśni. Dlatego może się bardzo przydać w nauczaniu dzieci nadpobudliwych albo takich, które trudno ożywić. Wspólny śpiew, gra na instrumentach i taniec działa przecież na układ ruchowy człowieka.
"Słuchając i śpiewając piosenki doskonalimy pamięć i procesy poznawcze" - przekonywała Wiesława Skrzypińska.
Podczas lekcji religii można zastosować muzykę w bardzo różnych formach. Może to być śpiew, gra na instrumentach, słuchanie muzyki, tworzenie muzyki, ekspresja ruchowa - szczególnie ważna w młodszych
klasach, na etapie nauczania zintegrowanego. Można połączyć muzykę z przeprowadzeniem inscenizacji i zabaw ruchowych, które wspaniale zaspokajają potrzebę aktywności twórczej dziecka na tym etapie rozwoju.
"Muzyka jest także doskonałym środkiem porozumiewania się i komunikacji" - stwierdziła Wiesława Skrzypińska. Jest nawet powiedzenie: "Gdzie słowa zawodzą, muzyka mówi".
Przy omawianiu każdej z form zastosowania muzyki podczas katechezy prowadzący proponowali uczestnikom ćwiczenia warsztatowe. I tak na przykład mieli oni okazję potańczyć pod hasłem Jezus Chrystus
moim Panem jest. Poznali nowe piosenki: Zrzuć ciężary na Jezusa i Jak rozpoznać mam Chrystusa? Zaproponowano im "rozsypankę" - dostali w kopertach podzielone na fragmenty refreny pieśni religijnych, mieli
je ułożyć i zaśpiewać. Było także dopisywanie słów nowych zwrotek do znanych pieśni religijnych i prezentacja tego, co udało się stworzyć w grupach. To ćwiczenie szczególnie się katechetom podobało.
Wiesława Skrzypińska zaprezentowała także nowe podejście do kwestii instrumentarium: "Wiadomo, że nie wszyscy katecheci mają gitary czy inne instrumenty muzyczne, a już na pewno nie w ilości takiej,
żeby wystarczyło dla wszystkich uczniów. Ale można sięgnąć po instrumenty nietypowe, na przykład po... gumkę do włosów. Ona także wydaje dźwięk i nadaje się do grania! Trzeba korzystać z tego, co się
ma. Można pstrykać palcami, pocierać dłonie - nie wiemy nawet, ile mamy instrumentów! I wszystkie możemy wykorzystać w katechezie".
Okazuje się, że lekcja religii może nawet przybrać formułę turnieju czy konkursu. Struktura ta nosi sympatyczną nazwę "Śpiewające fortepiany" i daje możliwość zaznania świetnej zabawy a jednocześnie
poznawania treści religijnych przez piosenki.
Ale na katechezie można sięgnąć nie tylko po muzykę popularną. Także muzyka klasyczna może być punktem wyjścia do ciekawych zajęć i przekazywania treści religijnych, a nawet do tańca! Przykładem tego
był układ choreograficzny szczególnie lubiany przez dzieci - ale i dorośli dobrze się przy nim bawili - do Humoreski Antoniego Dvoraka. Wiesława Skrzypińska podzieliła się z katechetami swoim doświadczeniem,
jak poprzez muzykę i gesty można snuć opowieść o przeżywaniu przez człowieka grzechu, a potem uzdrowienia przez miłość Trójjedynego Boga.
Ks. Sobierajski planował pierwotnie zaproszenie katechetów do bazyliki na krótki koncert organowy, ale z racji trwających tam akurat rekolekcji dla młodzieży okazało się to niemożliwe. Tym niemniej
zachęcał ich do wprowadzania dobrych wykonań muzyki klasycznej do katechezy. "Prosta rzecz - mówił - można po lekcji, której bohaterką była Matka Boża, umieścić na tablicy reprodukcję Jej wizerunku i
puścić z taśmy Ave Maria. Dzieci zwykle znają ten utwór, słyszeli go na przykład na czyimś ślubie. I można podkreślić, że jest to pieśń napisana z miłości do Maryi".
Jak powiedziała Niedzieli Łowickiej jedna z katechetek, Ania: "Warsztaty te są okazją do poznania nowych metod nauczania i możliwości zastosowania muzyki w katechezie. Poznajemy też nowe pieśni. Chcę
wykorzystać to, czego się tutaj nauczyłam, przekazać to dzieciom". Z kolei Emilia przyjechała na warsztaty, aby nauczyć się "dzieci rozruszać i zabawić". "Uczę w młodszych klasach - wyjaśnia - i chcę
włączyć inne sposoby nauczania, nie tylko poprzez przekaz słowny".
Organizatorzy przygotowali także dla uczestników warsztatu kasety i płyty z nagraniem fragmentów muzyki poważnej oraz nowych, nie znanych im dotąd piosenek religijnych - aby mogli je, podobnie jak
poznane na zajęciach ćwiczenia i struktury, twórczo włączać do swej pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu