Kiedy pojawi się w naszym domu dziecko, staje się ono ośrodkiem zainteresowania całej rodziny. Myślimy o jego różnorodnych potrzebach, o zdrowiu, ku czemu kierować jego zainteresowania, jak kształtować
charakter. Czy jednak, w rozważaniach tych, w dostatecznym stopniu dostrzegamy rolę książki w rozwoju dziecka? Czy zdajemy sobie sprawę, że bez częstych z nią kontaktów rozwój człowieka w okresie jego
dzieciństwa i młodości jest prawie niemożliwy?
Jednym z ważnych dóbr, które dziecko powinno wynieść z domu rodzinnego, jest nawyk czytania książek, potrzeba sięgania po nie na co dzień. Jakże często słyszy się zdanie: "Nie mam czasu na czytanie".
A na oglądanie telewizji? Okazuje się, że na to czas się znajduje.
Kontakt z książką wymaga znacznie większej aktywności intelektualnej. Przy braku nawyku czytania, książka nie jest więc traktowana jako źródło szczególnych doznań estetycznych, ale jako jeszcze jeden
element, zwiększający codzienne utrudzenie. Łatwiej zatem przyjąć to, co gotowe, włączając telewizor, aniżeli świadomie wybierać treści, które mają wypełnić nasz wolny czas. Właśnie dlatego książka coraz
bardziej przegrywa w konkurencji z telewizją i komputerem.
Dziecko może zacząć obcowanie z książką na długo przed tym, zanim samo nauczy się czytać. W tym celu warto poświęcić trochę czasu i codziennie, na przykład przed snem, coś dziecku przeczytać. Kontakt
z lekturą od najmłodszych lat służy wyrobieniu u dziecka nawyku korzystania z niej w przyszłości. Na początek warto dzieciom czytać bajki. Bogate źródło fantastyki, utrwalonej w bajkach, dostarcza wielu
przeżyć, rozwija spostrzegawczość i wyobraźnię. Są bajki, w których fantastyka miesza się z rzeczywistością; bohaterowie są szlachetni, mądrzy i dobrzy - stają się dziecku bliscy, ma ono chęć ich naśladować.
Rodzice czasami żalą się, że ich dziecko mało czyta... A któż jest temu winien? Skoro rodzice częściej sadzają dziecko przed telewizorem, niż czytają mu książkę, to w okresie szkolnym może mieć ono
problemy z czytaniem. Poza tym często sami rodzice nie biorą książki do ręki. Dziecko uczy się na podstawie obserwacji. Jeżeli nie widzi, jak jego rodzice czytają, nie rozumie, dlaczego wymaga się tego
od niego.
Wyrobienia u dzieci nawyku czytania nie można odkładać. Są bowiem książki, które czyta się w określonym wieku, rzadko kiedy sięga się po nie później. Jeśli w porę nie dostarczymy dziecku odpowiednich
bodźców, jego rozwój emocjonalny pozbawiony zostanie pewnych wzruszeń i przeżyć. Dlatego też, gdy dziecko już potrafi czytać, trzeba podsuwać mu lekturę (książkę lub czasopismo dziecięce) zgodną z jego
zainteresowaniami.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że świat naszej wyobraźni i marzeń ma swój wewnętrzny sens: wzbogaca ludzkie życie, czyni je łatwiejszym, kształtuje kulturę uczuć. Bardzo często ten własny świat
dziecka (w tym również jego ulubione książki) może być sygnałem, w jakim kierunku należy rozbudzać jego zainteresowania. Jan Brzechwa napisał: "Ludzie piszący dla dzieci wznoszą lekki, malowniczy most,
po którym mali czytelnicy chętnie i niepostrzeżenie przechodzą od swych ukochanych książek do wielkiej literatury". Ale żeby tak się stało, rodzice powinni przyzwyczaić dziecko do czytania, szanowania
i kochania książek. Pamiętaj więc, mamo, tato: więcej dobrych książek, a mniej bezmyślnego oglądania telewizji...
Pomóż w rozwoju naszego portalu