Reklama
Podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej zaprowadzono nas do Banjas w okolicach Cezarei Filipowej, do źródeł Jordanu u stóp góry Hermon. Przepiękne miejsce: starożytne ruiny, spieniona woda przebijająca się przez skały, przepiękne wiosenne już kwiaty, a w bonusie plastry miodu utworzone przez dzikie pszczoły na pionowym skalnym urwisku. Przewodnik pielgrzymki Jacek Urbanowicz przywiódł nas w to miejsce nie tylko dla jego wybitnej urody. To miejsce jest znaczące. W czasach Jezusa było to miejsce pogańskiego kultu Pana, bożka pól i lasów przez Rzymian zwanego Faunem lub Satyrem. Dodajmy, że bóstwo to było traktowane jako wyjątkowo niewyżyte seksualnie… Potężna grota na stoku uważana była za jedno z wejść do Hadesu, do piekieł. Król Herod postawił w tym miejscu świątynie z posągami także innym rzymskim bogom, a jego następca Filip na cześć cesarza nazwał miasto Cezareą. Z punktu widzenia praktykującego Żyda trudno w całej Palestynie znaleźć miejsce bardziej obmierzłe, bardziej nieczyste i zarazem choć piękne, to przerażające. I to właśnie tutaj – jak opowiada ewangelista Mateusz – Pan Jezus przyprowadził swoich uczniów, żeby porozmawiać z nimi o bardzo ważnych sprawach. Tutaj, nie w łagodnej Galilei, nie w pobliżu jerozolimskiej świątyni, nie na judzkiej pustyni zapytał swoich uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego”? Żydzi to miejsce starali się omijać szerokim łukiem, więc Mistrz zadał uczniom to pytanie wśród pogan i to w miejscu ich kultu! Tak wybrał, tak chciał! To daje do myślenia…
Gdy porywczy Szymon Piotr nazwał Jezusa Mesjaszem, Synem Boga Żywego, wówczas usłyszał „Ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduję Mój Kościół, a potęga śmierci go nie zwycięży. Tobie dam klucze Królestwa Niebios i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,18-19) (Cytaty pochodzą z Ewangelii w tłumaczeniu „Biblii ekumenicznej” rozdanej na XI Zjeździe Gnieźnieńskim w 2018 r.).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
A chwilę później ten człowiek z kluczami został ostro przez Nauczyciela zbesztany, bo „nie myśli o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. Tak, Piotr zwyczajnie, po ludzku, chciał Mistrza i Przyjaciela uchronić od hańbiącego krzyża…
Pielgrzymka do Ziemi Świętej to naprawdę czytanie „piątej Ewangelii”. Wielokrotnie słyszane i czytane teksty nabierają nowych znaczeń, gdy widzi się i czuje ich tło. Pan Jezus, Żyd praktykujący z miejsca ustanowienia Kościoła czyni przesłanie. Już tu pokazuje, że jego uczniowie mają iść na cały świat, nie bacząc na największe trudności. Będą głosić prawdę o miłującym Bogu i o zbawieniu w najbardziej niesprzyjających warunkach, nie tylko wśród prześladowań, ale także wśród ludzi zmamionych doczesnym pięknem i wygodami tego świata. W tym miejscu można się zatrzymać na tym, co przepiękne. Ale można też pomyśleć dalej, głębiej, miejsce temu sprzyja. Można myśleć o sposobie bycia Kościołem w świecie przenikniętym różnorodnymi ideami i pożądliwościami. A patrząc na ruiny zamku Nemrod, zbudowanego przez krzyżowców, można się zadumać nad krótkotrwałością działań opartych na sile, zamiast dialogu…