Ponad 4,5 tys. ludzi, 8 lutego, przyszło na spotkanie uwielbieniowe „Błogosławieni” z dominikanami: o. Adamem Szustakiem OP i o. Tomaszem Nowakiem OP do Hali Widowiskowo-Sportowej w Bielsku-Białej. Słowa, muzyka, uwielbienie, modlitwa wstawiennicza i błogosławieństwo – tak w skrócie można przedstawić schemat mitingu ewangelizacyjnego, jaki odbył się pod Dębowcem. Towarzyszyła temu profesjonalna scena z nagłośnieniem i oświetleniem, dwa telebimy, plejada wytrawnych muzyków oraz dwójka charyzmatycznych kaznodziei.
Reklama
– Słowo „błogosławiony” składa się z dwóch członów: „błogo” i „sławiony”. To są dobre słowa mówiące o kimś – wyjaśnił o. A. Szustak. Dodał przy tym, że pierwsze dobre słowo względem św. Piotra, które pojawiło się tuż po zmartwychwstaniu, brzmi: „Przekażcie Piotrowi oraz pozostałym uczniom: Jezus oczekuje was w Galilei”. Ta dwubiegunowość adresatów wiąże się z przywróceniem wiary św. Piotrowi w jego wybraństwo, w które Apostoł zwątpił po trzykrotnym wyrzeczeniu się swego Mistrza na dziedzińcu sanhedrynu. – Piotrze – ty też się nadajesz. To jest pierwsze błogosławione, czyli dobrze powiedziane słowo do Piotra, które go na nowo stwarza – stwierdził dominikanin. – Każdy z was ma jakieś niedobre słowa względem siebie. Oskarżają was grzechy, słabości, głupota, porażki. Pragniemy dziś poprosić Pana Boga, aby wypowiedział błogie słowo, które odwróci to, co ty sam o sobie myślisz. To, co cię oskarża – wyjaśnił o. A. Szustak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem o. T. Nowaka, ludzie, którzy „kamieniowali kogoś jedynie popcornem”, bo odebrali porządne katolickie wychowanie i w życiu dorosłym się jego trzymali, nie muszą tęsknić za spektakularnym upadkiem i takimż nawróceniem. – Jeśli wydajesz się sobie średni, taki nijaki, to zapewniam cię, Bóg pragnie przyjść do ciebie ze swoim błogosławieństwem, a przez ciebie do innych – podkreślił o. T. Nowak.
Kolejnym fragmentem ewangelicznym analizowanym przez kaznodziejów był wyimek mówiący o wizycie Jezusa w Nazarecie i wyrzuceniu Go z synagogi. Była to rekcja mieszkańców na ukazanie im szerokiego spektrum udziału niewiernych w misji zbawienia człowieka. – Bóg chce ci dać takie słowo, że staniesz pośród wszystkich tych trudnych rzeczy dookoła i one ci nic nie zrobią – stwierdził o. A. Szustak. – Nad tymi przepaściami, nad którymi stoicie, Bóg chce wypowiedzieć dobre słowo, które może cię z niej ocalić. Takie słowo, które znad tej krawędzi wyprowadzi do życia – wyjaśnił dominikanin. – Możecie się spodziewać tego błogosławieństwa od środka. Ono nie będzie wypowiedziane przez innych. Ono zrodzi się w cichości – uzupełnił o. T. Nowak.
Reklama
Błogosławieństwo słowne przekształciło się w trakcie spotkania w błogosławieństwo rzeczywiste. O. A. Szustak poprosił przybyłych kapłanów o indywidualne błogosławieństwo dla uczestników zgromadzenia. Z racji wielkiego tłumu pośredniczyły w nim również siostry zakonne. Ta część uwielbienia zwieńczona została modlitwą wstawienniczą za kapłanów. Chwilę później wypraszano łaskę uzdrowienia dla osób znajdujących się w trudnych sytuacjach życiowych i zdrowotnych. Modlitwa prowadzona była nie tylko słowem mówionym, ale i śpiewanym.
Wspaniały koncert ewangelizacyjny dała formacja Owca złożona z wokalistki, dęciaków, perkusji i gitarzystów. „Nie umrę i będę żył, będę głosił Twoje dzieła”, „Tobie zaufałem, nic mi się nie stanie”, „Memu Bogu Królowi będę śpiewał tę pieśń”, „Twoja miłość jest wielka, Twoja miłość jest w nas”. Na koniec nie zabrakło podświetlania sceny tysiącami latarek z telefonów komórkowych oraz grupowego zdjęcia, które z wysokości sceny zrobił o. Adam Szustak.
Kolejne spotkanie uwielbieniowe z charyzmatycznymi dominikanami odbędzie się w kwietniu br. na warszawskim Torwarze. Będzie to kontynuacja cyklu, który swój początek miał 2 października 2018 r. w katowickim Spodku. Wówczas wzięło w nim udział 9 tys. osób. Ewangelia w dobrym wydaniu, jak widać, wciąż ściąga tłumy.