Reklama

Aspekty

Chcą modlić się śpiewem

W dniach 15-17 marca po raz trzeci odbędą się Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne. Poprowadzą je znani muzycy i kompozytorzy Hubert Kowalski i Leopold Twardowski. Jeśli zastanawiasz się, czy dołączyć do ekipy, przeczytaj, co o warsztatach mówi ich koordynatorka oraz uczestnicy poprzednich edycji

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 7/2019, str. IV

[ TEMATY ]

warsztaty

warsztaty

Archiwum

Uczestnicy warsztatów tworzą wspaniały chór i równie wspaniałą wspólnotę

Uczestnicy warsztatów tworzą wspaniały chór i równie wspaniałą
wspólnotę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warsztaty przygotowujące do posługi muzycznej w Kościele nie są czymś nowym w naszej diecezji. Od wielu lat w różnych miejscowościach odbywają się takie, najczęściej weekendowe spotkania, prowadzone zarówno przez gości zaproszonych z zewnątrz, jak i „ludzi stąd”. Skąd wziął się pomysł akurat na Zieloną Górę? – Wcześniej z kwartetem jeździłam na podobne warsztaty np. do Kostrzyna nad Odrą, Strzelec Krajeńskich, Gorzowa, Drezdenka. Towarzyszyliśmy wtedy uczestnikom warsztatów jako mała orkiestra podczas koncertu – opowiada Natalia Makuch, koordynatorka ZWLM. – Później z Michałem Mogiłą, prezesem Stowarzyszenia Artystów „Zdolni do wszystkiego”, pomyśleliśmy, żeby coś takiego zorganizować w Zielonej Górze. A motywację znaleźliśmy podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Tam już było wiadomo, że musimy to zrobić. Tym bardziej, że przy okazji ŚDM było organizowanych dużo takich spotkań czy warsztatów i widzieliśmy, że jest zainteresowanie. Poza tym na naszym terenie jest Uniwersytet Zielonogórski z wydziałem artystycznym, jest Szkoła Muzyczna I i II stopnia, są diakonie muzyczne, schole, chóry parafialne, więc na pewno jest zapotrzebowanie na warsztaty w naszym mieście.

Dla każdego

Reklama

Pierwsze warsztaty odbyły się w 2017 r. Od samego początku są otwarte na wszystkich lubiących śpiewać, nie ma znaczenia, czy to profesjonaliści, czy zupełni amatorzy. Jest też miejsce dla grających, bo chociaż trzon orkiestry stanowią muzycy z Filharmonii Zielonogórskiej i Gorzowskiej, to jednak jeśli na warsztaty zgłosi się osoba z instrumentem, może liczyć na pomoc w przygotowaniu do finałowego koncertu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Zapraszamy pasjonatów muzyki liturgicznej i uwielbieniowej, tych, którzy chcą poprawić jakość śpiewu w swoich parafiach. Podczas warsztatów uczymy prawidłowej emisji głosu, ćwiczymy dykcję, mówimy o higienie głosu – wymienia koordynatorka. – Uczymy się utworów, uczymy się interpretacji, ale najważniejsze dla nas jest coś innego. Te warsztaty to przede wszystkim rekolekcje. I są też wśród nas uczestnicy, którzy może trochę nieśmiało stoją w chórze, ale duchowo bardzo przeżywają te dni, w wielkim skupieniu, w szukaniu siebie i Pana Boga.

Prowadzą ludzie wiary

Reklama

Wybór prowadzących nie jest przypadkowy. – Z Hubertem Kowalskim współpracowałam podczas Światowych Dni Młodzieży. To nie tylko profesjonalista od strony muzycznej, to przede wszystkim człowiek, który autentycznie powierza Panu Bogu swoją drogę. I to pokazuje uczestnikom, co bardzo do nich przemawia. Z kolei Leopold Twardowski to – jak mówię – człowiek przezroczysty. Przez niego widać miłość do Pana Boga. Obaj są w tym wszystkim prawdziwi, to nie jest udawane czy robione na pokaz. Bardzo mnie cieszy, że w świecie muzycznym są ludzie tak głębokiej wiary, którzy dbają o poziom muzyki w Kościele – podkreśla Natalia Makuch. – Oprócz głównych prowadzących mamy też dwie asystentki, Martynę Dziechciaruk i Małgorzatę Schmidt. One pomagają podczas uczenia w głosach, żeby próby mogły się odbywać jednocześnie. Ale wykonują też pracę przed rozpoczęciem warsztatów. Kiedy jest już gotowy materiał nutowy, asystentki dzielą się nim i nagrywają poszczególne głosy. Następnie nagrania są rozsyłane uczestnikom, dzięki czemu mogą zapoznać się z materiałem jeszcze przed rozpoczęciem zajęć, co na pewno ułatwia pracę, bo czasu jest niewiele. To oczywiście nie jest obowiązkowe, nie trzeba się uczyć wcześniej, jednak wiem, że uczestnikom na tym zależy. Dodam tylko, że w trakcie zajęć prowadzący się wymieniają, więc jest okazja pracować z każdym z nich.

Program warsztatów jest bardzo bogaty jak na spotkanie weekendowe. Czy jest w ogóle szansa na zrealizowanie tego wszystkiego? – Powiem szczerze, że nie mam pojęcia, jak nasi prowadzący to robią, ale się udaje. Po prostu. A przecież wielu uczestników nie zna nut, nie umie ich samodzielnie rozczytać. To wielki talent, kiedy umie się nauczyć kogoś tak wielu melodii w tak krótkim czasie. I prowadzący, i asystenci mają w sobie to coś – mówi koordynatorka.

Głos uczestników

Reklama

O tym, czy warto, najlepiej opowiedzą ci, którzy biorą w warsztatach udział. – Wcześniej nie jeździłem na rekolekcje czy warsztaty muzyczne, więc ZWLM to było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Nawet było tak, że zastanawiałem się, co ja tu właściwie robię, przecież nigdy nie śpiewałem w głosach itd. Jednak okazało się, że Hubert Kowalski tak to wszystko prowadzi, tak umie pokazać, podpowiada różne metody, że na koncercie wyszło fantastycznie – opowiada Paweł Patalas. – Zacząłem zwracać uwagę na rzeczy, które wcześniej mi umykały, zupełnie ich nie zauważałem, a okazało się, że są bardzo ważne w śpiewaniu. A najlepsze jest to, że zrozumiałem, co było w tych dniach najistotniejsze. Bo to oczywiście są warsztaty muzyczne, ale dla mnie to było bardziej spotkanie z Bogiem przez śpiew. Bardzo też podoba mi się to, że są takie otwarte, że każdy może przyjść, bez względu na umiejętności i wiek. I nawet tę różnorodność Hubert Kowalski potrafił wykorzystać. W jednym utworze podczas koncertu wymyślił, że rozpoczną najmłodsze dziewczynki, a potem dopiero będą się włączać różne głosy. Efekt był taki, że miało się wrażenie, że na początku śpiewały jakieś małe aniołki.

– Te warsztaty to nie tylko jednorazowe wydarzenie. One owocują również później – uważa Paulina Dębska. – Mamy spotkania powarsztatowe, bo po prostu się lubimy i chcemy ze sobą być. Można powiedzieć, że tworzymy taką wspólnotę ludzi o podobnych wartościach. Zawiązują się między nami fajne przyjaźnie. A poza tym pieśni, których się uczymy, możemy potem wykorzystywać w naszej posłudze. I nie tylko pieśni. Ja sama prowadzę scholę i na tych warsztatach uczę się też różnych metod prowadzenia i wspierania członków zespołu. Sama bym tego nie wymyśliła. A to są umiejętności, które jednak bardzo się przydają. Cenię też to, że te warsztaty odbywają się cyklicznie. Dzięki temu umiemy coraz więcej i coraz bardziej możemy się skupić na modlitwie, nie tylko na samym wykonaniu.

Wieczór świadectw i wzruszeń

W sobotę ostatnim punktem programu jest czas na dzielenie się swoimi przeżyciami, swoją wiarą. – To wyszło właściwie spontanicznie podczas pierwszych warsztatów i postanowiliśmy zrobić z tego stały punkt – wyjaśnia Natalia Makuch.

– W tym czasie dziękujemy sobie nawzajem, rozdawane są dyplomy uczestnictwa czy upominki dla prowadzących. Okazało się, że wiele osób potrzebuje modlitwy wstawinniczej, więc modliliśmy się nad nimi, śpiewając pieśni, których uczyliśmy się na warsztatach. W zeszłym roku spotkanie skończyło się około północy. Oczywiście nikt nie musiał siedzieć tak długo, jest to dowolne. Ale widać było, że to bardzo potrzebne spotkanie. Wiele osób mówiło swoje świadectwa, było dużo wzruszeń. Niektórych dziwi, że dziękujemy sobie już w sobotę, kiedy minęła właściwie tylko połowa warsztatów. Jednak wiadomo, jak to jest po koncercie – wiele emocji, zmęczenie, niektórzy muszą się śpieszyć, bo następnego dnia wstają do pracy. W sobotę jest więcej czasu.


III Zielonogórskie Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne odbędą się w parafii pw. św. Urbana w Zielonej Górze (ul. Braniborska 17) w dniach 15-17 marca.
Koszt uczestnictwa: 90 zł od osoby. Zgłoszenia przyjmowane są do 1 marca. Uczestnicy niepełnoletni muszą dostarczyć zgodę rodzica lub opiekuna prawnego.
Formularz zgłoszeniowy i inne informacje dostępne są na stronie: www.wlm.zgora.pl .
Koncert wielbieniowy zapowiedziany jest na 17 marca o godz. 19.15. Uczestnicy warsztatów będą też posługiwać podczas niedzielnej Eucharystii o godz. 12.30.

2019-02-13 07:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzyskie Warsztaty Wyzwolenia

Ponad 100 uczestników wzięło udział w 5. Wałbrzyskich Warsztatach Wyzwolenia, które trwały od 30 czerwca do 2 lipca w szkole przy ulicy 1 Maja 105 na terenie parafii św. Józefa Oblubieńca w wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin. Warsztaty zorganizowane zostały przez Krucjatę Wyzwolenia Człowieka (KWC), a poprowadził je ks. Przemysław Budziński ze Zgromadzenia Księży Pallotynów, opiekun wałbrzyskiej Diakonii Wyzwolenia Człowieka, na co dzień pracujący w parafii św. Franciszka z Asyżu w Wałbrzychu-Podgórzu. Tegoroczny temat przewodni brzmiał: „Wolność serca”.
CZYTAJ DALEJ

Rada Naukowa nie jest potrzebna ks. Jerzemu

2024-11-03 16:13

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Dobrze pamiętam rozmowę z księdzem Grzegorzem Kalwarczykiem, nieżyjącym już kanclerzem warszawskiej kurii, który w imieniu Prymasa Józefa Glempa sprowadził z prosektorium w Białymstoku do Warszawy ciało księdza Popiełuszki, przygotowane już do pogrzebu.

„Uczestniczyłem przy zamknięciu trumny. Myślałem, że jestem mocny, ale to co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Nie przypuszczałem, że można aż tak zmaltretować człowieka” – mówił wyraźnie wzruszony. Kiedy – równo 40 lat temu – miały się rozpocząć uroczystości pogrzebowe, przy katafalku siedziało nieruchomo dwoje starszych ludzi: rodzice zamordowanego kapłana. „Mąż głośno krzyczał, a ja milczałam. Każdy na swój sposób przeżywał cierpienie” – mówiła mi po latach pani Marianna Popiełuszko. I dodawała zarazem: „Oboje z mężem przebaczyliśmy mordercom ks. Jerzego. Najbardziej chcieliśmy, żeby oni się nawrócili”. Gdy nieśmiało zapytałam, jak to możliwe, że wypowiada takie słowa, odparła bez wahania: „A co, ty nie znasz Ewangelii? Przecież Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół. Śmierć dziecka to kamień na całe życie. Tego się nie da zapomnieć. Ale każdego dnia trzeba żyć takim życiem, jakie Pan Bóg daje. Nie można wciąż przykładać ręki do pługa i wstecz się oglądać”. Podobną wymowę miało kazanie prymasa Glempa podczas Mszy żałobnej. „Odpuszczamy zabójcom księdza Popiełuszki….” – mówił łamiącym się głosem. Na parkanie wokół kościoła św. Stanisława Kostki zaś wisiał ogromny transparent z napisem: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….”.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. usiłowania zabójstwa księdza w Szczytnie

2024-11-04 16:26

[ TEMATY ]

ksiądz

atak

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa księdza. Czynności procesowe z udziałem zatrzymanego 27-letniego mężczyzny zaplanowano na wtorek - podał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

"Czynności procesowe z udziałem zatrzymanego 27-letniego mężczyzny zaplanowano na wtorek. Mężczyzna jest zatrzymany do sprawy. Nie ma statusu podejrzanego. Czekamy na opinię dotyczącą obrażeń ciała pokrzywdzonego. Zbieramy dowody. Policja wykonuje intensywne czynności procesowe i operacyjne" - wyjaśnił prokurator Brodowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję