Na biurku prezydenta jest już ustawa budżetowa – najważniejsza, taka, jaką każdego roku uchwalają wszystkie demokratyczne parlamenty świata, wszystkie rządy, samorządy oraz ważne instytucje. Zanim przejdę do cyfr i procentów, chcę przypomnieć, że w Sejmie opozycja zgłosiła wniosek o odrzucenie budżetu, a w Senacie – partia rządząca zawnioskowała o przyjęcie go bez poprawek. Wynika z tego, że spekulacje o możliwości nieprzyjęcia budżetu i doprowadzenia do wcześniejszych wyborów to były fake newsy opozycji, aby niepokoić Polaków.
Podobne zamieszanie miały wywołać wygłaszane w Sejmie alarmistyczne prognozy, że polityka finansowa PiS-u skończy się katastrofą, ba, wręcz apokalipsą z powodu przekroczenia norm deficytu budżetowego. Pamiętamy, jak skwitował obietnice wyborcze PiS-u minister finansów PO Jacek Rostowski: „Pieniędzy na to nie ma i nie będzie”. A były premier Donald Tusk dodawał: „Pokażcie mi, gdzie są zakopane te pieniądze, które można by rozdać Polakom”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ekonomia czy ściślej: budżet to dziedzina, którą można ująć w procentach i w liczbach. Dlatego co do liczb, przypomnę, że w budżecie na 2019 r. zaplanowano: dochody na poziomie 387,6 mld zł, wydatki – 416,1 mld zł, deficyt – 28,5 mld zł (w przyszłości budżet powinien być zrównoważony, czyli taki, który nie zakłada deficytu). Uchwalony budżet zapewnia kontynuację sztandarowych programów i realizację nowych, w tym 22 mld zł na program „Rodzina 500+”, 1,4 mld zł na „Dobry Start”, ponad 900 mln zł na „Mama 4+”, ponad 3 mld zł na program modernizacji służb mundurowych, są pieniądze na waloryzację rent i emerytur, podwyższenie renty socjalnej, na Fundusz Dróg Samorządowych, wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej, na podwyżki dla nauczycieli, na dofinansowanie bezpłatnych leków, na dopłaty do paliwa rolniczego. Zagwarantowano środki na mały ZUS dla przedsiębiorców (mali przedsiębiorcy będą mieli jedną z najniższych stawek CIT w Europie).
Skąd fundusze? PiS znalazł te „zakopane” pieniądze w złodziejskich dziuplach VAT-owskich, w karuzelach akcyzowych, w jaskiniach hazardowych, w zagranicznych bankach, od których nie pobierano podatków, i bodaj już to sprawiło, że dzisiaj możemy przeznaczyć blisko 70 mld zł na cele rodzinne czy socjalne, 100 mld zł na zdrowie, 45 mld zł na wojsko, 4 mld zł z okładem na kulturę, 25 mld zł na rozwój nauki i szkolnictwa wyższego. Ciekawostka: Polska za rządów PiS kupiła 9 ton złota – pierwszy raz w tym stuleciu. Konkretnie, udało się uszczelnić system podatkowy: dochody z samego podatku VAT to prawie 180 mld zł; z podatku akcyzowego – 73 mld zł; z podatku PIT – 64,3 mld zł; z CIT – 34,8 mld zł; z tzw. podatku bankowego – 4,6 mld zł; ze środków europejskich – 69,7 mld zł.
Wpływy w 2018 r. do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są o ponad 10 mld zł większe. To dzięki stałemu wzrostowi gospodarczemu zaklasyfikowano nas do grona gospodarek rozwiniętych. Polska czekała na tę decyzję od 2011 r., kiedy to trafiła na listę obserwacyjną FTSE Russell.
Reklama
Państwo odpowiada za sprawiedliwe dzielenie podatków, zwłaszcza zaś musi pamiętać o tych, którzy mają problemy z zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych. W tym kontekście trzeba jasno stwierdzić, że w Polsce nastąpiła zmiana polityki: ze skrajnie neoliberalnej przez ponad 20 lat do prospołecznej i prorodzinnej obecnie.
Mimo spodziewanego spowolnienia gospodarczego, widocznego w gospodarkach Europy i świata, w polskim budżecie ostrożnie zapisano 3,8-procentowy wzrost PKB, ale może być wyższy (w 2018 r. było to ok. 5 proc.). Dodam, że to jeden z najlepszych wyników w UE i jeden z najlepszych wyników gospodarczych Polski w okresie od początku transformacji. Świadczą też o tym dobitnie ograniczenie deficytu do ok. 15 mld zł (miał wynieść 41,5 mld zł), a także ponad 11-miliardowa nadwyżka.
Dobra koniunktura nie powinna zwalniać z myślenia o przyszłości – zapewne przyjdą lata chude i to one zadecydują o sytuacji w gospodarce, zaświadczą, czy dobrze zainwestowaliśmy pieniądze, czy odpowiednio zmodernizowaliśmy zakłady pracy itd. Jednak rząd PiS jest pierwszym rządem, który dba o to, aby ze wzrostu gospodarczego polskiej gospodarki korzystali wszyscy Polacy. Ten budżet to dowód, że państwo jest dobrym, sprawnym gospodarzem, co – mam nadzieję – społeczeństwo doceni w czekających nas w tym roku wyborach do parlamentów europejskiego i narodowego.
Czesław Ryszka
Pisarz i publicysta, senator RP w latach 2005-11 i od 2015 r.