Reklama

Weszliśmy w Nowy Rok z ciężkim bagażem

Zaślepienie radnych PO i wtórujących im konkretnych sędziów NSA doprowadziło ich na skraj jakiejkolwiek łączności z polską tradycją i jej pięknymi kartami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bagażem doświadczeń, dobrych i złych przeżyć. Do tych ostatnich zaliczam, jako warszawiak – mieszkaniec stolicy, obłudę i brak umiaru w prowadzeniu wojny totalnej z rządem RP, zaprezentowane przez obecne władze stołecznego Ratusza. Chodzi, oczywiście, o skuteczną próbę zablokowania inicjatywy wojewody, wynikającej z celowego zaniedbania poprzedniej ekipy stołecznych włodarzy, o nadaniu ulicom i placom Warszawy godnych Polski patronów. Zniknąć miały na zawsze m.in. aleja Armii Ludowej, poprzedniczki Gwardii Ludowej – powstałej jako zbrojne ramię PPR i jej zwierzchników z NKWD na czele z gen. Iwanem Sierowem, czy też – równie ważna arteria – Wincentego Rzymowskiego, przedwojennego plagiatora, wyrzuconego zatem z grona środowiska literatów, po wojnie zaś pierwszego ministra spraw zagranicznych prowadzonego na pasku przez jego zastępcę i późniejszego szefa resortu Zygmunta Modzelewskiego. Ten ostatni, także przywrócony przez władze stolicy reprezentujące PO, patron jednej z warszawskich ulic, był od 1917 r. zadeklarowanym bolszewikiem, służącym celom obcej Polakom ideologii i praktyki rządzenia, na gruncie zarówno polskim, francuskim, jak i sowieckim. Prawdziwy internacjonalista!

Reklama

Skandal, do którego doszło za sprawą radnych Platformy Obywatelskiej, którzy mają samodzielną większość w radzie – zarówno w poprzedniej, jak i w tej kadencji – polega nie tylko na tym, że zaniechali wykonania ustawy dekomunizacyjnej, ale też na tym, że jeszcze sabotowali słuszne decyzje wojewody, który zgodnie z prawem podjął decyzję, by w stolicy niepodległego państwa patronami ulic byli m.in. Danusia Siedzikówna „Inka”, niespełna 18-letnia dziewczyna z oddziału „Łupaszki”, zamordowana w 1946 r. przez komunistów, czy też płk Stanisław Kasznica, ostatni komendant główny NSZ, także zamordowany – w 1948 r., których doczesne szczątki dopiero niedawno udało się odnaleźć i z należnymi honorami pochować. Złożenie skargi przez radnych Platformy Obywatelskiej do NSA było już dowodem na włączenie kwestii ulic do pakietu spraw zatytułowanych „wojna totalna z rządem PiS”. Nie przeliczyli się – rzeczywiście NSA zrozumiał tę kwalifikację i uznał, że zarówno wojewoda, jak i IPN źle wykonali ustawę, co ma skutkować cofnięciem wszystkich jego decyzji. Okazało się, że sędziowie NSA uczyli się po raz ostatni historii w okresie PRL, kiedy to bohaterami Polski Ludowej byli „Mały Franek” i jego towarzysze broni. Biografie starych i nowych patronów ulic nie były dla nich wystarczającym dowodem, by odpowiedzieć sobie na pytania: Kto był polskim patriotą? A kto służył obcej władzy, nieludzkiej ideologii i praktyce rządzenia, w wyniku której w skali całego świata zginęło blisko 100 mln istnień ludzkich...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaślepienie radnych PO i wtórujących im konkretnych sędziów NSA doprowadziło ich na skraj jakiejkolwiek łączności z polską tradycją i jej pięknymi kartami. Panie i panowie! Jak żeście mogli doprowadzić się do takiego stanu? Oczywiście, decyzja niechlubna musi mieć chlubne uzasadnienie. Winny jest PiS! I nawet przypuszczam, że w ciągu kolejnych tygodni – być może 17 stycznia – radni PO przywrócą niektóre decyzje wojewody, tak by udawać przez cały 2019 r., iż prawdziwymi patriotami, na dodatek kompetentnymi, są jedynie politycy Koalicji Obywatelskiej. Czy Polacy będą się nadal nabierać na te sztuczki? Zobaczymy.

Jest jednak i szkoda większa niż – nawet – zwycięstwo POKO w nadchodzących wyborach. Wydawało się bowiem, że są takie tematy, jak budowanie polskiej tożsamości, co do których środowiska odwołujące się do dziedzictwa Solidarności są zgodne. Do nich należało zgodne wypchnięcie PRL-u poza nawias narodowego i chrześcijańskiego wymiaru polskości. Okazało się jednak, że skracając rzecz do symbolu, PO nadal zachęca Polaków, by stanęli – jakby co – po dwóch stronach frontu nowej Bitwy Warszawskiej AD 1920 r. Skandal!

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP

2019-01-02 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie! - wróćmy do suplikacji

Niedziela Ogólnopolska 14/2022, str. 14-15

[ TEMATY ]

Suplikacje

Karol Porwich/Niedziela

Suplikacje to utwierdzony w religijności polskiej gatunek pieśni błagalnych, wyrażających prośby do Boga o oddalenie wielkich, szczególnie groźnych dla wspólnot niebezpieczeństw, zwłaszcza zarazy, głodu, ognia i wojny.

Suplikacje to utwierdzony w religijności polskiej gatunek pieśni błagalnych, wyrażających prośby do Boga o oddalenie wielkich, szczególnie groźnych dla wspólnot niebezpieczeństw, zwłaszcza zarazy, głodu, ognia i wojny. Starsze wydania Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego podają cztery takie pieśni: Przed oczy Twoje, Panie, Święty Boże, Święty Mocny, Modlitwę o pokój oraz Królu, Boże Abrahama. Pieśni te – jak pamiętam z dzieciństwa spędzonego w czasach przed Soborem Watykańskim II – były dawniej często śpiewane, a wierni wiedzieli, co to są suplikacje. Po reformach soborowych z końca lat 60. XX wieku słyszałem rzadko w Kościele polskim tylko dwie suplikacje: Święty Boże i Królu, Boże Abrahama.
CZYTAJ DALEJ

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna relacja księdza

2024-09-16 20:26

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Lądek Zdrój

ks. Aleksander Trojan

powódź w Polsce (2024)

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Jedna z największych powodzi w historii Lądka-Zdroju zniszczyła mosty, drogi, budynki, a także zalała kościół parafialny Narodzenia NMP. Ks. Wiktor Bednarczyk miejscowy wikariusz opowiada o przerażających chwilach, kiedy walczył o życie, porwany przez potężną falę powodziową.

W niedzielę 15 września księża w parafii Narodzenia NMP odprawili trzy Msze święte. Nic nie zapowiadało katastrofy, która miała nadejść tuż po południu. - Nikt bowiem nie przypuszczał, że tama w Stroniu Śląskim nie wytrzyma naporu wody – relacjonował ksiądz kanonik Aleksander Trojan – lądecki proboszcz.
CZYTAJ DALEJ

Szef MSWiA: zbiornik Mietków jest nieuszkodzony; z tego kierunku nie ma zagrożenia

2024-09-17 19:53

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

PAP/Krzysztof Cesarz

Zbiornik Mietków na rzece Bystrzyca jest nieuszkodzony, nie ma żadnego przelewu - zapewnił we wtorek wieczorem szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Podkreślił, że w związku z tym nie będzie żadnych decyzji ewakuacyjnych. Z tego kierunku nie ma zagrożenia - mówił minister.

"Ponad wszelką wątpliwość stwierdzamy, że ten zbiornik jest nieuszkodzony, nie ma żadnego przelewu. Te informacje pochodziły z innego miejsca, którego waga jest kompletnie inna i nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa mieszkańców Dolnego Śląska czy Wrocławia" - powiedział Siemoniak na briefingu prasowym z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję