Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny prowadzi nas do tajemnicy Bożej miłości, która obdarzyła pełnią łaski dziewczę o imieniu Maryja, co stanowi przygotowanie do zrealizowania obietnicy zesłania nam Mesjasza. Przewidziana jako Jego Matka, Maryja jest niejako naczyniem, którym posłuży się Bóg, żeby nam dać swojego Syna, Zbawiciela ludzkości. Jakże więc Bóg jest nam bliski, jakże jest otwarty na przyjęcie nas w miłości, byśmy poczuli się Jego dziećmi...
Tajemnicę Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przeżył głęboko św. Maksymilian Maria Kolbe. Miałem szczęście w 1956 r., 15 lat po śmierci tego założyciela Niepokalanowa, spędzić dwa tygodnie w tamtejszym klasztorze. Żyli wtedy jeszcze jego wspaniali wychowankowie, bracia, których przyjmował do zakonu w 1938 r. – br. Hieronim, br. Iwo, br. Alfred, br. Felicisimus i inni, mieli ok. 50 lat. Wspominając swojego gwardiana, pamiętali dokładnie jego nauki, mówili też o tym, jak wprowadzał nabożeństwo do Niepokalanej. Nikt nie myślał jeszcze wtedy o jego beatyfikacji czy kanonizacji. Ale przekazywano żarliwość miłości do Matki Najświętszej tego kapłana, konkretyzację tej miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dzisiaj ze wzruszeniem sięgam pamięcią do tamtych lat i wspominam piękną lekcję, którą otrzymałem od wychowanków św. Maksymiliana. Bo oni żyli wielką miłością do Niepokalanej, w życiu klasztoru wybijała się niezwykła maryjna atmosfera. Byłem pod wrażeniem, jak można być zżytym z Maryją, oddawać Jej całe swoje życie i cieszyć się Jej bliskością.
Już poza klasztorem w Niepokalanowie spotkałem później takich szaleńców Niepokalanej – to m.in. nieżyjący już ks. Krzysztof Jeziorowski, kustosz sanktuarium pasyjno-maryjnego w Wąsoszu Górnym, który odegrał ogromną rolę w propagowaniu Rycerstwa Niepokalanej, i wielu innych, dla których Maryja jest Kimś najpiękniejszym, jest wybranką Boga, najczystszym klejnotem miłości, ideałem kobiety.
Trzeba ukochać Matkę Najświętszą, mistycznie patrzeć na Jej obecność w tajemnicy Wszechmocnego Boga. I uczynić Ją Panią swojego życia, tak jak to uczynił św. Maksymilian, św. Jan Paweł II i inni.
Pieśń św. Maksymiliana do Matki Bożej: „Wkrótce już ujrzę Ją” ziściła się 14 sierpnia 1941 r., w przeddzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kiedy oddał życie Bogu w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu z miłości do drugiego człowieka. Niech więc dzień 8 grudnia, uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, będzie dniem naszej modlitwy i mistycznego spotkania z Matką Jezusa Chrystusa, a Maksymilianowy śpiew niech będzie i naszym przygotowaniem do spotkania z Maryją w komnatach królestwa niebieskiego.