Z Marcinem Michcikiem, prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Kieleckiej, absolwentem zarządzania i inżynierii produkcji Politechniki Świętokrzyskiej oraz studentem teologii w Świętokrzyskim Instytucie Teologicznym, rozmawia Agnieszka Dziarmaga.
Agnieszka Dziarmaga: - "Ludzkość ma nieodpartą potrzebę świadectwa wolnych i odważnych młodych ludzi, którzy ośmielą się pójść pod prąd i głosić z mocą i entuzjazmem swoją wiarę w Boga, Pana i Zbawiciela". Te słowa znalazły się w tegorocznym Orędziu Ojca Świętego Jana Pawła II na XVIII Światowy Dzień Młodzieży. "Pod prąd" - to chyba w zgodzie z mentalnością młodego człowieka?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Marcin Michcik: - Pod prąd, to nie znaczy przeciw wszystkiemu, czy za wszelką cenę. Myślę, że chodzi tu o bycie pod prąd współczesnym modom i trendom, które tę "wiarę w Boga, Pana i Zbawiciela" najchętniej zepchnęłyby gdzieś na margines życia. Wielu spośród nas, młodych ludzi, chce wchodzić w struktury współczesnego świata bez egoizmu, przepychanek, brutalności - ale z miłością, braterstwem, moralnością. Oczywiście nie jest to takie proste. O tym także we wspomnianym Orędziu mówi Ojciec Święty: "Wiecie także Wy, drodzy przyjaciele, że nie jest to łatwa misja (...). Prawdziwi uczniowie Chrystusa zdają sobie sprawę z własnej słabości. Dlatego całą swoją ufność pokładają w łasce Bożej, którą przyjmują niepodzielnym sercem, w przekonaniu, że bez Niego nic nie mogą uczynić". Chcemy spojrzeć na drugiego człowieka z miłością, chcemy być mu pomocni w jego problemach, również tych najbardziej przyziemnych. Dużo radości daje obserwacja, jak młody człowiek wychodzi powoli ze swej skorupki, jak wyzbywa się poczucia beznadziei.
- Czy właśnie dlatego trafiłeś do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży?
- KSM daje możliwość włączania formacji duchowej w życie codzienne, jakby wprowadzania ducha Bożego we wszystkie ludzkie sprawy. Jest to ideał, ale czy właśnie nie tak powinno być na co dzień? Powszednie życie - w rodzinach, w szkołach, w zakładach pracy - nie może biec odrębnym torem, niż jest to zapisane w Bożych przykazaniach. KSM dba o rozwój duchowy swych członków oraz o stwarzanie dla nich warunków przygotowujących do zwyczajnego życia w społeczeństwie - poprzez wprowadzanie w świat struktur ludzi dorosłych. Patronami duchowymi są patroni młodzieży: św. Stanisław Kostka i bł. Karolina Kózkówna, a w święto Chrystusa Króla przyjmowani są nowi członkowie. Ważne dla nas wydarzenia, to dni skupienia, czy rocznice związane z posługą Ojca Świętego Jana Pawła II. KSM posiada sprawnie zorganizowaną strukturę (zarząd główny, zarządy diecezjalne, oddziały parafialne) i statut. Może też np. pozyskiwać określone fundusze czy wsparcie finansowe nie tylko ze strony Kościoła, ale i z budżetów gminnych. Tworząc kluby lub ogniska młodzieżowe, chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodzieży. Dlatego uważam, że jest to stowarzyszenie na dzisiejsze czasy.
Reklama
- Swe tegoroczne Orędzie Ojciec Święty wiąże z Rokiem Różańca i słowami: "Oto Matka Twoja" (J 19, 27). Jak współczesny młody człowiek rozumie słowa Papieża: "Być w szkole Maryi"?
- Dla mnie to przede wszystkim umiejętność kontemplacji oblicza Jezusa oraz rozważania i zachowywania w sercu wszystkich doświadczeń, nieustannie weryfikowanych z tym, co głosił Chrystus. To także szkoła pokory - bo Maryja była ufna i pokorna (przypomnijmy choćby scenę Zwiastowania). Dlatego Orędzie Papieskie nie jest zbiorem prostych wskazówek. Ale kto powiedział, że ma takie być? W końcu Ewangelia też nie jest łatwa, ale tylko tak możemy odnaleźć swą drogę w Chrystusie. Inne drogi szybko zaprowadzą nas na manowce.
- Dziękuję bardzo za rozmowę.