Witając zebranych na uroczystości, kustosz sanktuarium – ks. dr Wiesław Piotrowski przytoczył fragment z kroniki parafialnej, w której ponad sto lat temu ówczesny proboszcz limanowskiego kościoła – ks. Kazimierz Łazarski napisał: „Trapiła mnie myśl, w jakim stylu ma być wystawiona świątynia. W czasie bowiem tym, tak w diecezji tarnowskiej, jak i w innych diecezjach budowano wiele nowych kościołów. Nie przypadały one z wielu względów mojemu przekonaniu i smakowi. Udałem się do Towarzystwa Sztuki Stosowanej w Krakowie i prosiłem o rozpisanie konkursu. Miłośnicy naszej ojczystej sztuki chętnie podjęli się tego i konkurs został rozpisany (...). Wybrano projekt Zdzisława Mączeńskiego, architekta zamieszkałego w Warszawie, a urodzonego w Wadowicach i długi czas przedtem pracującego przy restauracji katedry na Wawelu”. Ks. Łazarski odnotował, że w wybranym projekcie „było najwięcej motywów naszych, swojskich, wziętych z budowy wiejskich kościółków, lecz umiejętnie uszlachetnionych”. I zaznaczył: „Znawcy orzekli, że budowa kościoła w Limanowej stanowić będzie kiedyś przełom w budowie kościołów w naszej Polsce”.
Niekwestionowane arcydzieło
Reklama
Ks. Piotrowski powołał się także na artykuł historyka sztuki Józefa Szymona Wrońskiego, który napisał: „Kościół – pomnik Konstytucji 3 Maja w Limanowej stał się prawdziwym zwiastunem odradzającej się Ojczyzny po 123 latach niewoli. To tzw. architektura tożsama, prowadząca «dialog» z regionem, bo kościół jest harmonijnie wpisany w kontekst urbanistyczny i krajobrazowy otaczających Limanową gór i wzniesień Beskidu Wyspowego. Przez wybór materiału – kamienia nastąpiło połączenie natury z architekturą”. Autor artykułu przypomina także, że według tradycji kościół pomnik został wzniesiony, aby Polak, który tutaj przybędzie, po jego obejrzeniu odszedł stąd lepszy pod względem zarówno moralnym, jak i patriotycznym. I przekonuje, że jest to „niekwestionowane arcydzieło, klejnot sztuki polskiej z początków XX wieku”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odnosząc się do historii kościoła, ks. Piotrowski podkreślił: – Mimo że Polska była jeszcze pod zaborami, nasi przodkowie pomyśleli i zrealizowali budowę kościoła – pomnika Konstytucji 3 Maja, zawierającego wiele elementów patriotycznych, co było wyrazem ich głębokiej wiary i wielkiej miłości do Polski, o której wtedy jeszcze marzyli, ale nigdy nie zwątpili, że po latach niewoli powróci na mapy Europy i świata. I przekonywał: – Dziś możemy być dumni z tych wszystkich, którzy przyczynili się do wzniesienia tego kościoła, który od 1991 r. nosi tytuł bazyliki mniejszej, a od obecnego roku – kolegiaty.
Pragnienie domu
Eucharystii przewodniczył pochodzący z Limanowej biskup tarnowski Andrzej Jeż, który w homilii m.in. zwrócił uwagę na szczególną rolę, jaką w życiu katolika odgrywa świątynia. Zauważył: – W sercu każdego człowieka jest pragnienie domu. Nasze serca przepełnia jakaś przeogromna tęsknota za domem, który będzie własny, trwały i do którego będzie się zawsze wracać z radością. I podkreślił: – W naszym kościele parafialnym w Limanowej to pragnienie się spełnia, gdyż jesteśmy tutaj bezpieczni pod sercem Matki Boskiej Bolesnej, Pani Limanowskiej.
Reklama
Hierarcha nauczał, że w przestrzeni sakralnej naszych świątyń łączą się elementy zaczerpnięte z trzech ważnych ksiąg, którymi karmi się człowiek wierzący. Najpierw jest to księga natury. Stwierdził: – Limanowszczyzna jest przepiękna. Wciąż jest tą księgą, z której czytamy o wielkości, potędze i pięknie Boga – Stwórcy wszystkiego, co istnieje. I nosimy w sobie te krajobrazy, nawet gdy wyruszamy w inne regiony świata... Drugą księgą jest Pismo Święte. Bp Jeż podkreślił: – To tutaj ta księga była otwierana przez sto lat istnienia naszego kościoła. Tutaj płynęło do nas słowo Boże, aby uzdrowić nasze życie, nasze ludzkie słowa, aby dać nam nadzieję. I wspominał: – Z czasów dziecięcych pamiętam słowa Ewangelii, pamiętam kazania wielkich duszpasterzy, które miały wymiar religijny, duchowy, moralny, które sprawiały, że mogliśmy się stawać wolni, wyzbywać się grzechów przy tych konfesjonałach... Zwrócił też uwagę, że modlący się w tym kościele, nawet w czasach szczególnie trudnych dla Polski, mogli się czuć wolni. Jako trzeci element ksiądz biskup wymienił księgę liturgii. I nauczał: – Człowiek jednoczy się z Bogiem przez gesty, mowę, śpiew, słowo, przez swoje życie. To zespolenie jest tutaj bardzo wyraziste, kiedy patrzymy na cudowną Pietę Limanowską. Widzimy zespolenie Maryi i Jezusa niemal w znaku krzyża. To, co ludzkie, reprezentowane przez Maryję, jednoczy się z tym, co Boże.
Zasłużone uroczystości
Z okazji świętowanych uroczystości bp Jeż erygował Kapitułę Kolegiacką pw. Matki Boskiej Bolesnej. W homilii wyjaśnił: – Kapituła Kolegiacka w Limanowej wśród swoich celów i zadań ma przede wszystkim sprawowanie uroczystej Liturgii w bazylice limanowskiej, ale przez swoje działania i inicjatywy chce także wspierać zwłaszcza osoby chore, cierpiące i w podeszłym wieku.
Na uroczystości do Limanowej przybyli goście z bliska i daleka, czciciele Matki Bożej Bolesnej: kapłani, siostry zakonne, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych wszystkich szczebli, organizacje pozarządowe. Po Mszy św. bp Jeż poświęcił pomnik komendanta Józefa Piłsudskiego, odsłonięty na Małym Rynku. Późnym popołudniem wybrzmiał koncert z okazji 100. rocznicy poświęcenia limanowskiego kościoła pw. Matki Boskiej Bolesnej i 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
– Myśmy musiały tu być, przecież nie doczekamy kolejnej okrągłej rocznicy poświęcenia naszego kościoła – mówiły starsze panie i z satysfakcją stwierdzały, że Matka Boska Limanowska, która nieustannie pomaga swym czcicielom, na takie uroczystości jak najbardziej zasłużyła.