Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Rumunia na czele Unii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Europa to Rumunia, Rumunia to Europa" – powiedział prezydent Rumunii Klaus Iohannis podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. To już kolejny prezydent państwa członkowskiego UE zaproszony w formule comiesięcznej debaty na temat przyszłości Europy. Przed nim byli inni, jak prezydent Francji Emmanuel Macron, ale i premierzy, np. Polski – Mateusz Morawiecki. Każdy ma szansę podzielić się swoją wizją. Są one różne. Jakby tak porównać, to w wielu zasadniczych kwestiach sprzeczne. O ile np. wspomniany Macron chciałby Unii wielu prędkości, odejścia od jednomyślności w podejmowaniu decyzji, a oczami wyobraźni widzi hełmy nowego, unijnego wojska, to prezydent Rumunii uważa, że „projekt wielu kręgów nie jest rozwiązaniem” – dla niego kluczem unijnej współpracy musi pozostawać jedność, dlatego formułuje postulat „unikania tworzenia struktur równoległych wobec NATO”. No cóż, takie to przysłowiowe unijne „zjednoczenie w różnorodności”.

Wprawdzie Francja to kraj większy i bądź co bądź założyciel UE, ale za dwa miesiące to Rumunia obejmie przewodnictwo w Radzie UE i stanie na jej czele. Potrwa ono sześć miesięcy. Bardzo ważnych. Będzie to czas przygotowań i samych wyborów do PE, we wszystkich krajach UE. Euroentuzjaści dostrzegają jeden istotny problem. Rumunia, ich zdaniem, oddala się od europejskich standardów. Pod pręgierzem ich krytyki znalazły się rumuńska reforma sprawiedliwości, sposób funkcjonowania służb specjalnych i korupcja. Niezawodny Guy Verhofstadt gorączkowo apelował, aby Rumunia nie kroczyła drogą Polski i Węgier. W trakcie debaty z prezydentem Rumunii przewodniczący naszej Izby – Antonio Tajani taktownie napominał wyrywnych mówców, aby skupili się na przyszłości Europy, gdyż debata na temat sytuacji w Rumunii odbyła się dwa tygodnie wcześniej. A tak na marginesie westchnąć tylko wypada: szkoda, że podobnego taktu nie ujawnił, gdy o przyszłości Europy mówił tu polski premier.

Jeśli idzie o dyscyplinowanie Rumunii, to faktycznie wcześniej miało ono miejsce. Cechował je dostrzegalny umiar. Proszę się nie dziwić, na czele rumuńskiego rządu stoi bowiem socjalistka Viorica Dăncilă, która do niedawna była europosłanką i członkiem drugiej co do wielkości grupy socjalistycznej w PE. Obecnie rządzi ona w Rumunii, pozostając w koalicji z liberałami, którzy wchodzą w skład europejskiej rodziny politycznej ALDE Guya Verhofstadta. Skarcić więc Rumunię należało, ale oczywiście z umiarem. U eurofilów pozostają jednak duży niedosyt i obawa. Co się stanie, gdy Rumuni się nie poprawią i z jednej strony trzeba będzie znów w PE publicznie ich dyscyplinować, może nawet wprowadzać sankcje, a z drugiej – to oni jako unijna prezydencja decydować będą o ich wdrażaniu?

Mirosław Piotrowski
Poseł do Parlamentu Europejskiego, www.piotrowski.org.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-10-31 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głowa w piasku

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 41

[ TEMATY ]

polityka

Tusk

Unia Europejska

Πρωθυπουργός της Ελλάδας / Foter / CC BY-SA

Nowo wybrany przewodniczący Rady Europejskiej, na wyrost nazywany „prezydentem Europy”, jest niewidoczny.

Gdzie jest Donald Tusk? Pytanie to coraz częściej rozbrzmiewa nie tylko w Parlamencie Europejskim, ale formułowane jest też na łamach zagranicznej prasy. Chodzi o dwa najważniejsze wydarzenia, którymi żyje Unia Europejska – tzw. Grexit, czyli możliwość opuszczenia wspólnoty przez Grecję, oraz wojnę na Ukrainie. Przy próbie rozwiązywania obu palących kwestii nowo wybrany przewodniczący Rady Europejskiej, na wyrost nazywany „prezydentem Europy”, jest niewidoczny. Niespełna trzy miesiące temu, tuż po jego wyborze, formułowano opinie, że nominacja Tuska wzmocni kierunek wschodni UE, podrażni Rosję Putina, bo wiadomo – polityk z Polski będzie dwoił się i troił, angażując się w sprawy swojego regionu. Tymczasem – flauta, pustka. Zawiedzeni postawą Tuska mogą być tylko ci, którzy na poważnie brali jego niespójną narrację. Najpierw zarzekał się, że żadnym etatem w Unii nie jest zainteresowany, aby po wyborze na najbardziej lukratywne stanowisko szefa Rady oznajmić, iż „obecność ludzi z naszego regionu jest potrzebna UE, zwłaszcza że w ostatnich miesiącach sytuacja wokół Europy uległa zmianie”. Zapewniał, że Unia potrzebuje nie tylko jego doświadczenia, ale i energii. Mówił, że przybył tu z „mocnym poczuciem misji”. Buńczucznie ogłosił: „Polski styl odbije się na tym, co Europa będzie robiła w przyszłości”. Czy już wówczas miał świadomość, że zostanie sprowadzony do roli niewidocznego, aczkolwiek dobrze opłacanego figuranta, przyklepującego wszystkie posunięcia swojej promotorki? To właśnie kanclerz Niemiec Angela Merkel, przy wsparciu grającego drugie skrzypce prezydenta Francji François Hollande’a, przejęła całkowicie inicjatywę. Duet ten w imieniu wszystkich krajów UE uzgadnia polityczną przyszłość tego regionu z władzami Rosji i Ukrainy. Przewodniczący Rady Europejskiej nawet im nie asystuje. Graniczącą z obydwoma krajami Polskę z rozmów „wylogowano”. Wymienione cztery kraje – Rosję, Ukrainę, Niemcy i Francję – określono mianem tzw. formatu normandzkiego, którego decyzje przewodniczący Rady w ciemno popiera. Tusk, zmagający się z krytyką swojej bezczynności, publicznie utrzymuje, że Niemcy i Francja konsultują z nim posunięcia i jest o nich wcześniej informowany. W Brukseli mało kto daje temu wiarę. Podczas gdy na wschodniej flance Unii toczy się poważna walka o strefy wpływów, Tusk, chowając głowę w piasek, nie tylko poświęca interes wspólnotowy, ale przyjmując taką pozycję, niejako odruchowo zmuszony jest eksponować zgoła inną część ciała.
CZYTAJ DALEJ

W Orvieto wierni modlą się przed wyjątkową relikwią. To pamiątka Cudu Eucharystycznego z Bolseny z 1263 r.

2025-03-22 08:34

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Rok Święty

Orvieto

wyjątkowa relikwia

Adobe Stock

Katedra w Orvieto, Włochy

Katedra w Orvieto, Włochy

W katedrze w umbryjskim mieście, z którym łączą się początki obchodów uroczystości Bożego Ciała w Kościele powszechnym, wierni w każdy piątek Wielkiego Postu mogą modlić się przed wyjątkową relikwią. W ramach Roku Świętego i przygotowań do krajowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się tam w 2027 r. jest tam wystawiany korporał - pamiątka Cudu Eucharystycznego z Bolseny z 1263 r.

Umbryjska świątynia jest znana na świecie m.in ze względu na przechowywaną w niej relikwię Cudu Eucharystycznego z Bolseny, który przyczynił się do upowszechnienia w całym Kościele uroczystości Bożego Ciała. Święto to było wcześniej obchodzone w Liège, zaś w 1264 roku papież Urban IV, przebywający w tym czasie w Orvieto, rozszerzył je na cały Kościół bullą Transiturus, właśnie pod wpływem cudownego wydarzenia w Bolsenie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Maryja jest dziewicą?

2025-03-22 20:55

[ TEMATY ]

Duch Święty

Maryja

dziewictwo

Maryja Dziewica

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś odpowiedź na pytanie - dlaczego Maryja jest dziewicą?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję