Delikatna to materia, wymagająca obustronnego zrozumienia i szacunku. Dialog na linii Kościół - związki niesakramentalne, bo o nim mowa, ciągle rozwija się, choć pewnej granicy przekroczyć się oczywiście
nie da. Tą granicą jest traktowanie związków niesakramemtalnych jako normy życia małżeńskiego. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na problem, który w tym kontekście, wysuwa się na czoło. Chodzi o pogłębiający
się kryzys instytucji małżeńskiej.
Statystyki biją na alarm. Przykładowo: w porównaniu do okresu lat 80., obecnie liczba urodzeń pozamałżeńskich jest większa o blisko 50%, co przekłada się rokrocznie na prawie pięćdziesiąt tysięcy
noworodków, których rodzice nie stanowią wspólnoty małżeńskiej. Podobnie kształtuje się zresztą liczba polskich rozwodów - kolejne czterdzieści parę tysięcy. Dawna mądrość Salandry, iż "rozwiązane małżeństwo
oznacza rozdarte życie: to nieszczęście, z którego ktoś może się nigdy nie podnieść, to nieszczęście dwóch pokoleń - rodziców i dzieci", obliguje nas do jeszcze większego wysiłku pomocy tym, którzy gdzieś,
kiedyś zagubili się, ale jednak szukają Bożej woli; pomocy w wymiarze ludzkim (sąsiedzkim, przyjacielskim) jak i duszpasterskim.
Cieszy coraz troskliwsza opieka Kościoła względem osób żyjących w związkach niesakramemtalnych. W wielu parafiach już powstały grupy osób, które z rozmaitych przyczyn nie mogą w pełny sposób korzystać
z sakramentów świętych. Okazywane im ciepło i życzliwość to warunek potrzebny do odnalezienia się ich w Kościele powszechnym. Liczna to grupa, w skład której wchodzą: małżonkowie rozwiedzeni po ślubie
kościelnym, którzy zawarli drugie małżeństwo cywilne, małżeństwa wyłącznie cywilne - bez przeszkód do zawarcia ślubu kościelnego, osoby nie zawierające po rozwodzie nowego związku małżeńskiego cywilnego
oraz osoby żyjące na sposób małżeński bez żadnego związku. Wszyscy oni znajdują się oczywiście w różnej sytuacji wobec Kościoła. Jedni nie mogą zawrzeć sakramentalnego związku małżeńskiego, a inni nie
chcą. Jednym potrzebna jest pomoc duszpasterska w trudnej życiowej sytuacji, innym - nawrócenie.
"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" - zaprasza Chrystus, także i tych, którzy są na życiowym zakręcie. Może i wśród czytelników Aspektów znajdą
się osoby, dla których to wezwanie stanie się początkiem nowej drogi?
Pomóż w rozwoju naszego portalu